profil

Wizja historii w pisarstwie Stefana Żeromskiego

poleca 86% 103 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski

W całym pisarstwie Stefana Żeromskiego przeplatają się dwa zasadnicze obszary tematyczne: współczesność i historia naszego kraju. Pisarz był wyraźnie zafascynowany epoką napoleońską, jednak o społecznej wadze jego twórczości historycznej zadecydowały przede wszystkim utwory dotyczące powstania styczniowego. Powstaniu została poświęcona „Wierna rzeka”, uważana za najpiękniejszą książkę o 1863 roku i wydana w rocznicę tamtego zrywu. Zwracała ona uwagę na niezmienną aktualność problemu walki narodowowyzwoleńczej, była wręcz poetycką opowieścią o bohaterstwie, ojczystych pejzażach. Rzeka miała przechować dokumenty Rządu Narodowego, przekazać je kiedyś przyszłym pokoleniom, wyprawić w „nową, daleką drogę”.
Jednak spojrzenie na powstanie styczniowe z „Wiernej rzeki” nie jest charakterystyczne dla tendencji dominującej w pisarstwie Stefana Żeromskiego. „Krzepienie serc”, jak w przypadku Henryka Sienkiewicza, nie było naczelnym zadaniem tego nurtu prozy autora „Ech leśnych”. Raczej przeciwnie – wiele opowiadań historycznych Żeromskiego powstało po to, by „rozrywać rany”, przeciwstawiać się idealizacjom i mitologizacjom przeszłości, przypominać o klęsce i jej źródłach. Najbardziej charakterystycznym przykładem owej tendencji jest nowela „Rozdziobią nas kruki, wrony”.
Ten obraz, żywo przypominający powstańcze płótna Grottgera, rozgrywa się w przygnębiającej scenerii. W kałuży, w błocie leżą zwłoki powstańca o pseudonimie Szymon Winrych, nad którymi krążą głodne ptaki. Szaleje wichura, niebo jest zachmurzone, zmierzch jeszcze pogłębia grozę krajobrazu. Winrych został w bestialski sposób zamordowany przez rosyjski patrol, gdy przewoził broń dla oddziału partyzanckiego. Jego trupa znalazł chłop z pobliskiej wsi. Przystąpił do zdzierania ze zwłok ubrania, butów, następnie zabrał wszystkie rzeczy, które uznał za przydatne w gospodarstwie. Nie widział niczego niestosownego w swoim postępowaniu.
Żeromski nie cofnął się nawet przed specyficzną, tragiczną i bolesną, ironią w ukazaniu powstańczego dramatu. Naturalnie, tym bardziej nie unikał prawdy w mówieniu o 1863 roku. Okrutnej, historycznej prawdy: głównym powodem klęsk polskich powstań była nieumiejętność związania aspiracji niepodległościowych wyższych warstw społecznych ze sprawą ludu. Ten ostatni w gruncie rzeczy nie został zainteresowany powodzeniem zbrojnych czynów. Nędznego chłopa z „Rozdziobią nas kruki, wrony” przez lata doprowadzano do stanu nieludzkiej tępoty, jego postawa, ograniczenie myślenia jest rezultatem całych pokoleń biedy, poniżenia. Nic zatem dziwnego, że sprawa wolności w ogóle nie mieści się w jego horyzoncie widzenia świata. Podtrzymywany, głównie przez środowiska konserwatywne, mit solidaryzmu narodowego został w tym tekście negatywnie zweryfikowany z całą bezwzględnością.
W twórczości Stefana Żeromskiego historia jest okrutna, praktycznie nie ma nic wspólnego z moralnością. Nie jest rycerską sagą, wspomnieniem pięknych, patetycznych obrazów, barwnych szarż, bohaterstwa przypominającego czyny herosów z „Trylogii”. Tu nie chodzi o hołd złożony bohaterom i odwołanie się do patriotycznych emocji czytelników, zagrzanie ich do kolejnego zbrojnego czynu. Nie ma nawet dumy i prawa do „pięknej śmierci”. Zwłoki Winrycha zostają wrzucone do dołu po ziemniakach.
Stefan Żeromski jako pierwszy pisarz polski w tak prawdziwy sposób ukazał problemy związane z powstaniem styczniowym. Największą wartością było dla niego przeciwstawienie się mitom, zafałszowaniom pamięci niesionym przez upływający czas. Świadomość klęsk i jej przyczyn, trzeźwe, aż do okrucieństwa na przeszłość miało umożliwić racjonalne zachowania współczesnych, trzeźwą ocenę doświadczeń, z których cały naród powinien wyciągnąć ostateczne wnioski. Wstrząsająca nowela „Rozdziobią nas kruki, wrony” z pewnością pełniła funkcje terapeutyczne, przypominała o tym, że prawda o historii to także pamięć o najbardziej jej ponurych epizodach, źle, okrucieństwie, ludzkiej (nie zawsze świadomie zawinionej) głupocie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury