profil

W kontekście podanych informacji dotyczących filozofii Maxa Stirnera dokonaj analizy fragmentu „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego pod kątem pokazania dramatu człowieka „uwiedzionego” przez fałszywą ideę.

poleca 85% 995 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Juliusz Słowacki William Szekspir

Filozofia Maxa Stirnera opierała się na uniezależnieniu jednostki od wszelkich wartości, od ludzkiej moralności, a skupieniu się między innymi na jego sile, jako na sposobie do osiągnięcia swoich celów. Filozofia ta zakładała panujący anarchizm i negowanie autorytetów w życiu człowieka. Taką właśnie postawę przyjął Rodion, bohater ?Zbrodni i kary? Fiodora Dostojewskiego, który dopuścił się okropnego mordu, a następnie próbował wytłumaczyć samemu sobie i całemu światu swoje zachowanie. Ale czy jednak można w jakikolwiek sposób usprawiedliwić morderstwo?
Rodion Raskolwnikow, we fragmencie ?Zbrodni i kary? opowiada Soni o zabójstwie. Z początku można by mylnie pomyśleć, że bohater robi rachunek sumienia, bo już po pierwszych zdaniach jego wypowiedzi widać, jakoby szczerze żałował tego co zrobił. Twierdzi, że wszystko to już przemyślał, sam ze sobą przedyskutował oraz, że idąc tą samą drogą, już nigdy nie powtórzyłby tego morderstwa. Jednak wczytując się w jego tłumaczenie się można poznać, że kieruje się on fałszywą ideą, przekonaniem, że przyznanie się do winy, do zabójstwa, którego się dopuścił ponoć ze szlachetnych pobudek, będąc, jak twierdzi, niespełna rozumu, jest rozgrzeszeniem i w zupełności wyjaśnia dlaczego zamordował lichwiarkę. Do bohatera nie dociera jednak to, że zabił drugiego człowieka, że dokonał tak okrutnego czynu. Wyzbywa się on wszelkich ludzkich uczuć i twierdzi, że kierował się dobrem ludzkości, a także, że zabił, będąc manipulowanym przez diabła, sam dla siebie, więc to nie było ?zwykłe? morderstwo. Stara się dać sobie rozgrzeszenie. ?Ale jak zabiłem? Czyż tak się zabija? Czyż tak idzie się zabijać, jak ja wówczas poszedłem? Siebie zabiłem, a nie staruchę?. Rodion spowiada się Soni, ale zamiast żałować, szczerze żałować swoich czynów, próbuje je usprawiedliwić! W ogóle nie dostrzega ogromu i okrucieństwa popełnionej zbrodni. Zachowuje się nieludzko mówiąc w taki sposób o kobiecie, którą zabił i jeszcze w dodatku tak normalnie opowiadając o tym innej osobie. Twierdzi, że za wszystkim stoi diabeł, a on, manipulowany, niczemu winny, ?jedynie? zabił. Podobnie jak Max Stirner, również bohater ?Zbrodni i kary? swoje ?uprawnienie do zabójstwa czerpał z samego siebie?. Rodion uważał, że ma prawo zabić, gdyż sam sobie tego nie zabraniał, wręcz dał sobie pozwolenie, odrzucając na bok moralność i wszystkie wartości, ponoć w imię potrzebującym, co miało zmazać winę. W tekście nie sposób nie dopatrzyć się postawy bohatera, lekceważącej powszechnie przyjęte wartości i zachowanie, który usprawiedliwia coś, czego nie można wytłumaczyć, ani przebaczyć! Co gorsza uważa, że jest kimś lepszym od innych morderców gdyż, jak opowiada Soni, zabił nie dla władzy jak to niektórzy robią, ale ponieważ uważał, że wyjątkowe jednostki maja prawo dokonywać czynów nieetycznych w imię szczytnych celów, ponieważ zabił tylko i wyłącznie dla siebie, przez co uważa, że jego zbrodnia miała jakby inny charakter, była mniej okrutna. Bohater jest oczywiście w błędzie. Uważam nawet, że sposób w jaki on zabił oraz jak się teraz tłumaczy, mimo, że przyznaje się do winy, jest bardziej nieludzki, wręcz odrażający! Aż trudno mi uwierzyć, że Rodion twierdzi iż kierował się lepsza ideą mordując drugiego człowieka, niż inni zabójcy. O jakiej idei tu można w ogóle mówić?!
Jak to zawsze bywa, winnego musi spotkać kara. Podobnie było z Panią w ?Liliach? Mickiewicza, z Lady Makbet w ?Makbecie? Szekspira, czy z Balladyną w dramacie Słowackiego. I w tym przypadku Rodion, przekonany, że czyni mniejsze zło zabijając lichwiarkę, również zostaje ukarany. Bohater nie wytrzymuje presji, jaka na nim ciąży i staje się to powodem jego zaburzeń emocjonalnych. Raskolwnikow wraz z zabiciem kobiety, zabija samego siebie. Myśli, że jedynym sposobem na oczyszczenie duszy i powrót do normalnego życia jest przyznanie się do morderstwa, że wtedy uwolni się od cierpienia i uratuje swoją moralność. Z początku tłumaczy się jednak w nadzwyczaj okropny sposób. Koncepcja Maxa Stirnera o indywidualnym anarchizmie bardzo dobrze odzwierciedla postawę bohatera ?Zbrodni i kary?, który ?wolny był od poglądu, że zabójstwo jest niesprawiedliwością i nieczystą sprawą?. Rodion, uwiedziony ?szlachetną? ideą dopuścił się obrzydliwego czynu, co było przyczyną jego dramatu, a w dodatku chciał usprawiedliwić to co zrobił, co klasyfikuje go na marginesie społeczeństwa i podwaja zło jakie uczynił...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty