profil

„Gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna absurd”

poleca 88% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Pewnego słonecznego dnia Ania i Zenek wybrali na wycieczkę do miejscowego lasu, aby nazbierać grzybów na zupę. Wychodząc z domu Ania wzięła ze sobą koszyk na grzy- by, a Zenek plecak z jedzeniem i piciem na drogę. W końcu wyszli i wyruszyli. Autobusem dojechali do drogi, która prowadziła do lasu. Gdy tylko weszli do niego Ania zauważyła, że nie ma tu żadnych grzybów i postanowiła, że pójdą w głąb lasu. Z początku Zenek nie był z tego zadowolony. Lecz kiedy szli coraz bardziej w głąb lasu i widzieli coraz to piękniejsze widoki od razu mu się spodobało. Najpierw doszli do opuszczonej chatki, w której trochę odpoczęli i posilili się, a Ania się przespała. W tym czasie Zenek przygotował dodatkowe zapasy jedzenia i picia, które znalazł w domku. Kiedy Ania obudziła się, to razem wyruszyli dalej. Idąc leśną dróżką Zenek zauważył jak zające przebiegają obok nich.
- Aniu, czy ty też zauważyłaś te zwierzątka?- zapytał się Zenek.
- Tak.- odpowiedziała Ania, po czym ruszyli dalej.
Idąc Ania podśpiewywała:
-?Och jak przyjemnie gdy szumi, szumi las i płynie sobie woda i jestem z tobą
wraz?.
Nagle doszli do pięknej polany, gdzie ich oczom ukazały się przepiękne stare buki o grubych, spadzistych ramionach i karłowate wielokolorowe klony. Siadając przy tych pięknych drzewach postanowili zjeść kanapki i napić się soku z czarnych porzeczek. W pewnej chwili Zenek zauważył skaczącą w oddali sarenkę, czym prędzej zerwał się na równe nogi, a za nim Ania i pobiegli żeby zobaczyć czy nie ma tam więcej zwierząt. Goniąc sarnę wbiegli na mech i przewrócili się wystający korzeń sosny. Ich oczom ukazał się olbrzymi muchomor sromotnikowy. Tymczasem sarna wskoczyła za wielki świerk i zniknęła im z oczu. Dzieci podnosząc się z ziemi zdeptały trujący grzyb i dały nura za zwierzyną. Zenek złapał Anię za rękę, kiedy wbiegli za choinkę znaleźli się już w INNYM ŚWIECIE. -Och Zenku, czy widzisz to co ja?- wyszeptała Ania.
-Ojej, jak tu ponuro i dziwnie.-odpowiedział Zenek.
Postanowili, że pójdą dalej. Krajobraz zmieniał się z każdym ich krokiem, robiło się coraz ciemniej i dziwniej. Znaleźli się na polanie, na której rosły grzyby olbrzymy. Potem natknęli się na mysz i królika, większych od nich. Byli bardzo przestraszeni, a mimo to z ciekawości poszli dalej. Z oddali zobaczyli zamek do, którego szybko pobiegli. Gdy doszli strażniczki osy, zabrały ich do króla i królowej mrówki. Król postanowił, że zamkną ich w lochach w kształcie tortu. Osy zabrały ich, i zrobiły to co kazał im król. W lochach spotkały inne dzieci, które wyglądały jakby się dopiero urodziły. Po chwili obudziłam się i zrozumiałam, że to był tylko sen.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty