profil


Z wizytą na Olimpie.Napiszę opowiadanie z elementami opisu miejsca
Proszę o szybką pomoc zadanie jest już na jutro


praca musi być na co najmniej 1,5 a4
100 pkt za rozwiązanie + 50 pkt za najlepsze rozwiązanie - 12.3.2017 (14:55) - przydatność: 100% - głosów: 1
Odpowiedzi
Wiciak2004
12.3.2017 (15:28)
To był bardzo ciężki dzień. W szkole same klasówki i odpytywania (nic dziwnego, w końcu niedługo koniec roku szkolnego), a na dodatek po lekcjach musiałem pomóc tacie przy naprawie auta. Kiedy wieczorem położyłem się do łóżka, myślałem tylko o tym, by zasnąć w spokoju. Udało mi się to dość szybko. Po kilku godzinach coś mnie obudziło. Usłyszałem jakiś hałas na przedpokoju, więc zły, że mnie obudzono, ale powoli zacząłem się skradać do drzwi. Gdy je otworzyłem, nie wierzyłem własnym oczom. Pod drzwiami mojego pokoju czekał na mnie rydwan, w którym - jak się później okazało - siedział Hermes, posłaniec greckich bogów. Trochę poirytowany stwierdził, że wyjątkowo długo musiał na mnie czekać i musimy się już zbierać do wyjazdu. Ze zdumienia przecierałem oczy, bo myślałem, że nadal śpię. Ale nic z tego. W taki oto sposób Hermes zabrał mnie na Olimp, gdzie rozgrywały się jakieś igrzyska. Posadzono mnie w gościnnej loży i pozwolono oglądać poszczególne konkurencje. Zacząłem się rozglądać dookoła. Obok mnie znajdowało się wielu ludzi ubranych w jasne zwiewne szaty (trochę więc wyróżniałem się moją piżamą), pomiędzy którymi siedzieli satyrowie, sylenowie, nimfy itp. Każde z nich dopingowało swoich faworytów. Nagle w oddali dojrzałem lożę, w której siedział Uranos ze swoją małżonką - Gają i oceniali występujących zawodników. Po jakimś czasie przestałem się denerwować, usiadłem spokojnie i wraz z innymi zacząłem obserwować miejsca zmagań greckich bogów. Akurat rozgrywano pięciobój. O ile mnie wzrok nie mylił, startowali w nim: Hefajstos, Zeus, Ares, Helios i Hades. Z wielką trudnością wygrał Zeus. Potem przyszedł czas na zawody w pływaniu. Tutaj zdecydowanym faworytem do nagrody był Posejdon i jak się okazało tłum się nie pomylił. Posejdon w łatwością pokonał konkurentów. Podejrzewam, że uciekł się on do jakiegoś podstępu, gdyż czas jego przepłynięcia był zdecydowanie za krótki, ale skoro sędziowie nic nie zauważyli, to nie ma problemu. A muszę przyznać, że na tych zawodach byli wyjątkowo surowi sędziowie. W porównaniu z ich dociekliwością i sumiennością, ziemskie zawody są szyte grubymi nićmi. Jako przykład ich niezwykle bystrego oka, mogę przywołać sytuację, która wydarzyła się podczas strzelania z łuku. Udział w niej brało dziesięciu zawodników. Po wypuszczeniu pierwszych strzał na prowadzeniu był Apollo. Nagle niebo zrobiło się granatowe i zaczęło grzmieć. Ludzie się przerazili i zaczęli uciekać w popłochu. Na szczęście szybko sytuacja się wyjaśniła. Otóż sędziowie odkryli, że Atena podszyła się pod zawodnika i w męskim przebraniu strzelała jako czwarta. Automatycznie została zdyskwalifikowana i ukarana przez Uranosa. Pamiętajmy, że na igrzyskach bogów, podobnie jak na starożytnych igrzyskach greckich, udział mogli brać tylko mężczyźni, czego surowo przestrzegano. W końcu po rozegraniu wszystkich przewidzianych na ten dzień (noc?) konkurencji przyszła pora na wręczenie zwycięzcom wieńców laurowych. Po koronacji przewidziano ucztę, na którą mnie także zaproszono. Postanowiłem skorzystać z zaproszenia. Razem z Hermesem zmierzaliśmy do posiadłości Zeusa, gdy stało się coś niespodziewanego. Najzupełniej normalnie w świecie zadzwonił budzik i… musiałem wstawać. A jednak to był sen… tylko sen…
Przydatne rozwiązanie? Tak Nie