profil

Akcja w Celestynowie "Kamienie na szaniec" - opis sytuacji.

Ostatnia aktualizacja: 2020-11-05
poleca 85% 1403 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jedna z wielu akcji przeprowadzonych przez chłopców z "Szarych Szeregów", był atak na niemiecki pociąg przewożących więźniów z Majdanka do Oświęcimia. W pogodna noc, około 21.00 w pobliżu stacji kolejowej Celestynów, pojawili się chłopcy z oddziału "Zośki", którzy rozpoczęli staranne przygotowania do zaplanowanego ataku na transport. Dowódca, w krótkim czasie dokonał przydziału funkcji podwładnych, ustawił ubezpieczenie, wydał rozkazy, udzielił ostatnich wskazówek. Wszyscy wreszcie znaleźli się na swoich miejscach. Nastąpiło niecierpliwe oczekiwanie na sygnał do rozpoczęcia akcji. W pobliskim lesie słychać było najmniejszy szelest i trzask gałęzi trącanych przez wiatr. Ciemności nocy rozjaśniały gwiazdy i srebrzysta tarcza księżyca. Wydawało się, że przyroda zastygła w swym bezwładzie i uśpieniu.

Nagle od strony polnocnej zaczęło przybliżać się jednostajne i miarowe dudnienie kol nadjeżdżającego pociągu. Oczekujący zrozumieli, że do stacji zbliża się niemiecki transport. Serca chłopców napełnił wielki niepokój. W napięciu oczekiwali na sygnał dowódcy. Wreszcie zza zakrętu wynurzyła się lokomotywa ciągnąca wagony. Ku zdziwieniu obecnych, pociąg zatrzymał się przed semaforem. Okazało się, że był to transport wiozących niemieckich żołnierzy na front wschodni. Mimo tego nie zrezygnowano z akcji odbicia więźniów, chociaż wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że będzie to zadanie niezwykle trudne.

Spokój nocnej ciszy rozdzierał raz po raz "głuche chrapanie" parowozu. Słychać było głośne rozmowy żołnierzy niemieckich. Nastąpiło długie oczekiwanie na kolejny transport, który tym razem miał nadejść od strony Lublina. Przyjazd pociągu znacznie opóźniał się.

Wreszcie od strony południowej zaczął przybliżać się stukot kol uderzających o szyny. Napięcie osiągnęło zenit. Pada sygnał do rozpoczęcia akcji. Jeden z chłopców rozcina druty telefoniczne. Widać zaskoczenie i dezorganizacje.

Cisze nocna zagłusza pociągu wtaczającego na tor. Z wagonu więźniarki wychodzi gestapowiec staje oko w oko z Mackiem. Padają pierwsze strzały. Niemcy otwierają ogień. Probuja zaryglować drzwi. W końcu impas przełamuje "Zośka", który rusza do ataku. Jeden z chłopców rzuca granatem w kierunku więźniarki. Kilku jest rannych. W błyskawicznym tępię kieruje się więźniów do aut ustawionych przed budynkiem stacji.

Akcja została przeprowadzona tak sprawnie i szybko, że grupa żołnierzy z sąsiedniego pociągu nie zorientowali się w sytuacji. Dzięki bohaterskiej postawie młodzieży 49 żołnierzy uniknęło oświęcimskiego piekła.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (3) Brak komentarzy

ku***, przepisz to jeszcze raz bo czytanie tego to porażka 3/5

ogólnie super. tylko że to jest zwykły opis; /

niezłe

;) daje 4

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty