Jam jest tego świata cząstką drobną, co zawsze złego chce i zawsze sprawia dobro.

Czym jest zlo? Wedlug encyklopedii to jedna z dwóch, podstawowych wartości moralnych, przeciwieństwo dobra. Jak widac ,bez zla nie było by i dobra, wiec można zgodzic się z paradoksalna z pozoru formula Mefistofelesa: „Jam jest tej sily czastka drobna,co zawsze zlego chce i zawsze sprawia dobro. „
Przejawem tej „drobnej czastki zla” w dzisiejszych czasach mogą być chocby nalogi, które sa tak rozpowszechnione wśród mlodych ludzi. Siegajac po pierwszego papierosa lub palac pierwszego „skreta” często nie zdaja sobie sprawy co ich czeka. Dluga terapia odwykowa,godziny meczarni, zle samopoczucie, a często walka z choroba.jednak to samo zlo które naklonilo ich do tego, jest zalazkiem dobra. Kiedy podejmuja walke z nalogiem i często ja wygrywaja, dostrzgaja piekno dobra, dostrzegaja jak wielka radosc sprawia im swiadomosc, ze już nie musza wiecej sioegac po „zabujcow”. Wielu z nich opisuje swoje przezycia,walke z uzaleznieniem i tym samym pomaga zapobiec popelnianiu tych samych bledow przez innych ludzi. Oto pierwszy przykład na to ze zlo może być poczatkiem dobra.
Drugi to Mefisto, ponieważ , jako istota lucyferyczna wprowadza Fausta w świat mistycznej iluzji posługuje się przy tym hipnozą oraz marzeniami sennymi. W tej roli Mefistofeles jest demonem atakującym człowieka przede wszystkim jako jednostkę. W drugiej części - Mefistofeles reprezentuje Arymana, gdyż inspiruje Fausta z jednej strony do kultu złota i pieniądza, z drugiej - do eksperymentów antyludzkiej nauki i techniki, a wreszcie - do wojny. W tej arymanicznej roli Mefistofeles zagraża człowiekowi przede wszystkim w jego życiu społecznym w sferze wytworów ludzkich.A jednak demon przegrał w walce z Dobrem.Bo spełnił swą rolę, rolę siły, która chce czynić zło, a „sprawia dobro". Mefistofeles przegrał w walce z miłością.
Romeo i Julia-kolejny przykład. Doskonale wszystkim znana historia dwoch zwasnionych rodzin.Nikt i nic nie wskazywalo na to,ze kiedykolwiek dojda do porozumienia.Gdy okazalo się ze Romeo jest zakochany, z wzajemnoscia w Julii, ich rodziny robily wszystko aby ich rozdzielic.Mlodzi przysiegli sobie,ze nic ich nie rozdzieli i będą ze soba az do konca,do smierci... Nikt nie przypuszczal,ze los potraktuje to doslownie.Gdy Julia pijac trunek nasenny,zapadla w sen, nie przypuszczala, ze Romeo widzac ja spiaca pomysli iż ukochana nie zyje. W wielkiej rozpaczy popelnia samobojstwo. Julia widzac martwego Romea podaza sladem „tego jedynego” przebija się nozem.
Gdy zwasnione rodziny dowiedzialy się o tragedii jaka spotkala je obie, zrozumialy bezsens odwiecznej klotni. Pogodzily się.
I znow-zlo, które sprawia dobro.
Po przedstawieniu kilku zaledwie przykladow, ewidentnie widac, ze ta czastka zla,która zawsze zlego chce, zawsze sprawia dobro. Tak było, jest i będzie.Trzeba,wiec przyznac racje Mefistofelesowi, którego paradoksalna formula caly czas jest aktualna w dzisiejszym swiecie.