profil

O czym mówią panny w "Pieśni Świętojańskiej o Sobótce"? (wypowiedzi 8 Panien z 12)

poleca 85% 119 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jan Kochanowski w ?Pieśni Świętojańskiej o Sobótce? prezentuje życie na wsi. Utwór składa się z dwunastu części. W każdej z nich jedna z panien opisuje uroki życia wiejskiego, porusza jego dane aspekty.
Panna pierwsza porusza temat pracy, która, wg jej słów, jest życiem ludzi mieszkających na wsi. Jej wykonywanie daje wszystkim satysfakcję, ponieważ przynosi wiele korzyści. Przy tym oczywiste jest, że bez pomocy Boga, żadne wysiłki nie mają sensu. Od niego zależy choćby to, czy plony będą urodzajne, czy uda się zapewnić sobie godny standard życia. Dlatego też panna podkreśla, że w dniach poświęconych Bogu, czyli w święta, nie powinno się pracować. Natomiast trzeba zająć się celebrowaniem ich. Tym samym dbając o obyczaje i zachowanie tradycji otrzymanych od starszych pokoleń.
Panna druga ujawnia pogodę ducha, jest optymistką. Stwierdza, iż takie pogodne podejście do życia zapewnia młodość, rzecz jasna w sensie metaforycznym, może chodzić ewentualnie o młodość ducha. Wg niej taniec, zadowolenie na co dzień, powodują ułatwienie czy nawet przedłużenie życia. Dlatego też gorąco namawia do zabawy, rozrywki, a przede wszystkim wyraża uwielbienie dla funkcji tańca, gdyż jest on elementem zespalającym ludzi. Wspólna zabawa oznacza zjednoczenie i tak wszyscy chcą uczcić święto.
Panna trzecia mówi o śmiechu i zadowoleniu z życia. Podobnie jak jej poprzedniczka jest pełna optymizmu i nad wyraz radosna. Nakłania innych do wspólnej zabawy, odwołując się do jednej z nich. Stwierdza, że w życiu człowiek ma wiele powodów do szczęścia, może śmiać się- w końcu nikomu na tym nie ubędzie.
Natomiast cała wypowiedź czwartej panny poświęcona jest miłości. Dziewczyna jest zaangażowana w pewne uczucie. Zwraca uwagę na reakcję otoczenia na jej zachowanie. Ma świadomość, że widać jakie uczucia nią zawładnęły; informuje więc inne kobiety, że nigdy nie wybaczy tej, która spróbuje stanąć na drodze do jej szczęścia z ukochanym. Mówi, iż to dla niej byłby najgorszy cios i nigdy nie podarowałaby tej zniewagi.
Z kolei panna piąta porusza sprawę o zupełnie odmiennej tematyce niż poprzednia mówiąca. Mianowicie dziewczyna przedstawia zarzuty wobec Szymka. Był on osobą bliską jej sercu, złożył jej jakąś obietnicę, być może dotyczącą miłości, związku. Panna stwierdza, iż poznała się na nim, uważa, że jest zadufany i wywyższa się ponad innych. Zarzuca mu kłamliwość i hipokryzję.
Panna szósta zagłębia się w temat wcześniej podjęty przez pierwszą pannę. Mówi o pracy, a dokładniej o żniwach- nastał wszakże sierpień, dojrzały zboża. Dziewczyna wspomina także o tym, że między etapami robót nie odpoczywa się, a dopiero po wykonanych zadaniach można odetchnąć. Wtedy też należy podziękować bezpośrednio Bogu za ukończenie pracy. Następnie udać się do gospody, która przyjmuje robotników wracających ze żniw. Można liczyć na gościnność, otwartość i serdeczność gospodarzy.
Panna siódma ubolewa nad faktem, iż podczas obchodów święta, nieobecny jest pewien mężczyzna. W tym momencie uczestniczy on w polowaniach. Dziewczyna tęskni za nim, pragnie pomóc mu w pracy, do której ten się zobowiązał. Chciałaby choć trochę go odciążyć.
Natomiast z wypowiedzi panny ósmej dowiadujemy się, że jest ona pasterką, opiekuje się bydłem. Śledzi wzrokiem wszystkie zwierzęta, jednocześnie robiąc wianek z kwiatów. Mówi, iż tej plecionki nie odda nikomu, gdyż jedną już podarowała. Z jej wypowiedzi wynika też, że woły, nad którymi sprawuje opiekę, stanowią swoisty element panoramy wiejskiej. Dziewczyna, siedząc na zielonej łące, dokładnie obserwuje otaczający ją krajobraz.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty