"Najtragiczniejsza postać Sofoklesa to..."

Sofokles,jeden z największych tragików starożytnej Grecji napisał książkę pt. "Antygona". W tragedii został ukazany konflikt pomiędzy Kreonem,władcą Teb,stryjem Antygony,który wydał okrutny zakaz pochowania zwłok Polineikesa,oraz Antygoną,silną,zdecydowaną,oddaną odwiecznym prawom boskim kobietą.Zadajmy sobie pytanie :"która z postaci była bardziej tragiczną?''.Ciężko jest na nie odpowiedzieć,gdyż każda ze stron miała swoje racje.Przeglądając dogłębnie treść lektury,mozna powiedzieć,że to jednak Kreon więcej wycierpiał.Postaram się to udowodnić w poniższych argumentach.
Zacznę od sprawy dosyć istotnej.Kreon wydał rozkaz,który złamała Antygona-członkini jego rodziny i narzeczona Hajmona,syna Kreona.Władca mógł ją ułaskawić lub skazać na śmierć.Musiał wybrać to drugie,gdyż tolerowanie buntu w rodzinie byłoby niesprawiedliwe wobec pozostałych poddanych.
Drugim argumentem jest to,iż Kreon był władcą despotycznym,głuchym na rady innych ludzi i przede wszystkim honorowym.Ciężko było mu przyznać się do błędu i go naprawić.A jego płytka wyobraźnia nie pozwalała mu przewidzieć konsekwecji swoich czynów.
Ostatnim i najważniejszym argumentem jest fakt,iż Kreon w ciągu jednego dnia stracił swoich najbliższych.Śmierć Antygony doprowadziła do tego,że Hajmon,jej narzeczony i Eurydyka,jego matka także odebrali sobie życie.W tem sposób jednym,nieprzemyslanym krokiem Kreon stracił wszystko.Słowa "...kres już ostatni położy,przybądź o przybądź co prędzej,niechbym nie ujrzał jutrzejszej ja zorzy..." najlepiej oddają to co czuł Kreon.
Tak więc,pozostaję przy swoim stanowisku,że to Kreon jest najtragiczniejszą postacią w lekturze "Antygona".Udowodniłam to w powyższych argumentach.