profil

"Ja nie posłuszne twoje dziecko..." - pośba o przebaczenie w formie listu do rodziców.

poleca 85% 189 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kochani rodzice!

Na pewno dziwi Wac fakt, że napisałam ten list zamiast porozmawiać z Wami osobiście, ale może w ten sposób uda mi się powiedzieć to wszystko , czego nie potrafię wyrazić patrząc Wam w oczy. Może tak będzie łatwiej, bez nerwów, emocji i łez w oczach mamy.
Proszę spróbujcie mnie zrozumieć i wybaczyć. Wiem że to trudne , ale proszę, chociaż spróbujcie.

Pamiętam, gdy miałam siedem lat, byliśmy razem nad jeziorem. Tak naprawdę razem - wspólne wycieczki, zabawy, wspólne kąpiele i kolacje przy ognisku pod wielkim okrągłym księżycem. Wiedziałąm, że będziecie przy mnie gdy zasnę i gdy obudzę się rano. Było przecież wiele wspólnych wakacji, ale zapamiętałam najbardziej właśnie te nad jeziorem. Czułam się wtedy spokojna i bezpieczna. Czas mijał, poznałam nowych ludzi, z którymi spędzałam coraz więcej czasu. W pewnym momencie zauważyłam, że nie mam z Wami żadnego kontaktu. Stało sie to tak nagle i było dla mnie dużym wstrząsem. Wmówiłąm sobie, że to normalne- dorastam i nadajemy na innych falach. Nie wiedziałam, że to może się tak skończyć. Nie mogłam, a może nie chciałąm dać Wam tego do zrozumienia lub przynajmniej spróbować naprawić tą coraz głębszą przepaśc , która zaczęła nas dzielić. Środowisko, szkoła czy nowe przyjażnie oferował mi bardziej atrakcyjne i wesołe spędzenie czasu. Nie zauważyłam Waszych wysiłków, pracy czy poświęcenia , wmawiając sobie ,ze tak ma być. O swoich problemach też wolałam porozmawiać z przyjaciółmi, bo przecież to oni , a nie ty, rozumieli to, co robię. Nie przypuszczałam , że tak łatwo można zmienić poglądy, zapatrywania, uczucia a nawet charakter.

Siedzę w ciemnym pokoju, za oknem ten sam wielki księżyc. Nie słyszę brata, który wystukuje coś na komputerze, nie słyszę Was krzątających sie w kuchni. Wiem, że coś straciłam. Nie jestem pewna co, ale brakuje mi tego. Świat jest zły i brutalny. Czy to jest możlilwe? Piszę ten list wierząc, że nie straciłam Waszej miłości, że jesteście w stanie wybaczyć mi moje łędy i potknięcia.

Nie wiem jak potoczy sie moje życie, ale teraz już zdaję sobie sprawę , że nie pieniądze, szpan, układy czy znajomości sa ważne. Każdy ma jakieś słabości i wady- ja także. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Bardzo chcę się zmienić. Dlatego proszę Was- pomóżcie mi, wybaczcie i kochajcie mnie nadal.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty