profil

Bitwa o Westerplatte

poleca 84% 2990 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Krótko przed wybuchem wojny, 25 sierpnia do Gdańska przypłynął z wizytą ciężki krążownik "Schleswig-Holstein" Był to przestarzały okręt szkolny zwodowany jeszcze w 1906 roku. Jednak doskonale się sprawdzał jako pływająca bateria. Był uzbrojony w 4 działa 280 mm oraz 10 dział 150 mm. Początkowo okręt cumował naprzeciw Westerplatte, skąd Niemcy obserwowali całą WST. W dzień wybuchu wojny okręt zajął pozycję, w załamaniu kanału portowego, z której miał doskonałe pole ostrzału na teren Westerplatte. Sygnałem, który miał rozpocząć ostateczne odliczanie, był pojedynczy wystrzał z pistoletu o godzinie 4.30 Piętnaście minut później Schleswig-Holstein rozpoczął ostrzał Westerplatte. Wybuchła II wojna światowa. Żołnierze byli przygotowani, a morale było bardzo wysokie. Niektóre źródła podają, że stanowiska były obsadzane pod ogniem z krążownika. Niemcy nie zdawali sobie sprawy ze stanu umocnień na Westerplatte. Na korzyść obrońców przemawiał także fakt, że Niemcy nie przypuszczali, że ktokolwiek będzie w stanie wytrzymać ostrzał z krążownika. Plan zdobycia Westerplatte zakładał wykorzystanie przytłaczającej przewagi ogniowej niemieckiej armii. Ponadto teren składnicy znajdował się pod ogniem jednostek z rejonu Nowego Portu oraz górujących budynków. Po ostrzale artyleryjskim miały uderzyć na zaskoczonych i załamanych obrońców oddziały złożone z gdańszczan. Akcją dowodzić miał komandor Gustav Kleikamp, dowódca okrętu ?Schleswig-Holstein. Na 210 osobową załogę Westerplatte uderzyć miały dwie kompanie policji batalion SS-Heimwehr oddział piechoty morskiej, kompania obrony wybrzeża oraz oddział przewożony przez ciężki krążownik. Niemcy dysponowali zatem olbrzymią przewagą liczebną i techniczną.

Pierwszy dzień obrony ? 1 września

Rozpoczął się on wspominanym już ostrzałem z krążownika i eksplozjami ładunków umieszczonych przez Niemców wzdłuż muru i przy bramie kolejowej. Ostrzał artylerii okrętowej był skuteczny. Już po pierwszych salwach Westerplatte stanęło w ogniu paliły się zabudowania warsztatów szkutniczych. Ogień artylerii był skoncentrowany na rejonie koszar . Po 10 minutach ogień z okrętu "Schleswig-Holstein" ustał, a na Westerplatte ruszył pierwszy szturm niemieckiej piechoty. Nieprzyjaciel był tak pewny siebie, że nie zachował należytej ostrożności. Polska placówka "Wał" Jako pierwsza otworzyła ogień, gdy Niemcy znaleźli się w pułapce. Na wycofujących się żołnierzy spadł silny ostrzał ze skrzydła prowadzony przez placówkę "Prom?. Drugi dzień obrony ? 2 września

Niemcy rozpoczęli walkę od ciężkiego ostrzału artyleryjskiego, a po jego zakończeniu ruszyło kolejne natarcie odparte przez załogi wartowni 1,2 i 5 oraz placówkę "Fort". Niemcy zauważyli, że nie są wstanie przełamać polskiej obrony i wezwali na pomoc lotnictwo. Około 40 bombowców nurkujących "Ju-87" atakowało umocnienia Westerplatte. Nalot wyrządził znaczne straty obrońcom. Zostały zniszczone wszystkie moździerze oraz wartownia nr 5, w której zginęło 7 żołnierzy. Ponadto bomby zdemolowały budynek koszar, nie uszkadzając jednak piwnicy. Major Sucharski po nalocie rozważa możliwość kapitulacji. Wydaje rozkaz zniszczenia tajnych dokumentów i szyfrów. Zostaje jednak przekonany przez resztę oficerów, że należy walczyć dalej. W tym dniu najprawdopodobniej nastąpiło załamanie woli walki majora Sucharskiego i przejęcie dowodzenia przez kpt. Franciszka Dąbrowskiego. Niemcy nie wykorzystali przewagi, jaką dał im nalot i zaatakowali dopiero po godzinie 20.00. Do tego czasu polska obrona zdążyła już okrzepnąć. Kolejne dwa natarcia nieprzyjaciela zostały odparte. Co ciekawe, Niemcy nie wykonali ponownych nalotów. Umożliwiło to załodze dalszą obronę.
Czwarty dzień obrony ? 4 września

Niemcy wprowadzają do walki nowe jednostki. Są to sprowadzony z Królewca szkolny batalion pionierów - Pionierlehrbataillon dowodzony przez ppłk. Carla Henke w sile około 779 ludzi. Batalion był wyposażony w miotacze ognia i szkolony do zdobywania umocnień. Ponadto znacznie wzmocniona zostaje artyleria ostrzeliwująca Westerplatte. W jej skład wchodzą ciężkie moździerze kal. 210 mm. O godzinie 4.40 rozpoczyna się ciężki ostrzał Westerplatte. Strzelają baterie lądowe oraz okręty Kriegsmarine. Są to: okręt baza flotylli kutrów trałowych "Von der Groeben" uzbrojony w działo 105 mm oraz "T-196" uzbrojony w dwa działa 105 mm. Ogień prowadzony z morza jest wyjątkowo nieskuteczny i w jego wyniku uszkodzeniu uległy głownie budynki i urządzenia portowe na terenie Nowego Portu. Po 20 minutach ostrzał ustał, a do szturmu ruszyła piechota. Natarcie posuwało się pomiędzy torem kolejowym a wartownią nr 1. Silny ogień polskich ckm-ów zmusił nieprzyjaciela do odwrotu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty

Historia powszechna
Historia Polski