Ateny czy Sparta?

Drodzy koledzy chciałabym Wam przedstawić moją opinię na temat dość intrygujący. Brzmi on: "Czy lepiej żyłoby się: Atenach, czy może w Sparcie?". Pewnie uważacie, iż jest to temat niewarty omawiania. Zapewniam Was, że się mylicie. Większość z Was myśli, że to tylko zacofana mieścina. Oczywiście po części macie racje. Nie wierzycie? To posłuchajcie.

Zacznę od tego, iż zdecydowanie wolałabym urodzić się w Atenach. Myślicie, że podjęłam złą decyzję? No cóż każdy ma swoje zdanie, którego nie należy podważać. Ale sądzę, że po dłuższym przemyśleniu wybralibyście tą samą drogę co ja. Zacznijmy od najważniejszej sprawy dla nas jaką jest wykształcenie. Myślicie, iż tam wszyscy umieli czytać i pisać? Otóż nie, owszem w Atenach większa część populacji była wykształcona. Za to w Sparcie o wiele większą uwagę przywiązywano do sprawności fizycznej. To nie był prosty schemat życia, ale walka o przetrwanie. O losie maleństwa decydowała rada starszych mężczyzn. Mogło ono zginąć lub zostać poddane surowemu rygorowi wychowawczemu. Właśnie z stąd powiedzenie "spartańskie wychowanie" . Dziecko po skończeniu sześciu lat zostało oddawane pod nadzór państwa. Chłopcy uczeni byli odwagi i tego, jak być odpowiednim żołnierzem. Dziewczęta miały obowiązek opieki nad dzieckiem i mężem, by mieli co jeść i gdzie mieszkać. Nikt nie mógł "schować" swojego dziecka pod jakimkolwiek pretekstem, gdyż było to karane. Dziecko musiało umieć poradzić sobie nawet w najskrajniejszych wypadkach. Miało to na celu wyostrzenie motywacji do przeżycia.

W Atenach też było to ważne, ale nie aż tak. Ogromną uwagę przykładano do wykształcenia. Państwo to było bardzo rozwinięte pod kątem kulturalnym. Zobaczcie jak dużo wybitnych artystów wychowało się właśnie w Atenach, podczas gdy Spartanie ciągle ćwiczyli. "Przespali" oni okres rozwoju kultury, na szczęście nie na zawsze. Odrobili straty, ale to nie było to samo co w Atenach. Tam kultura była już na tak wysokim poziomie, iż Sparta nie była w stanie jej dogonić. Ostatnią z poruszanych przeze mnie spraw jest demokracja. W Sparcie nie było z tym problemu: "kobiety nie maja praw" - i to tyle. Początkowo tak samo było w Atenach, Jednakże wszystko zmieniło się za sprawą Solona. Jego reformy można określić krótko: "wszyscy są równi, nawet biedak i ja to samo".

Jest jeszcze wiele zalet i wad dotyczących obu krajów, ale nawet na dziesięciu kartkach by się to nie zmieściło. Więc zostawiam Was z tym. Jednocześnie proszę o to, byście poświęcili chociaż pięć minut na zastanowienie się, gdzie woleli byście mieszkać: w Atenach, czy może jednak w Sparcie. Rozważcie moje argumenty dodając swoje. Wasza opinia będzie wtedy najodpowiedniejsza. A na pewno nie będzie przeciwna twojej woli.