Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
W przedstawiających relacje między mężem a żoną powieściach z życia wsi można doszukać się pewnej analogii: dla gospodarza z Taplar Handzia, bohaterka Konopielki , jest ucieleśnieniem prozy życia. To ktoś zwyczajny, kto po prostu jest obok, śpi, karmi, gotuje, pracuje w polu, nie wzbudza już ciekawości. Handzię można zobaczyć w najmniej podniecających sytuacjach, np. gdy ziewa, można ją porównać do krowy, można ją uderzyć. Podobnie traktuje żonę Antek Boryna z Chłopów Władysława...
Zazdrość przyprawia Żonę o chorobę psychiczną. Pragnie, podobnie jak Mąż, stać się artystką, godną miłości poety. W dniu chrztu życzy synowi Orciowi, by miał talent i jako poeta nie został odrzucony przez ojca. Ostatecznie Żona trafia do domu dla obłąkanych, gdzie wyobraża sobie, że jest poetką zasługującą na szacunek i miłość hrabiego Henryka. Umiera podczas jego odwiedzin na wylew krwi do mózgu. Taka jest cena miłości do artysty, który nie potrafi odnaleźć się pośród prozy życia.