profil

"Jednego serca! Tak mało. Tak mało. Jednego serca mi trzeba na ziemi." Sonet II Adam Asnyk. Słowa te uczyń mottem swoich rozważań na temat miłości odwołując się do najpiękniejszych przykładów literatury.

poleca 85% 208 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Eliza Orzeszkowa Adam Mickiewicz William Szekspir

„Jednego serca! Tak mało. Tak mało. Jednego serca mi trzeba na ziemi.”Miłość w życiu każdego człowieka odgrywa podstawowe znaczenie dla prawidłowego rozwoju jednostki i społeczeństwa, ponieważ jednostka, która nie kocha, ani nie jest kochana, czuje się pusta, bezwartościowa. Wspaniała polska poetka Maria Pawlikowska - Jasnorzewska, pisała, że tak jak człowiek nie może żyć bez powietrza, tak też nie może on żyć bez miłości. Ale czym jest miłość? Dla jednych jest to uczucie, którym pragną się dzielić z drugą osobą, chcą dzielić z nią swoje radości, obawy. Dla innych natomiast miłość jest to uczucie, którego nie są w stanie opisać. Gdy kochają, są przekonani o możliwości przeżycia czegoś wielkiego i niepowtarzalnego. Na przestrzeni wieków temat „miłość” był poruszany wielokrotnie w poezji, epice i dramacie. Jednak treść opiewanych w nich uczuć różni się od siebie w poszczególnych epokach.

Każda miłość wymaga poświęceń i wyrzeczeń, a kiedy już jest, przynosi szczęście i radość, lecz czasami niesie ze sobą ból i cierpienie. Najsłynniejsza parą kochanków na przestrzeni epok byli renesansowi, tytułowi bohaterowie tragedii Szekspira – Romeo i Julia. Utwór ten to historia miłości i tragicznej śmierci dwojga młodych ludzi z Werony. Wywodzili się oni ze zwaśnionych ze sobą od lat arystokratycznych rodów Montekich i Kapuletich. Gdy młodzi uświadomili sobie wzajemną miłość, ani przez moment nie liczyli na akceptację tego związku przez rodziców. Uczucie, jakie zawładnęło dwojgiem młodziutkich kochanków, to wręcz symbol wielkiej, spontanicznej miłości od pierwszego wejrzenia.
Inną znaną parą kochanków są Tristan i Izolda. Postacie te przżywają wzruszającą historią miłosną, która powstała w cyklu legend celtyckich i stała się natchnieniem dla poetów i muzyków wielu epok. Ich dzieje to historia miłości tragicznej, choć odwzajemnionej. Tristan wiózł piękną Izoldę do króla, którego miała zostać żoną. Przez pomyłkę wypili oni napój miłosny przygotowany przez matkę Izoldy dla króla i jej córki. Od tego momentu połączyła ich potężna, dozgonna miłość, nad którą nie byli w stanie zapanować.

Miłość została tu przedstawiona jako potężna namiętność, która nie poddaje się racjonalnym analizom, wymyka się spod wszelkiej kontroli. Jest uczuciem silniejszym od woli kochanków, którzy stają się wobec niej bezradni. Zmusza ich do łamania panujących zasad, do dokonywania wyborów, choć z drugiej strony fatalna siła czarodziejskiego napoju nie daje im jakiegokolwiek wyboru. Choć kochankowie mają świadomość tego, że zdradzają i oszukują to jednak nie są w stanie nic na to poradzić, są bezsilni wobec przeznaczenia. Spotykają się potajemnie, kłamiąc, aby choć przez chwilę być razem, bo nie mogą żyć ani umrzeć bez siebie. Ilekroć próbują się rozstać, zawsze do siebie wracają. Kochają się tak, że gotowi są oddać za siebie życie, cierpieć, znosić wszelkie upokorzenia.

Wypity przez pomyłkę napój miłosny skazał kochanków na życie przepojone cierpieniem, bólem, poczuciem winy. Kochankowie płacą, więc wysoką cenę za chwile rozkoszy. Miłość kochanków, skazana na ziemi na klęskę, zatriumfowała po ich śmierci:
Dramat Szekspira opowiada, zatem o miłości zdolnej pokonać każdą przeszkodę, stawiać czoło każdej przeciwności. Niczym jest, więc lęk przed śmiercią czy nienawiść otoczenia. Śledząc losy Romea i Julii, widzimy, jak zakochani pod wpływem łączącego ich uczucia dojrzewali emocjonalnie, jak konsekwentnie potrafili bronić swoich praw do szczęścia, jak uczyli się lojalności wobec siebie i wreszcie zdecydowani byli wybrać śmierć niż życie bez ukochanej osoby. W tym przykładzie, tak pięknym a zarazem tragicznym, obrazuje się wielka miłość, która może łączyć dwoje ludzi. Nakreśla się także silna potrzeba bliskości ukochanej osoby i niemożność życia bez niej.

Każda epoka poświęca miłości mniej lub więcej uwagi. Miłość romantyczna jest nieszczęśliwa, nieziemska, tak odległa od dzisiejszego schematu tego uczucia. Romantyzm stworzył całą teorię miłości, jako uczucia, które ma wymiar kosmiczny; rozrasta się, bowiem, od miłości umysłowej - miłości do kobiety - poprzez więź uczuciową z bliźnimi, aż w sferę nieskończoności, irracjonalności, szczyt osiągając w miłości do Boga i ojczyzny. Miłość, dla wszystkich romantyków była sprawą życia i śmierci. Uczucie fascynacji, namiętności, które ogarnia dwoje ludzi, jest tak silne, że nie można go niczym przemóc. Sięga poza grób. Tak właśnie dzieje się w balladzie „Romantyczność” Adama Mickiewicza.
Bohaterka ballady, Karusia, jest obłąkana. Niedawno straciła swego ukochanego Jasia, ale ciągle czuje obecność kochanka. Nieustannie rozmawia z nim. Pragnie się z nim połączyć, bo czuje się na świecie obco, samotnie i źle. Monolog bohaterki wyjaśnia, że zrozpaczonej i umęczonej tęsknotą za ukochanym dziewczynie objawił się kochanek zmarły przed dwoma laty. Nie jest on jednak upiorem ani projekcją pragnień dziewczyny. Kobietę tą łączyła wielka miłość do mężczyzny. Tęsknota za kochankiem była tak ogromna, że nawet śmierć nie stała się dla niej przeszkodą, aby dalej przebywać ze swoim ukochanym.

Za następny przykład miłości posłużą bohaterowie powieści „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej, Justyna Orzelska i Jan Bochatyrowicz. Justyna to piękna, dumna i mądra, ale niestety niemajętna panna, pełni w domu wujostwa Korczyńskich rolę rezydentki. Do Justyny zalecał się niegdyś Zygmunt Korczyński, ale presja środowiska udaremniła mezalians. Dziewczyna bardzo boleśnie przeżyła zawód miłosny, odczuwa swą samotność i bezsens życia “na łaskawym chlebie”. Przypadkiem poznany Jan Bohatyrowicz budzi jej zainteresowanie, a coraz częstsze wizyty w zaścianku zbliżają młodych ku sobie. Dziewczyna przyjmuje oświadczyny Jana a odrzuca umizgi Różyca. Opuszcza dwór i odprowadzana przez wuja, kieruje się ku zagrodzie Jana. Miłość w tym przypadku odniosła zwycięstwo nad społecznymi podziałami. Chęć bycia z ukochanym była silniejsza niż nierówność klas społecznych.

Na tysiącach stron opisują twórcy miłość dwojga ludzi: mężczyzny i kobiety. Różne są jej oblicza. Bywa wierna i niespełniona, szalona i dojrzała, zmysłowa i platoniczna, radosna i pełna rozpaczy. Za każdym razem inna. W każdej odnajdziemy fragment naszego istnienia: Orfeusz i Eurydyka, Tristan i Izolda, Romeo i Julia, Karusia i Jaś, Wokulski i Izabela, Joasia i Judym, Cezary i Laura i wiele innych par kochanków,których historie miłości posłużyły do napisania tylu romansów..

Miłość daje nam wiele. Jednak czasem nas gubi. Tak jak Samsona, Romea i Julię, Wertera, Gustawa, Wokulskiego, Cezarego czy, Justynę. Namiętność potrafi nami zawładnąć, odebrać godność, rozsądek, a nawet życie. Poprowadzić ku śmierci lub szaleństwu.

Miłość to „dwie samotności, które spotykają się i wspierają”. Aby zaistniała miłość niezbędna jest druga osoba. Każdy z nas kogoś kocha czy to męża, żonę, córkę, czy brata. Wiele jest rodzajów miłości i bez względu na to, kogo kochamy potrzebujemy tej drugiej osoby. Ukochany staje się nam niekiedy sensem naszego życia i daje poczucie największego szczęścia. Dla ukochanego człowieka jesteśmy stanie zmienić się, wyrzec się czegoś, a nawet popełnić zbrodnię. Jednak czy to jest dowodem miłości? Prawdziwa miłość powinna być jak „(…)dwie dusze w jednym zjednoczonym ciele(…)”. Nie potrafimy żyć, nie kochając. Bez miłości nasze dusze byłyby martwe. To uczucie to jeden z wymiarów naszego człowieczeństwa.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut