profil

Bolesław Prus "Katarynka" - Epilog

poleca 85% 1188 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Pan Tomasz chciał znaleźć kogoś, kto pomoże niewidomej dziewczynce z sąsiedztwa. W końcu wyszedł z domu i rozpoczął poszukiwania. Nie musiał jednak szukać daleko – w sąsiednim mieście żył bowiem sławny okulista. Pan Tomasz poszedł do niego z wizytą. Po długiej rozmowie chciał wrócić do domu. Nie udało mu się to jednak, gdyż w drodze powrotnej potrącił go samochód. Wylądował w szpitalu. Lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie. Następnego dnia zjawiły się u niego dwie osoby, których najmniej się spodziewał. Były to niewidoma dziewczynka i jej matka. Dowiedziały się o wypadku pana Tomasza, gdy odwiedzały chorą przyjaciółkę dziewczynki. Obie były bardzo smutne z powodu nieszczęścia, jakie się przytrafiło starszemu panu z sąsiedztwa. Pan Tomasz resztkami sił opowiedział o tym, co pragnął zrobić dla tej smutnej dziewczynki. Po tym zdarzeniu zmarł. Matka zabrała stamtąd szybko swoją córkę, która się nie zorientowała, że on nie żyje. Gdy się o tym dowiedziała, rozpłakała się, gdyż darzyła sympatią tego człowieka i było jej bardzo smutno, że tak słabo go poznała. Wróciły do domu. Matka dziewczynki wyszła do sklepu po zakupy. Niestety wyczuła zły moment, gdyż w tym czasie w sklepie był napad. Złodzieje chcieli okraść sprzedawczynię, lecz ta stawiała opory. Rozpoczęła się strzelanina. Niczego nieświadoma kobieta weszła do sklepu i została ranna. Gdy przyjechała po nią karetka, było już za późno – matka wykrwawiła się i zmarła na miejscu. Biedna dziewczynka została sama na świecie. Z żalu i rozpaczy chciała popełnić samobójstwo. Jedyny sposób, jaki znała, był tak brutalny, że bała się sama tego zrobić. Wymyśliła więc, że wyjdzie na ulicę. Potrącił ją samochód. Przeżyła, lecz uszkodził się jej kręgosłup i do końca życia była niewidoma i sparaliżowana. Nie było żadnych szans, by mogła wyzdrowieć. Załamała się i postanowiła skończyć swój nędzny żywot. Na swoim wózku inwalidzkim podjechała do kuchni po nóż, następnie zjechała ze schodów i wbiła sobie ostre narzędzie prosto w tętnicę. O jej śmierci jeszcze długo rozmawiano. Nikt się nigdy nie dowiedział, dlaczego to zrobiła.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 2 minuty