profil

HIOB - charakterystyka

poleca 85% 176 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Hiobie chciałbym Cię tylko zapytać o jedno, lecz to pytanie mogłoby Cię zranić....”- Jakie chciałbyś zadać pytanie Hiobowi, by go nie urazić? Refleksja o człowieku cierpiącym.

Życie dopada nas znienacka i zmusza do pójścia w nieznane- gdy tego wcale nie chcemy, gdy tego nie potrzebujemy....
„Nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on”- powiedział Bóg do szatana. W ten sposób najlepiej jak tylko się da scharakteryzował Hioba....
Sam Hiob jest prawdopodobnie postacią historyczną, wspomina o nim Ezachiel jako o "mężu sprawiedliwym". Żył w kraju Hus, był najbogatszym i najszlachetniejszym człowiekiem Wschodu szczęśliwym ojcem siedmiorga synów i trzech córek. Wiernym i sprawiedliwym czcicielem Boga („zło złem i dobro dobrem nazywał”), prawym (solidnym, uczciwym) i bogobojnym (dobrym, bojącym się Boga) Szczerze czcił Go i ufał mu bezgranicznie. Swoim życiem udowodnił celowość wiary, oraz sensowność istnienia cierpienia w życiu. Bóg szczycił się swym wiernym i kochającym go sługą. Szatan uważał jednak, że Hiob tak naprawdę jest słaby i w sytuacji wielkiego cierpienia opuści Boga. Jednak mylił się. Bóg by mu to udowodnić poddał Hioba straszliwej próbie. Pozbawił go majątku oraz dziesięciorga dzieci, lecz ten cały czas był wierny Stwórcy. „Hiob wstał i rozdarł szaty swoje, i ogoliwszy głowę, upadłszy na ziemię, pokłonił się, I rzekł : <>” W tym wszystkim nie zgrzeszył, nic nieodpowiedniego nie wyrzekł przeciw Bogu. Przyjął swój los pokornie: "Nie zgrzeszył, nie przypisał Bogu nieprawości" - mówi Biblia. „Jeszcze trwa w swojej prawości, choć nakłoniłeś mnie do zrujnowania go.” – Powiedział Bóg o Hiobie, gdy szatan stanął przed Nim. Zawiedziony niepowodzeniem swego planu szatan postanowił, że tym razem krzywdzi fizycznie samego Hioba, by sprawdzić, czy nawet wówczas pozostanie on wierny Bogu. I znowu stało się! Hiob zachorował na trąd; -teraz już nawet jego żona dziwiła się, iż jej mąż nie złorzeczy Bogu. Trzej przyjaciele Hioba usłyszawszy, co się stało przybyli doń, by go pocieszać. Próbowali przekonywać cierpiącego, iż z choroby, która z pewnością jest karą za grzechy może wybawić go tylko pokuta. Hiob miał jednak pewność, iż ma czyste sumienie, nie popełnił grzechów, za które mógłby zostać ukarany, a tym bardziej, za które musiałby pokutować. "Pouczcie mnie, a zamilknę, wytłumaczcie mi w czym zbłądziłem!(...) Czy jest jaka nieprawość na moim języku? Czy moje podniebienie nie wyczuje tego co zdrożne?" Choć bliski rozpaczy wie, iż nie cierpi niewinnie; Nie rozumie jednak, dlaczego został skazany na takie męki- przecież nie przeciwstawiał się Bogu, wręcz przeciwnie, zawsze żył według jego przykazań. Ufa, że Bóg jest sprawiedliwy, że opiekuje się ludźmi i nie pozwoli mu zginąć. Ma nadzieję, na poprawę....

Hiob narzeka na swój los, ale mimo to nie poddaje się w swej wierze, nadal ufa Bogu i jest mu wierny. Nie mógł pogodzić się z tym, że mimo braku winy spotkało go takie nieszczęście. Przechodzi wiele stanów duszy (pokora, brak nadziei, rezygnacja, gotowość na wszystko, uczucie klęski, rozpaczy, poczucie niesprawiedliwości), którym jednak przeciwstawia prawdy rozumu ("Bóg dał..."- wszechmoc, potęga Boża, czuje swoją niższość).

Przez cały czas zadaje wiele pytań, które mają dać wyjaśnienie obecnego stanu i znaleźć pomoc. Hiob był pewien, że to co mu się dzieje ma jakiś większy sens. I miał rację. Bóg chciał szatanowi udowodnić wiarę swojego ludu na przykładzie właśnie owego męża. Problemy, złorzeczenia żony i zarzuty przyjaciół trwały. Gotów był stanąć przed obliczem Stwórcy i dowiedzieć się prawdy o sobie. Buntując się przeciwko swemu losowi, nie przyznając się do żadnych grzechów, nigdy nie obraził Boga Jednak na końcu uniża się w swej pokorze, a także odzyskuje w podwójny sposób wszystkie swoje utracone rzeczy. Efektem takiego postępowania jest dla niego życie piękniejsze i lepsze od tego, które stracił.

„Dobro przyjęliśmy z ręki Boga, czemu zła przyjąć nie możemy?”- zapytał Hiob żony, gdy ta dziwiła się, iż mąż nie bluźni na Boga. Wypowiadając te słowa okazał swą pokorę wobec przeciwności losu. Jest przekonany, że wszystko, co mu się przytrafia jest zgodne z boskim planem. Człowiek nie musi tego planu rozumieć, powinien się jednak do niego stosować. Jak napisał w jednym ze swych wierszy Miłosz: „To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:/ nie ten najlepiej służy, kto rozumie”....
„Skąd Hiobie czerpałeś siłę, żeby akceptować wyroki boskie?” Wiedziałeś, że spotykają Cię niezasłużone kary, a jednak ani razu nie zbuntowałeś się, nie wyrzekałeś na zły los.... Jak to robisz, że jesteś aż tak silny?”
Trzeba pamiętać jednak, iż cierpienie nie musi wcale być karą za grzechy, mogą doznawać go również ludzie prawi, szlachetni i uczciwi; ma czynić ono człowieka bardziej ludzkim, wyrozumiałym i lepszym; jeżeli jest niezawinione, ludzi nie nękają wyrzuty sumienia i ze spokojem mogą znosić swój los. Cierpienie jest wpisane w ludzkie życie. Dlaczego ludzie muszą cierpieć? Dlaczego ludzie muszą cierpieć bezwinnie, niezasłużenie? Na świecie jest tyle nieszczęść i tragedii, czy nie wystarczy już? Dlaczego muszą cierpieć matki, które rodzą niewinne dzieci nie uleczalnie chore? Czym zawinili ludzie, którzy przyszli na świat niewidomi, upośledzeni? Czy w wojnach i katastrofach zawsze muszą ginąć niewinni? Dlaczego ofiarami wypadków są najczęściej dzieci, przed, którymi było jeszcze „całe życie”? Czy jest sens, aby buntować się przeciw cierpieniu? Czy można się zbuntować przeciw niemu? ....Właściwie nie ma sensu, ponieważ pewnych rzeczy nie da się zmienić- musi tak być i już- wojny, choroby- przecież nie można napisać petycji aby się skończyły, nie można tez strajkować, gdyż na nic się to nie zda. Jedyne co możemy zrobić, to nabrać sił i godnie przejść przez życie, z wiarą i nadzieją.... w nas samych, w lepsze jutro. „Wiara jest także, jeżeli ktoś zrani/ Nogę kamieniem, i wie, że kamienie/ są po to, żeby nogi raniły.” (Miłosz)

Na przykładzie Hioba wnioskuję, iż warto być niewinnym, bezgrzesznym i wiernym Bogu, gdyż niewinność nie przynosi wolności od cierpienia, lecz daje spokój w cierpieniu. Hiob jest przykładem człowieka nie tracącego nigdy honoru i swej wiary. "Pielęgnuje" mimo wszystko te uczucia, które wiążą go Bogiem. Jest wierny swoim ideałom. Jest więc symbolem cierpliwości w cierpieniu, uważania wiary za nadrzędną sprawę w życiu człowieka. Jego dramat jest osobisty, pełny realnych i ponadczasowych prawd. Wszystkie zawarte w Biblii opowieści zawierają jakieś ponadczasowe przesłania dotyczące życia ludzkiego, lub wartości rządzących nim; to właśnie jest uniwersalność; przypowieści wyraźnie mają na celu przekazanie jakiś wartości, gdyż ograniczono w nich do minimum opis realiów, fabuła, choć może być rozbudowana, jest raczej schematyczna - to wszystko sugeruje inny cel, niż tylko opowiedzenie historyjki o jakimś zdarzeniu.

Cierpienie pełni bardzo ważną rolę w egzystencji człowieka, ponieważ uczy pokory wobec życia, wrażliwości na los innych. Uszlachetnia, pozwala zrozumieć i umacnia w wierze. Nie musi być karą za grzechy, może być zadane przez Boga w celu sprawdzenia człowieka i umocnienia jego cnót. Tylko osoba cierpiąca wie, co to cierpienie. Ludzie, którzy go doświadczyli, zdają sobie sprawę z tego, jak straszne może ono być, współczują tym, którzy je odczuwają, starają się im jakoś pomóc. Często daje ono możliwość dialogu z Bogiem poprzez modlitwę, która wcześniej była zaniedbywana.

Dzięki biblijnej historii możemy dowiedzieć się wiele na temat cierpienia, a jeżeli weźmiemy przykład z głównego bohatera, to staniemy się silniejsi duchowo. Cierpienie skłaniało człowieka do zastanowienia się nad sobą samym. Cierpiąc , człowiek musiał także zadać sobie pytanie: jaki jest sens mojego cierpienia? Zatem poszukiwanie celu i sensu życia jest pochodną cierpienia. Musimy więc akceptować cierpienie jako składnik życia, musimy nadać mu sens....

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut