profil

Polacy i Niemcy – trudne sąsiedztwo. Stosunki polsko – niemieckie na przestrzeni dziejów.

poleca 85% 1371 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Kongres Wiedeński bitwa pod Grunwaldem bitwa pod Grunwaldem

Na samą myśli o stosunkach polsko – niemieckich, Polak reaguje nerwowo. Od razu kojarzy dwa wspólne istotne fakty naszych historii: rozbiory Polski i II wojnę światową. Przykłady te, bo słuszne, przekreśliły całkowicie dobre kontakty z krajem naszej granicy zachodniej. Ukształtowały relacje nienawiści wobec Niemców. Wyklucza się powiedzenia dobrego słowa na temat sąsiada potomka Bismarcka czy Hitlera. Natomiast innym typowym skojarzeniem wobec stosunków polsko – niemieckich jest wygrana przez Polaków w 1410 roku bitwa pod Grunwaldem (niem. Tanneberg). Przyjęło się, że każdy powinien znać tą datę. Przyprawia ona o wielką dumę i staje się jedynym argumentem w tym sporze. Oczywistym jest, że Niemcy nie patrzą na to wydarzenie równie przychylnie. Jakby nie patrzeć miało to miejsce prawie 600 lat temu i sytuacja Polski i Niemiec uległa znacznej zmianie.
Rządzą nami stereotypy ! Stereotyp Niemca – Prusaka, który pragnie zniszczyć Polskę. Niemiec powie, że coś może być tak beznadziejne jak polska gospodarka.
Jednak, żeby posiadać opinię na jakiś temat należy dysponować wiedzą o nim. Tak samo powinno traktować się problem stosunków Polaków i Niemców. Należy prześledzić wydarzenia, które miały miejsce na przestrzeni wieków. Wtedy łatwiej będzie można zrozumieć tak negatywnego obrazu Niemca w oczach Polaków, a także Polaka w obrazie Niemców.
Stosunki polsko – niemieckie kształtowały się przez ponad tysiąc lat.
Cesarstwo Zachodnie, czyli Cesarstwo Niemieckie powstało w połowie X wieku. Początkowo władała nim dynastia saska. Do 940 roku podbiło Słowian połabskich. W wyniku tego podpicia, plemię to znalazło się pod wpływem i panowaniem Marchii Niemieckich. Poddaństwo to miało charakter luźny – płacono jedynie daninę. Około 970 roku Marchia Wschodnia zetknęła się z państwem Polan – zaistniał konflikt. W związku w tym, w roku 972 miało miejsce starcie Mieszka I z margrabią Hodonem – bitwa pod Cedynią, zwyciężone przez władcę Polan. Dzięki wygranej Mieszko wszedł w bezpośredni kontakt z Cesarstwem Niemieckim. Cesarz kazał zachować spokój i oddać najstarszego syna ( Bolesława ) na jego dwór. Mieszko stał się sojusznikiem Ottona I na wschodzie. W 980 roku pojął za żoną krewną cesarza – mniszkę Odę. W ten sposób wszedł w niemieckie sprawy wewnętrzne, popierał cesarstwo w wojnie z Czechami czy wyprawiał się na polecenie cesarza na Wieletów, którzy nie chcieli poddać się chrystianizacji.
Znając te fakty możemy powiedzieć: Niemcy naszym przyjacielem ! Państwo Polan dzięki współpracy z Cesarstwem Niemieckich zyskało dobrą pozycję w Europie, liczono się z nim i poważano je.
Po śmierci Mieszka władzę w Polsce objął Bolesław Chrobry, który kontynuował dobre stosunki z Niemcami. Potwierdza to pielgrzymka Ottona III do Gniezna, gdzie złożono ciało św. Wojciecha. Mowa tu o słynnej dacie roku 1000 – zjazdu gnieźnieńskiego. Otton III miał wizję odnowienia Cesarstwa Rzymskiego, w skład którego miałyby wchodzić: Galia – Francja, Italia – Włochy, Germania – Niemcy i Sclavinia – Słowiańszczyzna. Widział Chrobrego jako przywódcę Sclavinii.
Prawdopodobnie Chrobry został wybrany na zastępcę Ottona.
Jednak w Niemczech zjazdowi temu nie towarzyszyła przychylność; negatywny stosunek do tego wydarzenia wyrażał biskup Thietmar. Stwierdził:
Niech Bóg wybaczy cesarzowi, że on mógł coś takiego uczynić !
Czy może postawa ta przypadkiem nie przyczyniła się do przewidzenia późniejszych konfliktów i wrogiego nastawienia obu państw ? Czy nienawiść była wrodzona, czy też została wmówiona ?
Po śmierci Ottona III nie dość, że obawiano się Polaków na tronie niemieckim, to także widziano zagrożenie ze strony Francji i Czech. W takich okolicznościach powstały korzenie nacjonalizmu.
Chrobry prowadził politykę niezależności Polski, ale przyjaźni z Niemcami. Okres ten do 1002 roku można nazwać jedynym dobrym w stosunkach polsko – niemieckich w średniowieczu. Późniejsze jakiekolwiek działania współpracy czy wsparcia stanowią jedynie epizody.
Popsucie stosunków przypada na pierwszą wojnę polsko – niemiecką, która rozpoczęła się w 1002 roku, a zakończyła w 1018 roku pokojem w Budziszynie, w wyniku którego przyłączono Milsko i Łużyce do Polski. Przyczyną powstania konfliktu, tu po raz pierwszy, stała się granica, o którą spierano się właściwie aż do roku 1970. Zwycięstwo wzbudziło w Niemcach strach przed za bardzo wzmocnioną Polską. Zaczęli prowadzić ekspansję terytorialną. W XIII wieku „skolonizowali” Śląsk.
Przyczyna złych stosunków polsko - niemieckich postała w 1226 roku i dała początek wielu spięciom na kolejne 300 lat. Wydarzeniem tym było osadzenie Zakonu Krzyżackiego na Ziemi Chełmińskiej przez Konrada Mazowieckiego. Już na początku XIV wieku Krzyżacy zajęli Pomorze Gdańskie. Od razu widać, że sytuacja Polski i Niemiec nie mogła mieć pozytywnego charakteru przez kolejne wieki. Miało to także zły wpływ na polską gospodarkę, gdyż dostęp do morza był niezbędny w jej prowadzeniu.
Polska stoczyła w sumie sporo wojen z Krzyżakami, zakończonymi drugim pokojem toruńskim w 1466 roku. W rezultacie odzyskała Pomorze Gdańskie i ziemie chełmińską, a państwo krzyżackie stało się lennem Polski – Wielki Mistrz każdorazowo składał hołd. Wojny krzyżackie negatywnie wpłynęły na obraz Niemca w oczach Polaków przez kolejne 300 lat.

W latach między XIV a XVIII wiekiem zachodnia granica Rzeczypospolitej była „najspokojniejszą granicą Europy”. Od 1697 roku do 1763 na tronie polskim panowała dynastia Wettinów ( Saska ). Okres ten wpłynął na wielkie zacofanie Polski. Mówi się:
Za czasów Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa !
Panował wtedy sarmatyzm, którego przedstawiciele idealnie obrazują to powiedzenie. Gospodarka polska popadła w ruinę.
Do kolejnych zainteresowanych tronem Polski dołączyły Rosja i Austria, które w 1732 roku wraz z Prusami podpisały tzw. „traktat czarnych orłów”. Stał się bezpośrednią przyczyną rozbiorów. Uznano, że Polacy nie są zdolni do rządzenia swoim krajem. W 1772 Niemcy dokonali pierwszego rozbioru Polski. W 1795 roku Polska znikła z map świata. „Polnische Wirtschaft” – „Polska nierządem stoi”.

Rok pierwszego rozbioru nie zostanie zapomniany przez Polaków. Kraj ten przyczynił się do jeszcze większego zacofania w dziedzinie władzy. Polska straciła autorytet wśród innych państw, tak jak nie było jej na mapach, tak też nie liczono się z nią w Europie. Niestety wina leży po obu stronach. Świadczy o tym sejm rozbiorowy, podczas którego Polacy sami oddali swój kraj zaborcom. Legalnie podpisany akt rozbioru i nie użycie żadnej siły zbrojnej stały się powodem braku ingerencji innych państw europejskich. Jednak czy aby na pewno otrzymalibyśmy pomoc ? Czy stworzony przez lata obraz „dzikiego” Polaka po raz kolejny zaprzepaściłby naszą szansę na „suwerenność” ?

Stworzenie Legionów Polskim z generałem Dąbrowskim na czele dało początek kształtowania odmiennej opinii na temat mieszkańców dawnego państwa Polan. Oddziały te walczyły u boku Napoleona. Wierzono, że dzięki niemu odzyskamy niepodległość. Bonaparte na mocy pokoju w Tylży utworzył w 1807 roku Księstwo Warszawskie z ziem II i III zaboru pruskiego. Państwo to otrzymało konstytucję, która mówiła, że król saski był jednocześnie księciem warszawskim. Po klęsce Napoleona, Legiony zostały wzięte na służbę do cara rosyjskiego.
Księstwo Warszawskie padło w 1815 roku na Kongresie Wiedeńskim, podzielono je na trzy części. Utworzone Wielkie Księstwo Poznańskie przyznano pod opiekę Prusom. Posiadało one autonomię, którą zniesiono tuż po zakończeniu powstania listopadowego ( 1830 ).
W Królestwie Polskim nastąpiło zwiększenie nastrojów antyniemieckich. Mówiło się: ‘Kto pracuje u Niemca, temu diabeł płaci”. Pod koniec XIX wieku ówczesny kanclerz Niemiec Otto von Bismarck prowadził ostrą politykę germanizacyjną. Objęła ona w szczególności Górny Śląsk i Wielkopolskę. Dolny Śląsk był w 100% zgermanizowany. Tuż po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku, „żelazny kanclerz” urzeczywistnił doktrynę „Kulturkampf”, wymierzoną w katolicką partię Centrum, Kościół i socjalistów, a także Polaków. Zwalczano wszelkie przejawy kultury polskiej. Mordowano księży, zmuszano do posługiwania się językiem niemieckim w życiu codziennym i w urzędach. Od 1885 roku weszły w życie tzw. rugi pruskie – odbierano własności ziemskie Polakom. W Poznaniu w 1894 roku powstał Niemiecki Związek Kresów Wschodnich – tzw. Hakata. Była to niemiecka organizacja nacjonalistyczna, której celem była walka z polskością w zaborze pruskim.
Polacy bezskutecznie próbowali zlikwidować pogłębiającą się germanizację. W 1901 roku odbył się strajk szkolny dzieci polskich we Wrześni ( Wielkopolska ). Nadaremnie. Bo już w 1904 roku stworzone nowe ustawy antypolskie.
I tako oto w XIX wieku utrwalano obraz Polaka – zacofanego dzikusa. Chociaż rozwój kultury polskiej w tym wieku nie próżnował. W tym czasie powstały takie dzieła jak „Pan Tadeusz”, „Kordian”, „Nie-boska komedia”, „Lalka” czy trylogia sienkiewiczowska. Pisarze poruszali problem niepodległości Polski, nawoływali do walk powstańczych, budzili w narodzie patriotyzm. Na okres ten przypada epoka Młodej Polski, niezwykle bogatego literacko czasu w polskiej kulturze. I tak oto wizja wolnego państwa stała się rzeczywistością. W 1918 roku odzyskaliśmy oczekiwaną niepodległość. Na mocy traktatu wersalskiego zaczęto powoli odbudowywać nasze granice. Właściwie, po 123 latach nieistnienia na mapach trudno było nam się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Podjęliśmy walki o nasze granice. 27 grudnia 1918 roku wybuchło powstanie wielkopolskie, w reakcji na demonstracje Niemców sprzeciwiających się wizycie w Poznaniu Ignacego J. Paderewskiego. Powstańcy w krótkim czasie opanowali całą Wielkopolskę z wyjątkiem północnych i południowo wschodnich jej obrzeży. Powstanie zakończyło się 16 lutego 1919 roku rozejmem w Trewirze, który doprowadził do przejęcia władzy przez Wersalski traktat pokojowy 1919 - przyznał Polsce Pomorze Wschodnie bez Wolnego Miasta Gdańska, także prawie całą Wielkopolskę Było to jedno z nielicznych zwycięskich powstań w dziejach Polski.
W latach 1919 – 1921 walczyliśmy o Górny Śląsk. Przeprowadzano plebiscyty na Śląsku, Warmii i Mazurach. Na terenach plebiscytowym trwała ostra walka przedwyborcza. W sierpniu 1919 roku oraz roku później wybuchły dwa polskie powstania na Śląsku.
Plebiscyt na Warmii i Mazurach odbył się w lipcu 1920roku, czyli podczas ofensywy bolszewickiej na Warszawę. W związku z czym większość głosujących opowiedziała się za przynależnością do Niemiec. Na wyniki plebiscytu górnośląskiego (marzec 1921) wpłynęły głosy osób urodzonych na terenie plebiscytowym, ale tam nie mieszkających, głównie Niemców. Gdy okazało się, że Polsce ma przypaść tylko niewielka część Górnego Śląska, w maju 1921 roku wybuchło trzecie powstanie śląskie. W październiku 1921 roku Rada Ligi Narodów ostatecznie przyznała Polsce 29% obszaru plebiscytowego, 46% jego ludności i większą część jego potencjału przemysłowego
W 1922 roku Niemcy podpisały traktat w Rapallo, gwarantujący nienaruszalność granicy zachodniej. Jednak sprawa granicy wschodniej – z Polską pozostała otwartą. W 1925 roku wybuchła wojna celna ( w dalszym ciągu Pomorze Gdańskie jest terenem spornym ). Zachodni sąsiedzi chcieli po raz kolejny mieć władzę nad polską gospodarką – czyli nie pozwalać na jej rozwój. Zakończono ją w 1934 roku polsko – niemiecką deklaracją o niestosowaniu przemocy. Hitler wypowiedział te warunki już w 1939 roku. Poza tym władze niemieckie podważały słuszność traktatu wersalskiego. W Rzeszy istniały plotki o rzekomym wyniszczeniu ludności mniejszości niemieckiej w Polsce. Niemcy zaczęli składać skargi do Ligi Narodów.
W 1925 – 26 roku Niemcy znalazły sojusznika - zbliżyły się do ZSRR. Na mocy paktu Ribbentrop – Mołotow z 1939 roku planowano czwarty rozbiór Polski. "Tajny protokół dodatkowy radziecko - niemieckiego układu o nieagresji" zawierał:

Niżej podpisani pełnomocnicy obydwu Stron poruszyli w ściśle poufnej rozmowie sprawę rozgraniczenia stref interesów obydwu Stron w Europie Wschodniej. Rezultaty rozmowy są następujące:

W wypadku terytorialno - politycznych przeobrażeń na terenach należących do Polski, strefy interesów Niemiec i ZSRR zostaną rozgraniczone w przybliżeniu wzdłuż rzek Narwi, Wisły i Sanu.

Kwestia, czy interesy obydwu Stron pozwolą na to, że wyda się pożądane utrzymanie niezależnego państwa polskiego oraz jak przebiegać będą granice tego państwa, może zostać definitywnie wyjaśniona dopiero w miarę dalszego rozwoju sytuacji politycznej.

I stało się. Wybuchła II wojna światowa. Atak Rzeszy na Polskę: aneksja Kraju Warty, województwa śląskiego i okręgu Gdańsk; utworzenie Generalnego Gubernatorstwa; zagłada Żydów; polityka antypolska; roboty przymusowe ( obozy koncentracyjne ); wywózki ludzi z łapanek... O koncepcji dowiadujemy się o tym z przemówienia Hitlera z 1939 roku:

Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły. Nawet Gdyby wojna miała wybuchnąć na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być pierwszym naszym zadaniem. Decyzja musi być natychmiastowa z uwagi na porę roku.(...)
Pierwszy cel to dojście do Wisły i Narwi; nasza przewaga techniczna załamie nerwowo Polaków. każda nowa armia polska, która się pojawi, winna być natychmiast zdruzgotana; wojna ma być wojną wyniszczenia.

W 1941 roku w Prusach Zachodnich, gdzie władzę objął Hitler, wysiedlono Polaków nie umieszczonych na volkslistach. Dotyczyły one kryteriów podziału ludności.
W 1939 Polacy wciąż pamiętali niemiecką okupację z okresu I wojny światowej. Jednak nikt nie przewidział, do czego zdolny jest totalitarny reżim hitlerowski. Typowe jego założenia znajdowały się w obwieszczeniu niemieckiego komendanta policji w Toruniu z 1939 roku ( w tym czasie Toruń znajdował się na terenach wcielonych do III Rzeszy):

Ażeby bezczelnemu zachowaniu się pewnej części ludności polskiej zapobiec, zarządzam, co następuje:

1. Obywatele polscy obojga płci mają obowiązek przed reprezentantami władzy niemieckiej - jak dalece ci ostatni rozpoznawani są przez mundur czy opaskę na ręku - ustępować z drogi. Ulica należy do zwycięzców - a nie do zwyciężonych.

2. Obywatele polscy płci męskiej mają obowiązek kłaniania się przez zdejmowanie nakrycia głowy wszystkim przechodzącym osobistościom Państwa, Partii i Sił Zbrojnych.

3. Niemieckie pozdrowienie przez podniesienie prawej ręki i pozdrowienie "Heil Hitler" jest Polakom wzbronione.

4. W składach i na targach obsługiwani muszą być najpierw przedstawiciele władzy niemieckiej, członkowie ich rodzin i wszyscy obywatele niemieccy; po nich dopiero - zwyciężeni.

5. Noszenie polskich mundurków szkolnych, czapek z odznakami itd., jak również noszenie przez polskich urzędników kolejowych i pocztowych polskich odznak państwowych jest wzbronione.

Ci Polacy, którzy jeszcze nie zrozumieli, że są zwyciężonymi - a zwycięzcami my, i którzy przeciwdziałać będą powyższym rozporządzeniom, podlegają najsurowszemu ukaraniu.


Wyzwolenie Polski spod okupacji hitlerowskiej miało miejsce w latach 1944 – 45.
W 1945 roku rozpoczęły się ruchy ludności. To wydarzenia, które wzbudzały pogłębianie się nienawiści w stosunkach polsko – niemieckich. W Polsce mówiło się o wysiedleniach Niemców, zaś w Niemczech termin ten określano jako „wypędzenia”. Ucieczki, dzikie wypędzenia. W 1946 roku wydano dekret o majątkach opuszczonych i poniemieckich, który stał się główną podstawą prawną do przejęcia przez rząd polski majątku III Rzeszy i jej obywateli na terenach przyznanych Polsce ( podczas konferencji w Jałcie i Poczdamie ). W latach 1946 – 48 Państwowy Urząd Repatriacyjny ( PUR ) prowadził akcję przesiedlenia Niemców ze Śląska na obszary, które nie zostały włączone do Polski, do strefy brytyjskiej. Niemców, którzy pozostali w Polsce czekał odwet. Tym razem Polacy zrobili z nich siłę roboczą, np. w kopalniach węgla w Wałbrzychu. Innych wywożono do ZSRR. Zniżono pozycję byłych okupantów do „rasy niższej, niewolniczej”. Pisano: „ niemiec”, „niemcy”.
W latach 1950 – 70 uznano trwały charakter granicy polsko – niemieckiej na Odrze i Nysie Łużyckiej. Polscy biskupi wystąpili z orędziem do biskupów niemieckich, o treści:
Udzielamy wybaczenia i prosimy o nie.
W 1970 roku miały miejsce rozmowy między RFN i PRL : do Warszawy przyjechał kanclerz Brand na uroczystość podpisania układu polskiego – niemieckiego o normalizacji stosunków dwustronnych i uznaniu przez Niemców zachodniej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Kanclerz podczas swojej wizyty złożył pokłon pod pomnikiem Bohaterów Getta.
W latach 1970 – 75 rozpoczęła się tzw. akcja łączenia rodzin. Wynikało to m.in. z prozachodniej polityki ówczesnego pierwszego sekretarza – Edwarda Gierka. Zezwolił na nią ze względu na udzielone kredyty zagraniczne z RFN. W związku z tą akcją rozpoczęły się kolejne kampanie propagandowe na temat wypędzania Niemców z Polski.
Jednak pod koniec 1981 roku, kiedy w Polsce zaczął się stan wojenny, Niemcy zorganizowali spontaniczną akcję wysyłania paczek i transportów z pomocą dla Polski.
I tak po obaleniu komunizmu i stanu wojennego w Polsce, w 1989 roku w Krzyżowej nastąpiło pojednanie obu stron, zatwierdzono ostatecznie nienaruszalność granicy polsko – niemieckiej. Kraje reprezentowali Tadeusz Mazowiecki i Helmut Kohl. Kolejnym i także pozytywnym wydarzeniem w stosunkach polsko – niemieckich było podpisanie w 1991 roku w Bonn traktatu „o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy” ( H. Kohl i J. K. Bieliecki – premier ).

Od roku 1970 zaczęły powstawać w Niemczech organizacje pokrzywdzonych w wyniku akcji repatriacyjnej: w 1970 roku - Związek Wypędzonych ( niem. Bund der Vertriebenen ); w latach 90’ – Pruskie Powiernictwo ( niem. Prussische Treuhand ) – spółka niemieckich wypędzonych stawiająca żądania odszkodowawcze. Powiernictwo zrzesza około tysiąca przesiedleńców bądź ich potomków.
Problem ten osiągnął już status międzynarodowy. Brytyjska gazeta „Financial Times” pisze:

Wpływowe niemieckie ziomkostwa twierdzą, że blisko 8 mln Niemców zostało zmuszonych do opuszczenia swych domów w 1945 roku, gdy Polska zajęła byłe niemieckie terytoria. 2 mln Niemców miało umrzeć w rezultacie przesiedleń (... )szef Pruskiego Powiernictwa Rudi Pawelka zapowiedział, że będzie ono dochodzić swych roszczeń przed sądami polskimi i równolegle przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.

W ten sposób dotarliśmy do czasów współczesnych, czasów gdzie Polska i Niemcy są już we wspólnocie narodów – Unii Europejskiej. Obecnym problemem, który może doprowadzić do kolejnego konfliktu jest sprawa reparacji wojennych. Polacy żądają od Niemców odszkodowań, Niemcy domagają się odzyskania swoich dawnych majątków. W 2004 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej stworzył uchwałę dotyczącą tego problemu w odpowiedzi na działalność Powiernictwa Pruskiego – uchwalona jednogłośnie. Wyraźnie widać, że dbamy o dobre stosunki. Przynajmniej w sprawach prawnych, gdyż niewydolność polskiej gospodarki zmusza do emigracji za granicę. Do Niemiec przybywa tania siła robocza – czyżby tym razem utworzony tam obozy koncentracyjne, do których ludzie przyjeżdżają samowolnie ?
W świadomości Niemców istnieje teraz obraz Polaka – złodzieja: „jedź do polski, twój samochód już tam jest”. Jednak Niemców wcale tak nie odstrasza ten fakt. Do Polski przyciągają ich niskie ceny benzyny czy artykułów spożywczych. Wielu zakłada firmy, zatrudnia Polaków, np. w budownictwie autostrad. Język niemiecki należy do języków nowożytnych często nauczanych w szkołach. Kierunek „germanistyka” jest bardzo popularny.
Trudność stosunków polsko – niemieckich wynika przede wszystkim z różnic w interpretacji historii. Tego co było, nie da się zmienić. Ale znając to, co było, wiemy czego unikać lub co kontynuować. „Historia jest nauczycielką życia” – dlatego trzeba ją znać. Trzeba ją znać, co nie znaczy, że się nią kierować. To co było - jest nieodwracalne. Jednak człowiekowi jest zdecydowanie trudniej zapomnieć niż pamiętać. I można mówić, że to co będzie zależy od nas i od naszych przyszłych pokoleń. To tylko teoria, którą w tym wypadku niełatwo przetworzyć na praktykę. Zawsze napotkamy jakieś przeciwności losu. Z drugiej strony można biernie stwierdzić: co ma być to będzie...
Wydaje mi się, że zarówno Niemcy, jak i Polacy powinni dążyć do nowych, lepszych wspólnych stosunków. Nie kierować się stereotypami. A może zacząć historię na nowo ? Nie wiemy, co nas czeka. Ale już teraz możemy zacząć myśleć nad słusznym potoczeniem się naszych stosunków.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 17 minut