Rozprawka "Czy zgodzisz się ze stwierdzeniem, że uczniowie nie lubią szkoły?"

Obserwacja zachowania uczniów nie udziela pełnej odpowiedzi na postawione pytanie. Szkoła dla większości uczniów to budynek do, którego należy przymusowo uczęszczać, jest to pewnego typy obowiązek z, którego nie są zadowoleni. Być może uczniowie przerażeni są tym, że szkoła usamodzielnia i uodpowiedzialnia, mogą być nieprzygotowani do tego małego kroku ku dalekiej dorosłości. Czy przyczyną nie tolerowania szkoły przez uczniów są nauczyciele? Czy uczniów zniechęcają do dalszej edukacji rówieśnicy? A może uczniowie nie wierzą w siebie, swoje siły i zniechęcają sie do wszystkiego? Co może poprawić stosunek między szkoła a uczniami? Na te pytania spróbuję udzielić odpowiedzi w swojej pracy.

Biorąc za przykład bohatera "Syzyfowych prac" Stefana Żeromskiego, Bernarda Zygiera możemy wywnioskować, iż w czasach trudnych dla narodu Polskiego młodzież starała się kontynuować edukację historyczną i poetycką Polski. Bernard Zygier stał się wzorem wśród innych uczniów Klerykowa, recytując patriotyczny wiersz "Reduta Ordona", na lekcji języka polskiego wzbudza podziw i naśladownictwo wśród uczniów. Uczniowie prowadzą potajemne "lekcje" dla siebie, czytają na nich literaturę polską oraz odkrywają prawdziwe historie z życia Polski. Głowni bohaterowie "Syzyfowych prac" stają się patriotami, okoliczności skłaniają ich do patriotyzmu, lubią szkołę, ale taką w,której odkrywa się prawdę i dowiaduje się wielu ciekawych zjawisk, wydarzeń, dlatego zakładają swoja "własną szkołę" w niewiedzy rusyfikatorów.
Kolejnym przykładem z literatury jest "Janko muzykant" Henryka Sienkiewicza. Janko jest w trudnej sytuacji majątkowej, bardzo pociąga go muzyka, jest nią zafascynowany, jego życie polegało jedynie na niej. Janko bardzo pragnął pójść do szkoły, zainspirowany muzyką, ale sytuacja pieniężna na to nie pozwalała. Chłopiec posiadał wszechstronne ambicje, talent doprowadził go do śmierci, bo społeczność, w której przyszło mu żyć była zbyt zacofana, aby pojąć z czym ma do czynienia. Chęć choć raz dotknięcia wymarzonych skrzypiec okazała się końcem życia bohatera.
Następnym argumentem, który chcę przedstawić jest "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery, Ania była wzorową uczennicą. Dziewczynka starała sie być najlepszą w szkole, kierowała się rywalizacją z Gilbertem. Jej wielkim osiągnięciem było zdobycie zasłużonego stypendium, jej ambicja szkolna była wyjątkowo silna.

Myślę, że przytoczone argumenty pozwolą odpowiedzieć na pytanie zawarte w temacie, uczniowie jednak lubią szkołę, dużo również zależy od nauczyciela i jego metod nauczania. Nauczyciel powinien fascynować ucznia, namawiać go do głębszej edukacji. Rówieśnicy zachęcają innych uczniów, tych mało pewnych siebie, wstydliwych do postrzegania szkoły jako jednej z najważniejszych wartości, to szkoła nas kształci i stosunek do niej zależy od naszej przyszłości oraz decyduje jakimi będziemy dorosłymi. Na zakończenie, wracając do pytanie postawionego w temacie, udzielam jednoznacznej odpowiedzi "tak".