profil

Scenariusz "O doktorze Hiszpanie"

poleca 85% 157 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

na podstawie wiersza
Jana Kochanowskiego ?O doktorze Hiszpanie?

?Doktor?

Scena 1
Pub, Wieczór (w pubie panuje gwar, słychać muzykę w stylu techno, między stolikami przechodzi kelner ubrany w biały t-shirt, czarne dżinsy i zielony fartuch wiązany na szyi i w pasie, trzech znajomych doktora ubranych w identyczne, granatowe stroje murarzy siedzi przy suto nakrytym stole ? dwóch przodem a jeden tyłem do kamery, za nimi przy następnym stole siedzi czteroosobowa grupa ludzi, którzy rozmawiają i się śmieją, doktor Hiszpan stoi przy drzwiach wyjściowych ubrany w czarny, długi płaszcz, wciska na głowę czapkę z pomponem ,na jego twarzy można zauważyć zmęczony wyraz)

Antoni
(ubrany w brudny od białej farby strój, szare włosy ma w nieładzie, wstaje z w połowie pełnym kuflem)
(z żartem)
Nasz doby doktór spać się od nas bierze,
Ani chce z nami doczekać wieczerzę.
(siada na krzesło uderzając kuflem, z którego rozlewa się piwo)

Włodzimierz
(siedzi przy stole, macha lewą ręką, ubrany jest w strój roboczy z rozdartą dziurą wielkości około 10 cm w miejscu szwu łączącego rękaw z ramieniem)
(głośno)
Dajcie mu pokój!
(pochyla się nad stołem przybliżając się do kolegów, uśmiecha się szyderczo)
(ściszonym głosem)
Najdziem go w pościeli,
(prostuje się)
(głośniej)
A sami przedsię bawiajmy się weseli!
(doktor otwiera drzwi, wychodzi, drzwi zamykają się z trzaskiem)

Scena 2
Pub, późny wieczór (trzech znajomych siedzi przy stole, na stole leżą resztki jedzenia, a na obrusie można zauważyć plamy po rozlanym piwie, są jedynymi klientami w pubie, w pomieszczeniu panuje półmrok, światła są przygaszone, słyszymy głośną muzykę w stylu techno, kelnerka ubrana w białą koszulową bluzkę i zielony fartuch wiązany na szyi wyciera za ladą kufel biało-zielonym ręcznikiem, Antoni patrzy na zegarek, który ma na ręce, Włodzimierz popija kolejny łyk piwa, Czesław lekko przygarbiony siedzi tyłem do kamery, unosi prawą rękę kilka centymetrów nad stołem ale po dwóch sekundach ją opuszcza, spogląda na drzwi wejściowe, a później na kolegów)

Czesław
(pijany)
Już po wieczerzy, pójdźmy do Hiszpana!
(dwóch znajomych siedzących przodem do kamery spojrzało po sobie i uśmiechnęli się do siebie)

Antoni
(pijany, głośno)
Ba, wierę, pójdźmy
(wskazuje lewą dłonią na dzban i uśmiecha się szyderczo)
ale nie bez dzbana!

Scena 3

Noc. Przed drzwiami wejściowymi domu doktora Hiszpana (światło księżyca oświetla czerwoną twarz Czesława, który spogląda na podświetlany numer domu i znacząco kiwa głową w stronę tyłem odwróconych do kamery kolegów trzymających dwa pełne dzbany piwa i uśmiecha się)

Włodzimierz
(prawą ręką ściśniętą w pięść głośno uderza w drzwi)
(pijany)
Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!
(drzwi wypadają z zawiasów i z hukiem wpadają do domu, mężczyźni głośno się śmieją, chwiejnym krokiem wchodzą do domu)

Scena 4

W domu doktora Hiszpana (mężczyźni kołysząc się przechodzą przez ciemny, wąski korytarz i dochodzą do drzwi, otwierają je, wchodzą do pomieszczenia i zapalają światło, ściany pokoju są pomalowane na jasno zielony kolor, na podłodze leży beżowy, owalny dywan, pokój jest mały, wzdłuż prawej ściany ustawione jest łóżko, w którym leży doktor przykryty zieloną pościelą w strzykawki, bandaże, plastry i inne używane przez lekarza narzędzia, za łóżkiem stoi nocna półka, na której są położone poradniki dla lekarzy i lampka nocna, naprzeciw drzwi znajduje się okno zakryte roletą w kolorze beżowym, wzdłuż lewej ściany ustawiony jest stolik i cztery krzesła, doktor budzi się, zapala lampkę nocną, przeciera oczy, Czesław i Włodzimierz siadają przy stoliku i nalewają piwo do kufli rozlewając je wokół wielkich szklanek, doktor zdziwiony patrzy na kolegów lejących piwo do kufli, Antoni pomaga wstać doktorowi z łóżka i siadają przy stoliku, Czesław podaje doktorowi pełen kufel piwa)

Czesław
(pijany)
Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!
(uśmiecha się)

Doktor Hiszpan
(z obawą i niechęcią w głosie)
By jeno jedna.

(doktor wraz ze znajomymi wypija kolejne kufle piwa, śmieją się rozlewając kolejne krople napoju, zegar wybija godzinę czwartą, goście wychodzą z sypialni doktora gasząc za sobą światło i idą korytarzem chwiejnym krokiem śmiejąc się głośno, doktor kładzie się do łóżka, przykrywa pościelą, ma lekko podniesioną głowę nad poduszką i lewą rękę wyciągniętą w stronę lampki)

Doktor Hiszpan
(pijany, zmartwiony)
Trudny, mój rząd z tymi pany: szedłem spać trzeźwo, a wstanę pijany.
(ciągnie za sznureczek od lampki nocnej, światło gaśnie, głowa doktora opada na poduszkę, słyszymy głośne chrapnięcie)

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty