profil

Mądrość biblijna a światopogląd współczesnego młodego obywatela zjednoczonej Europy

poleca 88% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Refleksje w mojej wypowiedzi będą dotyczyć pytania: "czy światopogląd młodego obywatela Europy ma zbieżność z wartościami moralnymi zawartymi w Biblii". Temat pracy jest bardzo interesujący i warty do przedyskutowania, szczególnie kiedy Europa i świat coraz częściej odcinają się od swoich chrześcijańskich korzeni. W moim wypracowaniu wysuwam umiarkowaną tezę, że obecnie nie do końca jest związek między światopoglądem młodego Europejczyka a mądrością biblijną.
Ktoś kiedyś porównał Pismo Święte do „supermarketu”, to znaczy że ludzie wybierają z Niego, biorą pod uwagę i akceptują tylko te wartości, które są dla nich korzystne i „wygodne”. Patrząc na dzisiejsze zachowania młodych Europejczyków, potwierdza się to porównanie, więc na nim właśnie będę starał się opierać moje argumenty.

Biblia mówi, że życie pochodzi od Boga i tylko Stwórca wie, kiedy nam je odebrać. Jan Paweł II w Encyklice Evangelium vitae tak opisał ludzkie pochodzenie: „Życie człowieka pochodzi od Boga, jest Jego darem, Jego obrazem i odbiciem, udziałem w Jego ożywczym tchnieniu. Dlatego Bóg jest jedynym Panem tego życia: człowiek nie może nim rozporządzać”. Tymczasem wielu Europejczyków popiera idee wykonywania i legalizacji aborcji i eutanazji. Jest to zasadnicza sprzeczność z wartościami Pisma Świętego. Eutanazja jako zabieg mający na celu ukrócenie cierpień umierającej osoby można porównać ze stoicką postawą Hioba. On otrzymał wynagrodzenie za swoją pokorę, wytrwałość i miłość do Boga. Jaką zapłatę da Bóg ludziom, którzy nie rozumieją sensu cierpienia? Jeżeli Bóg wystawia nas na próbę, chce, abyśmy wytrwali w wierze oczekując na wynagrodzenie, choćby po tamtej stronie… Rosyjski pisarz, Fiodor Dostojewski, powiedział: „bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia”. Niektórzy ludzie myślą, że mogą być pewni swego losu, bo mają mocną pozycje na Ziemi, takie myślenie jest często piętnowane przez Biblie, m.in. w Apokalipsie(3, 17) „Ty bowiem mówisz: jestem bogaty i wzbogaciłem się i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi”.
Patrząc na porównanie we wstępie, możemy dojść do wniosku, że młodzi Europejczycy wiedzą, iż życie jest tylko jedno i pochodzi od Boga, ale w niektórych szczególnych sytuacjach potrafią tę wiedzę zignorować, ponieważ wydaje im się, że mogą być „panami życia i śmierci” w imię dobra… a może własnego spokoju?
Chciałbym teraz omówić jakość życia i pęd młodych Europejczyków do bogactwa i sławy. Na szczęście nie każdy dąży za wszelką cenę do dużych pieniędzy i kariery. Jednakże wielu młodych ulega trendowi bycia „kimś”. W dzisiejszych czasach panuje przekonanie, że trzeba być wykształconym i bogatym… albo przede wszystkim bogatym, a bez tego jest się w pogardzie. Z drugiej strony to dobrze, że współczesny świat daje szansę młodym ludziom odniesienia sukcesu. Biblia nie potępia ludzi bogatych, którzy sobie na to uczciwie zapracowali. Jednak czym dla Boga na sądzie ostatecznym jest nawet największy majątek? Szczególnie Ewangelia zachęca do skromnego życia, fragment z Ewangelii św. Mateusza(19, 24) „Zaprawdę, powiadam wam, że łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego”. Nie oznacza to, że musimy się umartwiać czy żyć w ubóstwie. Jednakowoż Pismo Święte stanowi pocieszenie dla ludzi, którym nie udało się spełnić własnych ambicji, dzięki temu mogą się czuć szczęśliwi. Prawdziwym szczęściem dla człowieka jest przyjaźń i miłość. Według mnie te wartości są cenniejsze od pieniędzy. Prawdziwa miłość nigdy nie przeminie, a bogactwo można stracić. Największym pouczeniem jest tutaj umiar. Oprócz pomnażania swego majątku pamiętajmy o drugim człowieku i naszym powołania do czynienia dobra, bo w pogoni za materialnym szczęściem możemy niespodziewanie o tym zapomnieć.
Następnie chciałbym omówić rolę sumienia w światopoglądzie Europejczyków. Jest ono bagatelizowane i zastępowane innymi terminami. Każdy człowiek ma sumienie, ale nie każdy z niego korzysta. Sumienie to wewnętrzny głos naszego rozumu, podpowiada nam, co jest dla nas dobre, a co złe. Jednak niektórzy ludzie potrafią ten głos zagłuszyć lub zignorować. A przecież Biblia o sumieniu mówi jak o siedzibie Ducha Świętego. Skąd więc w człowieku moc, aby przezwyciężyć boskie dary? Mogą na to się składać: słaba wiara, liczne pokusy, słaby charakter, brak rozwagi, bezmyślność. Z drugiej strony są ludzie, którzy słuchają tylko pozytywnych podpowiedzi swojego sumienia, a ignorują jego przestrogi, szukając w głębi rozumu usprawiedliwienia za swoje postępowanie, np. „zrobię to tylko raz” czy „Bóg i tak mi wybaczy”. Inny sposób na zachowanie czystego sumienia przekazał Jaser Arafat, „Mam czyste sumienie, nigdy go nie używałem”. Jednak jego postawa nie ma nic wspólnego z wzorcem biblijnym. Sumienie przestaje być hamulcem do czynienia grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi.
Biblia zachęca do korzystania z sumienia, bo ...ma moc oczyszczającą, pomaga walczyć z nałogami.
„Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym”; „tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość”. Są to fragmenty Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian. Paweł przypisuje miłości wiele chwalebnych, moralnych wartości. Wywyższa ją ponad wszystkie ziemskie sprawy. Tylko ten fakt jest niezmienny. Tylko znaczenie miłości w światopoglądzie ludzi nie uległo zmianie. Wszyscy ludzie potrzebują w życiu miłości. Zdecydowanie każdy podpisałby się pod „Hymnem o miłości” jako definicji tego uczucia, może niektórzy dopisaliby, że jest to „rodzaj chemii”… Skąd więc na świecie rozwody? Po prostu nie każdemu udało się znaleźć prawdziwą miłość, na całe życie. Może ich związki nie są do końca bezinteresowne, może nie do końca uczciwe… Mimo to warto szukać miłości, bo ze wszystkich rzeczy jest największa.

Podsumowując, światopogląd młodych Europejczyków względem wzorców biblijnych jest nie do końca zbieżny. Jednakże powinniśmy się cieszyć, że są ludzie – autorytety, którzy potrafią zinterpretować Biblię i odnieść ją do współczesności. Warto ich naśladować. Nigdy też nie będzie tak, że wszyscy będą myśleć jednakowo. Każdy człowiek jest jednostką indywidualną i ma pewne ograniczenia. Nasza cywilizacja się zmienia. Jest coraz mniej czasu na refleksję. Do zrozumienia Pisma Świętego jest potrzebne głębsze skupienie, dlatego młode pokolenia coraz mniej czerpią ze wzorców biblijnych. Oby nigdy nie doszło do tego, że Biblia przestanie być wzorcem, natchnieniem i świętością, szczególnie dla Polaków.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut