Nurt 2007.

Bardzo lubię oglądać filmy dokumentalne, więc gdy tylko wychowawczyni wyszła z propozycją wyjścia na 'Nurt 2007' ucieszyłam się, że będę mogła go obejrzeć.
19 listopada w *** Centrum Kultury w *** rozpoczął się XIII Ogólnopolski Niezależny Przegląd Forum Dokumentalnych Nurt2007.
Nurt służy ocaleniu od zapomnienia i popularyzacji wartościowych pozycji dokumentalistów, które sprawdzić się mogą dopiero w zetknięciu z odbiorcą.
Od wtorku do czwartku zobaczyć można było 36filmów biorących udział w konkursie. Seanse rozpoczynały się o godz. 9, 12 i 16. Moja klasa uczestniczyła w seansie o godzinie.9. Oglądaliśmy cztery filmy: "Nadzieja z bibuły" Jerzego Morawskiego, "Dziecko wolności" Tadeusza Śmierawskiego, "Kruche są tylko kości" Izabeli Szukalskiej, "Dzieci piramidy" Anny Więckowskiej. Największe wrażenie wywarł na mnie pokaz trzeci, czyli "Kruche są tylko kości'. Ukazana została w nim dziewczyna niepełnosprawna, otoczona dużym gronem przyjaciół. Nie poddawając się chorobie cieszyła się z życia, a korzystając z pomocy najbliższych mogła spełniać swoje potrzeby.
Pisała pracę magisterską na temat swojej choroby. Dziewczyna ta jest wzorem, tego, że nie powinniśmy się przejmować problemami, z którymi borykamy się na codzień, lecz walczyć z nimi i cieszyć się życiem.
Po pokazach na scenę wyszli reżyserzy, widownia mogła nim zadawać pytania odnośnie filmów. Niestety nie zjawili się wszyscy autorzy tych dzieł. Mogliśmy porozmawiać tylko z twórczynią pokazu "Kruche są tylko kości" p. Izabelą Szukalską i "Dzieci wolności' -z p. Tadeuszem Śmierawskim.
Pokaz ten został bardzo dobrze odebrany przez widzów. Myślę, że nie było takiej osoby na sali, której by nie podobały się filmy. Mogłabym polecić je wszystkim, zarówno młodym, jak i starszym pokoleniom. Najlepiej za pewne zrozumieją go ludzie, którzy przeżyli tamte czasy lub znają takie osoby, ale myślę, że my nie mniej od nich zrozumieliśmy.