profil

Analiza i interpretacja wiersza Jarosława Marka Rymkiewicza "Ogród w Milanówku, Koniec listopada".

poleca 83% 2765 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

I.Wiersz:

Jarosław Marek Rymkiewicz
Ogród w Milanówku, koniec listopada
(z tomiku Zachód słońca w Milanówku)

Śnieg już pada – przez ogród idzie zima sroga
Kosmos jest jak Vivaldi i nie ma tam Boga

Zima szara królowa idzie w szarych szatach
Wokół niej czarny gawron jej posłaniec lata

Gra przestrzeń to na rożku to na rekorderze
Przez śnieg i ciemność idą małe ślepe jeże

Szare szare obłoki jak skądinąd znaki
Szara królowa śniegu jej szare orszaki

Kosmos jest jak Vivaldi jak jego zagadka
W listkach pod mirabelką w rdestu białych kwiatkach

Idzie zima – w kompoście małe myszy płaczą
Świecie świecie czy one jeszcze cię zobaczą

Kosmos jest jak Vivaldi jego ruda głowa
Bóg który jest gdzie indziej który gdzieś się chowa

Vivaldi jak Bóg który sam sobie się przyśnił
W mirabelkach i w rdeście w czarnych listkach wiśni

Śnieg pada – już zaczyna się konanie myszy
Konanie jeży – jęki których nikt nie słyszy

Ciemno ciemno od trzeciej ciemno od południa
Powrót szarych obłoków wielki powrót grudnia

Wielki kosmos muzyka z wielkiego milczenia
Śnieg pada pozbawiony wszelkiego znaczenia

koniec listopada 2000

II. Analiza i interpretacja wiersza

Tytułowy ogród w Milanówku to metaforyczny obraz świata, stworzonego przez Jarosława Marka Rymkiewicza, uznawanego za twórcę nurtu klasycystycznego w poezji polskiej drugiej połowy XX wieku1. Podporządkowany tym zasadom poeta wybiera ukształtowaną w antyku formę. Większość wierszy zamieszczonych w tomiku Zachód słońca w Milanówku pisana jest dystychem. Zbudowany w ten sposób jedenastostrofowy wiersz Ogród w Milanówku, koniec listopada2 jest ponadto wierszem wolnym, sylabotonicznym, pisanym trzynastozgłoskowcem. Rytm rymkiewiczowych wersów nacechowuje całe utwory lekkością i melodyjnością.
Tytuł oprócz metaforycznego, ma również znaczenie dosłowne: określa miejsce i czas akcji. Wiersz można podzielić na dwie części przenikające się nawzajem. Pierwsza to nawiązanie do filozofii, refleksja nad prawami rządzącymi wszechświatem, przedstawiona na podstawie barwnego porównania kosmosu do sławnego kompozytora3, a druga dotyczy bezpośrednio sytuacji w ogrodzie.
Poprzez porównanie:
Kosmos jest jak Vivaldi

zostaje przekazane założenie, iż kosmos jest niczym doskonały twórca, a prawa rządzące światem to idealna muzyka, gdzie nie ma miejsca na dowolność i nieład. Wyrażenie:

Gra przestrzeń

dookreśla poprzednią myśl. Ziemia jest dziełem kosmosu – kompozytora, jest niczym najsławniejszy koncert tego barokowego skrzypka Cztery pory roku. Ziemskie życie ma swój początek i koniec, a etapy życia, podobnie jak pory roku następują według rygorystycznego porządku. Zgodnie z ta zasadą koniec listopada to także koniec jesieni, a początek zimy, o której mówi wprost pierwszy wers:

Śnieg pada - przez ogród idzie zima sroga.

Spersonifikowana zima - majestatyczna królowa przynosi szarość do podwarszawskiego ogrodu. Latający wokół niej czarny gawron staje się symbolem zła i tajemnicy, przez co sama zima zostaje nacechowana negatywnie.
"Ogród w Milanówku, Koniec listopada" to dynamiczny wiersz, składający się z ciągu sytuacji. Opisany w pierwszej strofie śnieg przykrywa ziemię w ogrodzie. Trzecia zwrotka to opis przebijających się przez niego
małych ślepych jeży.

W tym i następnych opisach można dostrzec analogię do ludzkiego życia, gdzie ogród to metaforycznie ukazany świat, a ślepe jeże są niczym ludzie niezdolni do poznania prawd rządzących rzeczywistością. Konotuje to z filozofią wyznawaną przez Bolesława Leśmiana - agnostycyzmem, zgodnie z którym zdolności do poznania świata są ograniczone. Podobnie jak jeże nie są w stanie zobaczyć końca swojej drogi, tak samo człowiek - homo viator nie dojrzy swojego przeznaczenia.
Czwarta strofa to porównanie szarych obłoków do orszaków, na czele których nadchodzi zima, natomiast początek piątej i siódmej to paralelizmy składniowe. Tu ponownie zostają użyte porównania kosmosu do Vivaldiego. W czwartym dystychu dowiadujemy się, iż kosmos jest zagadką. Czy ślepy, mały człowiek jest w stanie ją odkryć? Owa tajemnica istnienia ukryta jest

W listkach pod mirabelka w rdestu białych kwiatkach.

Podmiot mówiący sygnalizuje odbiorcy, że sensu istnienia nie powinien doszukiwać się w dalekim kosmosie, lecz na ziemi - w naturze. Podczas gdy w pierwszej strofie dowiedzieliśmy się, iż w kosmosie nie ma Boga, w siódmej okazuje się, że Bóg jest, tyle, że gdzie indziej,

…gdzieś się chowa.

Bóg jest na ziemi, wśród swoich dzieł i z każdej strony otacza człowieka.
Sytuacja literacka w szóstej i dziewiątej strofie dotyczy żyjących w podwarszawskim ogrodzie myszy i jeży. Nadejście zimy staje się przyczyną płaczu i konania małych zwierząt w kompoście. Następuje przeniesienie i połączenie cech, przez co zima zostaje utożsamiona ze śmiercią.
Stosując analogię ogrodu do świata, myszy do ludzi, a zimy do śmierci, otrzymujemy obraz życia ludzkiego, w którym nieodłącznym elementem jest konanie – śmierć, następująca u schyłku życia człowieka, tak samo jak zima u schyłku roku. Wiesz porusza tu problematykę śmierci, ostatniego etapu życia; zwraca uwagę na ciągłość i powtarzalność tych samych elementów w życiu każdej istoty.
W ostatniej strofie podmiot liryczny mówi o kosmosie jako muzyce powstałej

…z wielkiego milczenia.

Kontrast ten uwidacznia, że wszechświat, ziemia, cala natura oraz wszelkie zasady powstały z niczego.
Milanówek, to podwarszawskie miasteczko, miejsce zamieszkania autora, lecz ogród przez niego stworzony to miejsce fikcyjne, w który głównym bohaterem poeta uczynił naturę. To metaforycznie przedstawiony świat, w którym rozgrywa się dramat istnienia. Wiersz Ogród w Milanówku, koniec listopada mówi o wszechświecie jako idealnie dobranych dźwiękach, układających się we wspaniały koncert. Pory roku są wyznacznikiem porządku na ziemi, a także odnoszą się do życia człowieka, gdzie wiosna to dzieciństwo, lato – młodość, jesień – dojrzałość, a zima - śmierć.
Jarosław Marek Rymkiewicz powtarza ciągle, że w każdej chwili umieramy, że śmierć jest w nas zawsze i wszędzie, że z każdą godziną, z każdą sekundą zbliżmy się do swojego niechybnego końca.
W utworze zostają poruszone poważne problemy dotyczące transcendencji. Jarosław Marek Rymkiewicz poprzez ten wiersz zastanawia się nad koncepcją Boga. Odnajduje go w naturze zewsząd otaczającej człowieka. W jego poezji dostrzegamy podobieństwo do poezji Bolesława Leśmiana. Młodopolski poeta poprzez słowa prostych ludzi – bohaterów swoich wierszy pisze o problemach ludzkiego istnienia, zwraca uwagę, iż życie człowieka to wędrówka pośród innych stworzeń, a także wyraża pogląd o n niepoznawalności rzeczywistości.
Innym wzorcem, na którym opierał się autor tomiku Zima w Milanówku. Jest Thomas Stearns Eliot6, dzięki któremu w pięknych wierszach dostrzegamy pełno elementów neoklasycyzmu, na które składają się: forma, jaką poeta wybiera dla swoich wierszy, pasja naturą, filozofią, genialnymi kompozytorami.
Zaliczany do poezji metafizycznej wiersz Ogród w Milanówku, koniec listopada to wspaniała liryka cechująca się lekkością i obrazowością. Utwór zawiera głębszy sens, którego odkrywanie jest niczym pasjonująca podróż po zaczarowanym ogrodzie.

III. Bibliografia:
• Drzewucki Janusz, JMR ABECADŁO; [w:] Twórczość, pod red. Jerzego Lissowskiego, nr 1/698.

• Klejnocki Jarosław, Ogród w Milanówku [w:] Polityka, nr 45/2002.

• Debiuty poetyckie 1944 – 1960, pod red. Kościukowej Blanki, Warszawa 1972

• Jarosław Marek Rymkiewicz, Ogród w Milanówku, koniec listopada; [w:] Jarosław Marek Rymkiewicz, Zima w Milanówku, Warszawa 2002, s. 35.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Teksty kultury