Zinterpretuj zamieszczone poniżej zakończenie Przedwiośnia S. Żeromskiego.
Właśnie wtedy kierownictwo partii
zażądało od ogółu robotników poparcia. Manifestacja wyszła nagle z placu i ruszyła pod Belweder. W pierwszym szeregu znacznego tłumu szli ująwszy się pod ręce ideowi przedstawiciele, między innymi Lulek i Baryka w samym środku, ubrany w lejbik żołnierski i czapkę żołnierską. Śpiewali.
Właśnie konna policja pokazała się w jednej z ulic poprzecznych. Oficer na pięknym koniu, w płaszczu gumowym spiętym na piersiach, w skokach konia i lansadach przejeżdżał obok tłumu szarego i rudego, który sie sciskał i zbijał w jedno ciało. Oficer przypatrywał sie pilnie ideowcom.
Specjalnie pilnie temu w czapce żołnierskiej. Gdy tłum zbliżył się pod sam pałacyk belwederski, z wartowni żołnierskiej wysunął się oddział piechoty i stanął w poprzek ulicy, jakby tam nagle ściana szara parkan niezłomny, mur niezdobyty wyrósł.
Baryka wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie, wprost na ten szary mur żołnierzy- na czele zbiedzonego tłumu.
10 pkt za rozwiązanie + 5 pkt za najlepsze rozwiązanie -
25.5.2018 (12:57)