profil

Charakterystyka Tadeusza Zawadzkiego "Zośki" - "Kamienie na szaniec"

Ostatnia aktualizacja: 2022-11-12
poleca 85% 451 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Tadeusz Zawadzki to jeden z głównych bohaterów lektury Aleksandra Kamińskiego, pt. "Kamienie na szaniec". Urodził się 24 stycznia 1921 r., zaś poległ 20 sierpnia 1943 r. pod Sieczychami. Był zarówno harcmistrzem WDH, podporucznikiem AK, jak i pierwszym komendantem Grup Szturmowych. Mieszkał w Warszawie. Jego ojciec pracował jako profesor chemii na pobliskiej uczelni, natomiast matka zajmowała się działalnością społeczną. Kształcił się w liceum im. Stefana Batorego, "nie przepracowywał się zanadto w szkole. Uczył się na czwórki".

Nastolatek wyróżniał się spośród członków Buków "znacznie bardziej od innych chłopców". Autor tak opisuję jego krasę: "Zośka został obdarzony przez naturę niemal dziewczęcą urodą. Delikatna cera, regularne rysy, jasnoniebieskie spojrzenie i włosy złociste, uśmiech zupełnie dziewczęcy, ręce o długich, subtelnych palcach, wielka powściągliwość, pewien rodzaj nieśmiałości"
Mimo iż posiadał kobiece wdzięki, potrafił zachowywać się jak prawdziwy mężczyzna. Brał udział w wielu akcjach powstańczych za co został odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Virtuti Militari 5 klasy. "Był chłopcem o wyjątkowych zdolnościach, wybitnej inteligencji teoretycznej i praktycznej. Wszystkim się interesował i gdziekolwiek zwrócił umysł, czegokolwiek się tknął " towarzyszyły mu szybkie i łatwe osiągnięcia"

Zawadzki był doskonałym organizatorem i przewodnikiem akcji. Jego dużym atutem stało się to, iż zachowywał zimną krew w niebezpiecznych sytuacjach. Posiadał wielu przyjaciół, "jego autorytet w szkole i w zespole Buków ugruntował się i umacniał (") pełnił swą rolę w sposób naturalny, prosty i nieznaczny".

Chociaż jego życie obracało się wśród walki z nieprzyjacielem, największą radością Zośki był dom, rodzina i przyjaciele. To im chciał poświęcić jak najwięcej swego cennego czasu. Niestety, po śmierci Rudego przez długi okres nie mógł dojść do siebie. Jego działania przestały być już tak nadzwyczajne. Czuł się osamotniony i opuszczony. Wyjechał na wieś, by tam opisać swojego najlepszego towarzysza, z którym jako jedyny potrafił się tak dogadywać.

Moim zdaniem postać Tadeusza Zawadzkiego zasługuje na wyjątkowe uszanowanie. Sądzę, że każdy z nas powinien być takim samym patriotą, jak omawiany przeze mnie bohater. Był on bowiem "ideałem braterstwa i służby (") potrafił pięknie umierać i pięknie żyć".

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 1 minuta