profil

W jaki sposób Julian Tuwim polemizuje z Horacjańską koncepcją poety i sławy poetyckiej?

poleca 85% 126 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Julian Tuwim

Na przestrzeni wieków świat widział już niezliczone rzesze pisarzy i poetów, zarówno współczesnych, jak i tych, których pamięć ludzka już nie ogarnia. Takich, którzy swoją twórczość zachowywali tylko dla siebie, jak i tych, których sława obiegła cały świat. Wszystkich tych twórców łączy jedno ? chęć przelania własnych uczuć na papier, utrwalenia ważnych myśli na czymś trwałym, aby nie uleciały one razem z innymi, bardziej błahymi przemyśleniami. Różny jest jednak sposób patrzenia na własne dzieła u poszczególnych artystów. Doskonałym przykładem przedstawienia dwóch skrajnie odmiennych poglądów są wiersze ?Wybudowałem pomnik? Horacego oraz ?Do Losu? pióra Juliana Tuwima.
Ponad dwa tysiące lat temu w starożytnej Grecji żył pewien poeta. Dziś nikt by o nim nie pamiętał, gdyby nie stworzył swoich wspaniałych, słynnych pieśni. Horacy, o którym mowa, był wielce świadom swojego geniuszu, a utwór ?Wybudowałem pomnik? to nic innego, jak opisanie własnego podejścia do talentu, którym tak hojnie został obdarzony. Już w pierwszej strofie widzimy, jak bardzo poeta szczyci się swoją wielkością. Początkowe słowa ?Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu...? odnoszą się do całej jego twórczości, która ma mu zapewnić wieczną sławę i nieśmiertelność. Horacy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego dzieła gwarantują mu już na zawsze pamięć potomnych. Mimo że sam umrze, jego dorobek przetrwa, bo jest mocniejszy niż spiżowe pomniki. Kolejne słowa: ?strzelający nad ogrom królewskich piramid? mówią, że ta poezja przewyższa swą wielkością i wartością najpotężniejsze i najbardziej olśniewające budowle jego epoki. Nic jej nie zburzy, nic jej nie złamie, żadne prawa natury, ?deszcze gryzące?, ?oszalały Akwilon? ani nawet czas. Choć autor wie, że jego życie jest krótkie i ulotne, śmiało twierdzi, że ?nie wszystek umrę,? bo sława jego wierszy będzie trwała, dopóki ?na Kapitol ma wstępować z milczącą westalką pontifeks?. Dodatkowo Horacy uważa się za twórcę wybitnego, dla którego czekają nagrody nie tylko w postaci nieśmiertelności pamięci ludzkiej, ale i delfickie laury, którymi Melpomena ma opleść jego włosy. Podziw dla niego ma być więc nieśmiertelny, ogromny oraz w pełni zasłużony.
Chociaż, jak się okazuje po latach, Horacy miał w istocie słuszność co do własnych osiągnięć i przewidywań, to jego koncepcja sławy poetyckiej nie przez wszystkich twórców jest uznawana. Na przykład dwadzieścia wieków później Julian Tuwim podjął otwartą polemikę z jego ideami w wierszu ?Do losu?. Tuwim snuje rozważania nad własną twórczością i życiem, zwracając się do losu, od którego posiadł miłość, młodość, ambicje oraz pieniądze. Podkreśla, że uzyskał także coś wyjątkowego ? talent, który niczym tęcza wsącza się ?w mózg szary?. Podobnie jak Horacy, Tuwim wie, że właśnie dzięki talentowi napisał wielkie dzieła i osiągnął w życiu sławę. Jednak w przeciwieństwie do starożytnego poety, wcale nie czuje się szczęśliwy. W perspektywie nieuchronnej śmierci, ?kiedy kształt żywego ciała w nieład rozpadnie się plugawy?, poeta odkrywa, że jego twórczość nie daje mu żadnej radości, sława jest okrutna i zimna, a gloria bije w ?żałobny bęben?. Jego wiersz jest więc przepełniony goryczą i smutkiem. Tuwim, w przeciwieństwie do Horacego, nie myśli o wiecznej chwale. Nie oczekuje, że jego twórczość pozostanie na zawsze w ludzkiej pamięci. W ostatniej strofie nawiązuje do starożytnej pieśni, stwierdza jednak że ?smutnie brzmi Dum Capitolium... i śmieszne jest Non omnis moriar?. Tuwim podważa więc stanowczo koncepcję Horacego. Nie wierzy, że dzięki napisanym wierszom choć jedna cząstka jego duszy nie umrze wraz z nim.
Obydwa utwory stanowią podsumowanie życia, twórczości i podejścia do życia swoich twórców. Zarówno Horacy, jak i Tuwim doskonale zdają sobie sprawę z własnego talentu. Wiedzą, że ich twórczość jest nieprzeciętna i dzięki niej osiągnęli wielką sławę. Różnią się natomiast postawy i sposób myślenia dwóch poetów. Horacy jest niewątpliwie niezwykle dumny ze swych osiągnięć, czerpie mnóstwo radości z chwały. Głęboko wierzy, że dzięki swym pieśniom stanie się nieśmiertelny w ludzkiej pamięci. Tuwim otwarcie zaprzecza tej idei, gdyż on sam nie jest szczęśliwy. Chociaż przyznaje, że dzięki swym umiejętnościom osiągnął bardzo dużo, w obliczu nieuchronnej śmierci, nic to dla niego nie znaczy. Zachowuje dystans wobec siebie i swojego talentu. Stanowczo zaprzecza Horacjańskiej koncepcji sławy poetyckiej, nie odnajdując w niej żadnej wartości, satysfakcji czy poczucia spełnienia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty