profil

Cierpienie siła kształtującą człowieka. W oparciu o Księgę Hioba i własne doświadczenia

poleca 85% 169 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czy cierpienie kształtuje człowieka? Myślę, że tak i postaram się uzasadnić swoje zdanie. Cierpienie dotyka każdego człowieka, bo przecież każdy z nas mniej lub więcej cierpi. Życie każdego z nas składa się z dobrych i złych chwil. Radość przechodzi w cierpienie i odwrotnie. W każdego życie jest wpisane i każdy musi go doznać. Cierpimy, bo jesteśmy ludźmi. Mamy odczuwające ból ciało i odczuwającą ból dusze. Całe nasze życie jest jakby pamiętnikiem cierpiącego. Dlatego wiec uważam, że nie może ono istnieć bez wpływu na nas.
W jaki sposób może nas kształtować? Tu chciałabym wesprzeć się dwoma przykładami. Pierwszym, który poruszę będzie Hiob, który jest symbolem cierpienia w Bili. Na skutek zakładu boga z szatanem uczciwy i bogobojny Hiob zostaje poddany próbie. Traci majątek, najbliższych, choruje na trąd... Męka zesłana przez Boga była bardzo okrutna. Hiob jednak ani przez chwile nie wątpi w istnienie Boga ani nie buntuje się przeciwko Jego woli. Nie poddaje się namowom przyjaciół i żony – pozostaje wierny swoim przekonaniom wygrywa. Odzyskuje zdrowie, majątek i obdarzony zostaje nowym potomstwem. Myślę, ze cierpienie Hioba umocniło go we własnej wierze, przekonało o słuszności swoich poglądów i uszlachetniło. Nie wszyscy jednak znoszą cierpienie tak jak on.

Drugim przykładem, jaki przychodzi mi na myśl jest mój dziadek, który jako mały chłopiec stracił nogę. Było to zaraz po wojnie. Mój dziadek do tej pory nie potrafi się pogodzić z nieszczęściem, jakie go spotkało. Ma pretensje nie tylko do Boga, ale odnoszę wrażenie, że do całego świata za cierpienie, które go dotnęło. Jest bardzo zgorzkniały nie lubi się spotykać z ludźmi, przez co musi być przecież bardzo samotny. Przez dziadka cierpią także jego najbliżsi. Myślę, że w tym przypadku cierpienie pokonało Go, musi być nieszczęśliwym człowiekiem. Nie będę go oceniać, bo przecież jest to mój dziadek, którego kocham i życzę mu, aby jak najszybciej zaznał spokoju w swoim cierpieniu.
Cierpienie, zatem nie zawsze uszlachetnia często też lamie i upokarza człowieka. Jedni dzięki niemu zdobywają nowe doświadczenia, staja w prawdzie wobec siebie i innych. Drudzy dzięki cierpieniu staja się bogatsi wewnętrznie i lepiej rozumią innych.

I na tym mogłabym zakończyć swoja wypowiedz. Jednak nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie: Dlaczego cierpią zwierzęta i niewinne dzieci? Dlaczego cały swiat tonie we krwi i funkcjonuje praktycznie dzięki cierpieniom – zawsze wygrywa silniejszy kosztem słabszego. Nie potrafię jednak na nie odpowiedzieć. Niemal, na co dzień musimy sobie radzić z tymi pytaniami. Bo przecież każdy z nas cierpi mniej lub więcej. Cóż, zatem mogę dodać na pocieszającego na koniec? Chyba tylko cytat z Ewangelii wg. Św. Jana: „Będziecie smutni, lecz smutek wasz przepełni radość”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty