profil

Esej na temat zagadnienia "autorytetu"

poleca 88% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Autorytet.
?Bądźmy godnymi do naśladowania!?

Czymże jest ?autorytet??
Autorytet (łac. auctoritas - powaga, znaczenie), wpływ osoby lub organizacji cieszącej się ogólnym uznaniem na określoną sferę życia społecznego. Autorytetowi nauczyciela szczególnie łatwo ulegają dzieci w młodszym wieku szkolnym, w klasach wyższych obserwuje się wzrost krytycyzmu i osłabienie roli autorytetu nauczyciela, niekiedy zaś nawet zanik wszelkich autorytetów. Pedagogika współczesna docenia rolę autorytetu rodziców i nauczycieli, łączy wszakże tę role z rolą świadomej dyscypliny i z takim kształtowaniem wzajemnych stosunków wychowawców z wychowankami, aby cechowało je pełne zrozumienie zdań obu stron, połączone z obustronnym szacunkiem.
Moim zdaniem pojęcie autorytetu jest związane z poczuciem silnej autonomii człowieka. Autonomia natomiast to podstawowy problem rozwoju człowieka w fazie drugiej według koncepcji Erika H. Eriksona.
Najpierw wyjaśnijmy pojęcie autonomii.
Autonomia to inaczej samostanowienie, niezależność (gr. autos- sam, nomos- prawo) ? rodzaj samostanowienia, prawa do samodzielnego rozstrzygania spraw wewnętrznych zbiorowości. Autonomia może dotyczyć instytucji, miasta, regionu, narodu.
Wincenty Okoń w swoim ?Słowniku Pedagogicznym? podaje dodatkowo, że terenem szczególnie sprzyjającym rozwojowi autonomii młodzieży jest praca pozalekcyjna i pozaszkolna oraz działalność organizacji młodzieżowych.
Faza autonomii to druga faza rozwoju człowieka według koncepcji Erika H. Eriksona. Istotne w tej fazie jest poczucie ufności zrodzone w fazie I oraz poczucie bezpieczeństwa. To poczucie dostarczają rodzice. Faza autonomii przebiega u dzieci w wieku 2-3 lat. Dziecko podejmuje wiele nowych działań mających na celu poznanie otoczenia i wypróbowanie własnych możliwości. Dziecko dąży do zademonstrowania swojej samodzielności.
Lech Witkowski posuwa się nawet do stwierdzenia, że cała ta faza (?) staje się walka o autonomię.
Przyjrzyjmy się sytuacji trzyletniej Zuzanki. Pochodzi ze średniozamożnej rodziny. Tata pracuje, a tata zajmuje się domem. Zuzanka ma brata ? dziewięcioletniego Maćka. Właśnie ten chłopiec jest dla małej Zuzi autorytetem. Jest jej bohaterem ? jest przecież ?duży i silny?. Jest mądry, bo chodzi do ?prawdziwej? szkoły, a nie do jakiegoś przedszkola jak ona. Poza tym Maciek nie potrzebuje już tak dużej opieki rodziców, jak jego mała siostrzyczka. Potrafi nawet sam się nią zaopiekować, gdy mama musi wyjść na chwilę do sklepu czy do sąsiadki. Zuzia chciałaby być taka jak jej brat. Z resztą umie już sama zrobić ?siusiu? do nocnika, umyć rączki i buzię, a nawet zjeść obiad bez pomocy mamy. Chciałaby umieć robić sama jeszcze inne rzeczy, ale są dla niej zbyt trudne, albo wywołują u niej lęk ? jak na przykład bawić się sama na podwórku przed blokiem, czy ubierać się. Do tego niestety potrzebuje mamy, bo na podwórku jest tylu obcych ludzi i przerażających miejsc, a bluzeczkę to zawsze ubierze ?tyłem na przód? albo ?na lewą stronę?. Jak będzie większa to na pewno będzie umiała robić te wszystkie trudne rzeczy i będzie tak odważna, jak Maciek.
Jak pisze Lech Witkowski : faza autonomii (?) zasługuje na szczególną uwagę, jako że w niej wyraża się pierwsza emancypacja, mianowicie od matki i jej ścisłej kurateli.
Przypadek Zuzanki jest tego wyraźnym przykładem. To starszy brat jest dla niej autorytetem, a nie mama. Dziewczynka podziwia chłopca, jego samodzielność i chce sama być niezależna. Usilnie dąży do tego. Mimo porażek nie poddaje się i wierzy, że kiedyś będzie taka jak jej brat i będzie radzić sobie bez pomocy mamy.
Lech Witkowski podkreśla też inny istotny aspekt fazy autonomii, który jest wyraźnie widoczny w zachowaniu małej Zuzanki: jak pierwotna ufność była genetycznie warunkiem autonomii, tak teraz dominacja potrzeby autonomii powoduje zwrotnie ? w myśl logiki epigenezy - uzależnienie ufności do osób od stopnia, w jakim można bezpiecznie ustanowić poczucie autonomii, w stosunkach nimi. Radykalne odrzucenie nadzoru ograniczającego swobodę zbiega się z potrzebą kontaktu z takimi znaczącymi innymi, którzy pozwalają poprzez identyfikację z nimi na poczucie autonomii. Stąd już tylko krok do autorytetu.
I tak moja bohaterka ?odrzucając? nadzór matki identyfikuje się ze swoim bratem, co daje jej silne poczucie autonomii, a to z kolei doprowadziło do uznania starszego brata za autorytet. Dziewczynka chce być samodzielna, ale jednocześnie potrzebuje wzorca do naśladowania. Dzięki temu, że wcześniej wykształciła się u niej ufność do matki, a przez to i do świata dziecko jest gotowe do pierwszego kroku ku uniezależnieniu się od rodzicielki.
Genezę dążenia do autonomii u dziecka Erikson widzi w dwóch czynnikach. Po pierwsze, istotnie zależy ona od jakości rozstrzygnięć pierwszej fazy, gdyż ?do wzrostu autonomii niezbędna jest dobrze rozwinięta wczesna ufność?. Tej niezbędnej przesłance autonomii sprzyjają nowe umiejętności dziecka, pozwalające mu panować w nowym (?) stopniu nad sobą i otoczeniem i ?owo poczucie samokontroli (?) jest ontogenetycznym źródłem poczucia własnej woli?.
Zuzia chce być samodzielna, ale jednocześnie się tego boi. Nie chce być sama na podwórku, bo boi się bądź też wstydzi obcych ludzi. Wstyd wiąże się z poczuciem wystawienia na widok innych, w sytuacji pragnienia ukrycia ? jak pisze Witkowski ? Wątpienie natomiast (?) ma wiele wspólnego ze świadomością, że jest jakieś ?za mną?, które może ingerować, z którym muszę się bezwzględnie liczyć.
W przedstawionej przeze mnie sytuacji istotne jest to, że matka pozwala małej Zuzi na samodzielność, nie ogranicza jej. Nadmiar zakazów, ograniczanie, wyręczanie dziecka w czynnościach, które może wykonywać samo może dać w efekcie utratę zaufania do siebie i własnych sił przez dziecko. Przyzwolenie i stwarzanie sytuacji dających dziecku możliwość poznawania i ćwiczenia różnorodnych umiejętności i sprawności owocuje rozwojem woli i samokontroli, a w konsekwencji prowadzi do autonomii. Należy ułatwić dziecku jej osiągnięcie. W przeciwnym wypadku dziecko może odczuwać lęk przed zbytnim manifestowaniem poczucia autonomii spowodowany obawą odrzucenia, osamotnienia.
To stwierdzenie potwierdza L. Witkowski pisząc: Domaganie się prze dziecko prawa do robienia samemu tego, co staje się dla niego dostępne wraz nowymi umiejętnościami ruchowymi miesza się z lękiem przed odepchnięciem i skazaniem na bycie samemu, któremu się nie sprosta.
Pojawia się nieuchronna, ale i pożądana rozwojowo funkcja napięcia miedzy poczuciem autonomii a poczuciem wątpienia i wstydu, grożącym przy egzekwowaniu własnej woli.
Istotne jest również to, że: dziecko musi przyswoić sobie doświadczenie frustracji jako rzeczywistość życia i traktować je jako naturalną część zdarzeń, a nie jako życiowe zagrożenie.
Dziecko w swoich dążeniach do autonomii zapewne nie raz i nie dwa postawi sobie cele czy podejmie zadania leżące poza zasięgiem jego możliwości. W związku, z czym musi nauczyć się radzić sobie z poczuciem frustracji. Często nawet naśladowanie autorytetu może nie przynieść efektu. Nie mnie nie oznacza to rezygnacji z nich. Autorytet są istotne dla prawidłowego rozwoju człowieka. Dzieci uczą się poprzez naśladownictwo obserwację a do tego potrzebne są osoby dostarczające wzoru właściwego postępowania.
Moim zdaniem każdy z nas powinien mieć swój autorytet, osobę, którą pragnie naśladować. Co więcej powinniśmy sami starać się żyć tak, aby być autorytetem dla siebie i innych ? czego sobie i każdemu życzę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Typ pracy