"Wszystkie wielkości świata nie są warte dobrej przyjaźni"

W pełni zgadzam się ze słowami Woltera: ?Wszystkie wielkości świata nie są warte dobrej przyjaźni?. Dlaczego tak sądzę? Spróbuję przytoczyć kilka argumentów potwierdzających słuszność tej tezy.

Już od najmłodszych lat zawieramy nowe znajomości, które często przeradzają się w prawdziwe przyjaźnie. Kolega w szkole, gdy jesteśmy głodni, podzieli się z nami swoją kanapką, a kiedy znajdziemy się w ?awaryjnej sytuacji?, nasz najlepszy kumpel nie pozostawi nas bez pomocy na klasówce z matematyki. Czasem w takich banalnych okolicznościach rodzi się prawdziwa przyjaźń, nawet na całe życie, którą nieustannie należy pielęgnować. Przyjaciel jest po to, by lepiej i weselej nam się żyło. Po to, by kiedyś powspominać wspólnie spędzone lata. Na przykład moja babcia. Od pewnego czasu co roku jeździ na tzw. ?zloty? koleżanek ze szkoły, mając ponad 60 lat. Wiem, jak ważne są dla niej te spotkania i wspomnienia, a przede wszystkim przyjaciółki ze szkolnych lat, na których tak jej zależy. Kiedy wraca do domu, zawsze jest taka radosna i uśmiechnięta. Zadowolenie na jej twarzy mówi samo za siebie - przyjaźń to naprawdę coś ważnego. Coś co uszczęśliwia.

Przykładem prawdziwej przyjaźni mogą być losy bohaterów powieści ?Kamienie na szaniec? Aleksandra Kamińskiego. To niesamowite, jak bardzo można poświęcić się dla przyjaźni, oddając własne życie. Podobnie zrobił Rudy, którego postawa budzi podziw i szacunek, bo mimo tortur podczas przesłuchań nikogo nie zdradził. W przyjaźni nie ma mowy o cenie, jaką się płaci. Prawdziwy przyjaciel poświęci wszystko dla dobra swego przyjaciela.

Życie w przyjaźni pozwala zupełnie inaczej patrzeć na świat. Z całą pewnością zyskanie bratniej duszy obróciło świat Ani, biednej sieroty z powieści Lucy Maud Montgomery ?Ania z Zielonego Wzgórza? , o sto osiemdziesiąt stopni. Bo cóż piękniejszego może zyskać osamotnione dziecko, jak nie osobę, na którą zawsze będzie mogło liczyć, i która nigdy go nie zawiedzie. Ale przyjaźń nie uzdrawia tylko duszy. Czasami potrafi chorego postawić na nogi. Dzięki małej dziewczynce Mary, Colin, chłopiec, któremu wmówiono chorobę, z powieści ?Tajemniczy ogród? Frances Hodgson Burnett, rozpoczął nowe życie, wyszedł do ludzi i pogodził się z ojcem.

Nawet w przysłowiach przyjaźń jest bardzo ceniona, bo to prawda, że ?przyjaciół poznaje się w biedzie?, i że ?przyjaźń jest cenniejsza niż złoto?. Powyższe argumenty w pełni potwierdzają słuszność tezy, że ?wszystkie wielkości świata nie są warte dobrej przyjaźni?.