profil

Rozmyślenia

poleca 86% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Gwiazdy… Z punktu widzenia astronomów to ciała niebieskie będące skupiskiem związanej grawitacyjnie materii, w której zachodzą reakcje syntezy jądrowej. Dla zwykłych ludzi są po prostu tylko punkcikami świecącymi na niebie. Dla mnie są jednak czymś niepowtarzalnym, niezwykłym. Są jak… mhmmm sama nie wiem, nie umie opisać tego słowami. Po prostu je kocham! Kiedy na nie patrzę zapominam o rzeczywistości. Choć na kilka minut zostają wymazane z mojej pamięci problemy, zmartwienia. Jednak rodzą się we mnie pytania, pytania na które bezzwłocznie chce uzyskać odpowiedź. Nie są one związane z życie na Ziemi, ale we Wszechświecie. Ciekawi mnie jak to jest przekroczyć granicę horyzontu zdarzeń?, Czy po jej przejściu, jest możliwe wyrwanie się z niej?, Czy naprawdę grawitacja tam jest taka duża? A co się stanie z człowiekiem, który wpadł w otchłań czarnej dziury? Przeżyje??? Jeśli nawet to czy to można nazwać życiem? On będzie żył, ale jednocześnie będzie martwy! TO NIEMOŻLIWE. A może jednak??? NIE!!! NIE!!! NIE!!!
Człowiek, który wpadł w czarną dziurę nie przeżyje! Rozerwie go na drobne kawałki, tak że nie pozostanie po nim żaden ślad. Rozerwanie to nastąpi w skutek tzw. Sił przypływowych – różnica siły działającej na głowę i stopy człowieka jest nieskończona i rozrywa go na strzępy w czasie części stutysięcznych sekundy. … I jak tu można kochać gwiazdy? .mmm… A jednak nadal je kocham. Gwiazdy, a nie Czarne Dziury !!!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta