profil

Taniec

poleca 85% 127 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Dionizos Adam Mickiewicz

Od wieków ruch jest piękny, ruch jest życiem. Taniec może wyrażać na zewnątrz to, co człowieka porusza od wewnątrz, budzić pamięć ciała, a nawet pomagać w odnajdywaniu sensu własnej egzystencji. Może dlatego, od zarania dziejów, taniec postrzegany jest jako symbol: odrodzenia się z chaosu, nowego życia, dogłębnej przemiany, rewolucji, wyzwolenia. W kulturze antycznej i biblijnej taniec poświecony był bóstwom, formą najwyższego celebrowania świąt, swoistym rytuałem, gdyż najpełniej wyrażał uczucie, poezję, muzykę. Literatura, dostrzegając bogactwo symboliki tańca, obficie nakreśliła różnorakie jego kreacje : począwszy od tego kultowego aż do współczesnego. Również w malarstwie nietrudno odnaleźć dzieła poświęcone ukazaniu ruchów ciała ludzkiego, które od wieków fascynowało wszelkiej maści artystów.
W Grecji, która stała się niewyczerpanym źródłem kultury, rozwinął swoje skrzydła teatr, a przy nim również taniec. Szczególną uwagę zwraca kult Dionizosa, boga winnej latorośli, z którym związane były magiczne obchody z udziałem spojonych winem bachantek i przebranych w maski satyrów. Tancerz stojący pośrodku tańczącego koła wyobrażał Dionizosa, a wokół niego chór przedstawiał dzieje boga, rozpaczając po jego śmierci i radując się z odrodzenia. Bachantki przy wtórze starożytnego instrumentu, kymbalonu wykonywały szalone skoki i szybki bieg dokoła. Rozbrzmiewały dytyramby, przy których odbywały się zdominowane wysokimi podskokami tańce barwnie odzianych tancerek. Wszystkie te tańce znamionowała ekstaza taneczna, zapomnienie, zapamiętanie się w szalonym wirze tańca, gwałtowności ruchów i gestykulacji takich jak: wyrzucanie nóg, przeginanie tułowia, potrząsanie głową). Funkcja tych tańców bynajmniej nie była estetyczna, była to dopiero podstawa, na której miała wyrosnąć piękna grecka sztuka taneczna.
Nigdy żadna epoka nie wpajała nikomu raz po raz z taką siłą myśli o śmierci, jak czynił to wiek XV. W ówczesnym życiu nieustannie rozbrzmiewało wołanie ?memento mori?. Wszelkie dziedziny życia podporządkowano pamięci o przemijaniu, Bożej Sprawiedliwości. W zapomnienie odeszły wszelkie formy rozrywki, kultywowano ascetyczny tryb życia. Taniec mógł przybrać jedynie formę symboliczną jako taniec śmierci i torować drogę ku uduchowieniu serc i gloryfikowaniu Istoty Boga w świecie. Utwór ?Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią? jest nawiązaniem do motywu danse macabre. Śmierć, prowadząca do grobu ludzi wszystkich stanów, mówi tutaj: ?Toć me największe wesele, gdy mam morzyć zywych wiele: Gdy się ijmę z kosą plęsać. Chcę ich tysiąc pokęsać.(...) Wszytki sobie za nic ważę. Z każdego duszę wyłabię?. Jest to potwierdzenie średniowiecznej maksymy: ?mors omnia adequat?, która przypomina że w tańcu śmierci musi uczestniczyć każdy człowiek. Berndt Notke, zainspirowany średniowiecznymi wizjami, namalował własne wyobrażenie motywu danse macabre. Malowidło przedstawia procesję, w której Śmierć wykreowana na szkielet, prowadzi makabryczny korowód: widzimy tu papieża w wysokiej tiarze, biskupa z zagiętym pastorałem, króla złotej koronie, rycerza w zbroi, mnicha w prostym przepasanym sznurem habicie, wreszcie cuchnącego żebraka w poszarpanych łachmanach. Bowiem śmierć nie zawsze budziła grozę i strach, często była wręcz pocieszeniem i błogosławieństwem. Łatwo zauważyć groteskę i komizm tańca śmierci, w którym nagość szkieletu przeciwstawia się strojności ludzkich przebrań, gdzie Śmierć złowieszczo się śmieje, w opozycji do lęku człowieka.
Pogodna i świetlista kreacja tańca powraca tuż po wiekach średnich. Szczególnie ważna dla literatury polskiej stała się lektura mickiewiczowskiego Pana Tadeusza, gdzie poezja jest pseudonimem humoru, gdzie kultura polska zlewa się w całość pod jedno pióro, na jednej karcie. Zwieńczeniem ostatniej księgi Pana Tadeusza, zatytułowanej ?kochajmy się? jest kunsztownie przez Mickiewicza skomponowana scena poloneza, prowadzonego przez Podkomorzego. Ten uroczysty, dostojny taniec narodowy, nie jest tutaj wprowadzony przypadkowo. Bowiem należy do charakterystycznego dla poematu tzw. wątku dawności, jest częścią obyczajowego i kulturowego bogactwa bliskiej autorowi epoki, którą Mickiewicz wspomina z głęboką nostalgią. Scena poloneza pełni też określoną funkcję kompozycyjną. Jest oznaką przewagi optymistycznego ukojenia nad prawdą historyczną, która w rzeczywistości nie malowała się tak sielankowo. . Jej radosny, odświętny nastrój, co możemy zobaczyć na obrazie Andriollego, podkreśla optymistyczną, krzepiącą wymowę utworu. Dostrzegamy plastyczność opisu tańca: ?Nad murawą czerwone połyskują buty, boje blask z karabeli, świeci się pas suty (...), szły pary po parach hucznie i wesoło, rozkręcało się, znowu skręcało się w koło, jak wąż olbrzymi, mieni się cętkowata, różna barwa strojów (...) jak łuska błyszcząca...? Ilustracje Andriolliego wyśmienicie oddają nastrój, podniosłość, barwność tamtego wieczoru. Na 1 planie Zosia, a przy niej podkomorzy z zadartą dumnie głowa. Dzieło emanuje prostotą kunsztu, jednocześnie jednak wprowadza nas w atmosferę wiary, nadziei, i każe nam świecić przykładem: patriotyzmem, miłowaniem kultury własnego narodu.
Podobnie jak w Epopei narodowej, taniec w ?Chłopach? Reymonta jest praktyczną formą obowiązującej zbiorowość wiejską moralności oraz ponadprawną, ponadformalną organizacją wspólnoty. Taniec jest obrzędem, rytuałem, stanowiącym o jedności, uniwersalizmie oraz mentalności mieszkańców Lipiec. Przybytkiem rozrywki jest karczma u Jankiela, gdzie chętnie tańczono : ?Owe krakowiaki, drygliwe, baraszkujące, ucinaną, brzękliwą nutą i skokliwymi przyśpiewkami sadzone?, ? Owe mazury długie kiej miedze, rozłożyste jako te grusze Maćkowe, huczne a szerokie niby te równie nieobjęte, przyciężkie a strzeliste?, ?Owe obertasy, krótkie, rwane, zawrotne, wściekłe, oszalałe, zawadiackie a rzewliwe, siarczyste a zadumane i żalną nutą przeplecione?. Najbogatsze opisy tańców folklorystycznych odnajdujemy jednak w scenie wesela Boryny z Jagną Paczesiową. Możemy tutaj dostrzec szczególną wartość pierwszego tańca z panną młodą, tańca będącego potwierdzeniem przysięgi złożonej w kościele, symbolizującego oddanie, miłość, a przede wszystkim radość obojga małżonków. Boryna usłyszawszy pierwsze dźwięki mazura, rozpoczyna żywy, skoczny taniec: ?Hej! Tańcował też, tańcował! A okręcał w miejscu, a zawracał, a hołubce bił, aż wióry leciały z podłogi, a pokrzykiwał, a Jagusią miotał i zawijał, że się w jeden kłąb zwarli i jak to pełne wrzeciono po izbie wili - że ino wicher szedł od nich i moc.? Reymontowskie tańce ukazane są w sposób fotograficzny, plastyczny, wyobrażamy je sobie jako kolorową grę barw. Reymont dokładnie opisuje roztańczony tłum: ? ino jakby kto tęczę rozsypał i bił w nią wichurą, że grała kolorami, mieniła się i wiła coraz prędzej, wścieklej, zapamiętalej, aż światła chwilami gasły od pędu?. Bogatość i precyzja opisów pozwala nam na dogłębne poznanie fantastycznej kultury polskiej wsi, na wspomnienie o dawnych zwyczajach i obrzędach.
Kolejny taniec , tzw. chocholi, również dotyka sfery folkloru, jednak u Wyspiańskiego nabiera on specyficznego w całym ?weselu? symbolizmu. Autor m.in. dzięki wprowadzeniu w dramat Chochoła, przedstawia sprzeczność pomiędzy teoretycznymi poglądami i przekonaniami, pomiędzy marzeniami i rojeniami, a zwykła codziennością, sprzeczność tkwiącą nie w jednostkach ale w całych warstwach społecznych, ukazanych wśród biesiadników wesela. Najważniejszym tańcem wesela staje się symboliczny chocholi taniec. W opisie muzyki Chochoła przygrywającego do tańca są rysy charakteryzujące ja jako zgubna tradycje historyczna: dlatego jest ona ?usypiająca, leniwa w omdleniu krwawiąca jak rana świeża?, ale są też i inne wyglądające na jej pochwalę : ?jakby z atmosfery błękitnej idąca muzyka weselna, cicha a skoczna?. Weselnicy obracają się w pijanym i somnambulicznym transie w takt tejże właśnie muzyki. Interpretacja tego tańca nie jest łatwa, być może to znak niemocy, niezdolności do czynu, a może symboliczna wizja uśpionego społeczeństwa polskiego, któremu brak gotowości do walki narodowowyzwoleńczej: ? Za głuchym dźwiękiem wodza się sztywno, pary taneczne we wieniec uroczysty powolny?.
Od tej pamiętnej premiery wesela, nie było w Polsce sztuki która by wzbudziła równie jednogłośny aplauz. Jak pisał Jan Kott- słynny krytyk literacki ?Witkacy przyszedł za wcześnie, Gombrowicz jest obok, Mrożek pierwszy przyszedł w samą porę?. Tango to taniec o wyjątkowej ekspresji. Ruch ciał opowiada w nim historię strapionych serc oraz nieszczęśliwej miłości porzuconych kochankow. Tytułowe tango Mrozka, prowadzone przez Edka, któremu bez sprzeciwu podporządkowuje się Eugeniusz, symbolizujące zapowiedz dyktatury ciemniaków na czele z Edkiem oraz rychłe zniewolenie narodu. To ponowna refleksja literatury polskiej pokazująca nieszczęście wynikające z rozbicia społecznego. Tango ma podobna role w dramacie jak taniec Chochola w Weselu. Jest zwieńczeniem walki próby intelektualnego ładu, który chciał przywrócić Artur. Taniec symbolizuje powtarzalność historii i prawidłowość rewolucji, a na koniec tańczy je zwycięzca, przedstawiciel lumpenproletariatu ? Edek. Tango jest jeszcze bardziej pesymistycznym obrazem niż taniec Chocholi. Oznacza bowiem triumf taniej masowej kultury klęskę idei uduchowionej czy intelektualnej. Symbolizuje zwycięstwo siły, przemocy, gwałtu, stanowi zapowiedź nadejścia totalitaryzmu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut