profil

"Spraw niech się cieszę tym co mam” - prosi poeta Apollina. Czy łatwo Ci cieszyć się tym co masz? Co utrudnia, a co ułatwia Ci taką postawę? Do czego ona prowadzi

poleca 85% 113 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W dzisiejszych czasach ludziom ciężko docenić, co jest wartościowe, a co nie. Wymagamy od innych i siebie więcej niż potrzeba. W naszych uczuciach pojawia się coraz więcej zazdrości o coś czego nie posiadamy a mają to inni. Muszę przyznać, że to uczucie również często we mnie się pojawia, aczkolwiek staram się z tym walczyć. Impuls uczuciowy, fascynacja czymś, to głównie prowadzi do utraty naszych cennych rzeczy których brak odczuwamy niestety za późno.

Bardzo często się zdarza, że będąc zaślepiona jakąś nowa zdobyczą, nie zwracam uwagi na jej funkcjonalność. Po jakimś czasie stwierdzam, że jest mi ona zbyteczna i zaczynam żałować nowo posiadanej rzeczy. Ludzie mogą to odbierać jako egoizm, rozrzutność, ja po prostu jako brak gruntownego przemyślenia zakupu. Wystarczy, że zobaczę, że ktoś przewyższa mnie pod jakimś względem, to przez swoją zazdrość o nią, staram się jej dorównać jak i ją „przegonić”. Przyłapuję się nawet na tym, że robię to tylko dlatego, aby przez chwile o mnie mówiono, przez chwilę być w centrum zainteresowania ogółu. Ta krótkotrwała fascynacja nowym przedmiotem jest wywołana dynamicznym rozwojem techniki i cywilizacji. To co uważałam jeszcze jakiś czas temu za wystarczające, teraz wydaje mi się mało nowoczesne. Przez ten widok rozwoju świata, staję się przytłoczona i próbuję dogonić teraźniejszość. Dochodzi do tego, że wymuszam w swojej głowie myśl, że nowa „zabawka” jest teraz moim utrapieniem i musze jak najszybciej ją wymienić.

Każdemu na pewno zdarzyła się sytuacja, że coś zgubił. Zgubę staramy się zastąpić rzeczami które wydają nam się bardziej wartościowe, lecz częściej bywa tak, że dopiero później odczuwamy, że nic nie potrafi zastąpić nam tamtej rzeczy. Zaczynamy odczuwać coraz to większą pustkę, którą w żaden sposób nie umiemy zapełnić. Właśnie nie docenienie wartości jakiegoś drobiazgu, osoby lub przynależnych praw sprawia ze tracimy to co posiadamy. Gdy zaczniemy odczuwać braki wtedy też zaczynamy doceniać wartościować tego co do nas należało.

Docenianie wartości przejawia się nie tylko w dobrach materialnych ale i duchowych. Zdarzyła mi się taka sytuacja, że straciłam bliską osobę z własnego wyboru i dopiero skutki odczułam po jakimś czasie, kiedy nic już się nie dało odratować. Utracona osoba już zdążyła ułożyć sobie własne życie, być może nawet zapomniała o przeszłości. Ból i tęsknota, niszczą nas, a wizja, że kiedyś byliśmy szczęśliwsi jeszcze bardziej nas zasmuca. Zaczynają nas gnębić wyrzuty sumienia, że nie trzeba było tego wszystkiego kończyć, bo można by być dużo radośniejszym i nadal się cieszyć. Ukazuje to, że często to co wydaje się nam nie wystarczalne, przewyższa nawet nasze oczekiwania, lecz tego nie potrafimy dostrzec, wartość człowieka oceniamy stanowczo za późno. Świat bez niego dopiero dostrzegamy po fakcie i strasznie zaczynamy tego, żałować.

Coraz częściej słyszy się o samobójstwach. Popełniają je ludzie w akcie desperacji, chcą uciec przed światem. Zapominają oni wtenczas jak ważną wartością jest życie i zdrowie. Dopiero po nieudanym odebraniu sobie życia, zaczynają rozumieć i widzieć co mogli stracić, widzą że można zaakceptować rzeczywistość i cieszyć się tym co istnieje wokół niego, a nie bezsensownie od tego uciekać. Stanowczo stwierdzam, że życie jest wartością z której potrafię się cieszyć całkowicie i nie chciałabym na jego miejsce wstawiać śmierci. Owszem bywają lepsze i gorsze dni, ale z każdej sytuacji można przecież wyciągnąć jakieś pozytywne skutki. Nawet jeśli wydaje nam się, że nie jesteśmy dla nikogo warci, to nie należy posuwać się do aż tak drastycznych kroków, tylko zaakceptować tą sytuację.

Wiele się słyszy o sytuacjach, gdzie bezmyślność człowieka, chęć zaimponowania innym, doprowadza ich do kalectwa, chociażby można wziąć przykład głośnych akcji wakacyjnych o ostrożności nad jeziorem. Dopiero bo wypadku doceniamy, że nasze zdrowie jest tak wiele warte i powinniśmy z niego korzystać w taki sposób, aby do końca życia zostało jak najmniej naruszone. Będąc kaleką, dopiero widzimy, że moglibyśmy biegać, cieszyć się jak inni gdybyśmy tylko bardziej szanowali samych siebie i nie dawali własnemu ciału i zdrowia zbyt wysokich wyzwań.

Zapewne większość ludzi ma kompleksy. Wydaje im się, że są gorsi, brzydsi od innych. Właśnie tu widać, że nie cieszą się oni tym co mają. Ja również mam kilka małych kompleksów, ale jak najczęściej staram się je tłumić, tłumacząc sobie, że nie są one prawdziwe, tylko są wytworem mojej wyobraźni i zbyt surowego oceniania się. Duża pomoc bliskich, która uświadomi nas jak jest, czy rzeczywiście te nasze wieczne niezadowolenie ma jakieś podstawy w rzeczywistości, jest bardzo istotna, gdyż powoli zaczynamy się w tym uświadamiać i na nowo cieszyć swoim ciałem, a nawet bardziej się cenić, co radykalnie odbija się na rzeczywistości.

Uważam się za osobę która potrafi się cieszyć z tego co ma, aczkolwiek liczą się dla mnie te najbardziej wartościowe uczucia chociażby takie jak życie, zdrowie, rodzina, przyjaciele... Co do pojedynczych przedmiotów, które można wycenić, nie przywiązuję jakiejś wielkiej wagi, gdyż wiem, że zawsze istnieje możliwość tego zastąpienia czymś na wyższym szczeblu techniki. Najpiękniejsze jest to, co się nie zmienia, co będzie się ciągnęło przez bardzo długie lata, co ma uczucia i myśli. Po prostu ludzie. Dzięki nim każdy powinien się cieszyć tym co ma – bliskimi których ma i zawsze są gdzieś w pobliżu w trudnych chwilach.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut