profil

Cywilizacja nie jest złem jeśli...

poleca 85% 139 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Historia współczesnej cywilizacji ściśle wiąże się z postępem w nauce i technice, a pierwotnie także w rozwoju narzędzi pracy. Ludzie żyjący w prymitywnych warunkach byli całkowicie zależni od środowiska. Zajmowali się zbieractwem
i łowiectwem. Początkowo ponad dwanaście tysięcy lat temu ludzie żyli dzięki polowaniom na dzikie zwierzęta, rybołóstwu oraz zbieractwu jagód, leśnych owoców, nasion
a także korzeni dziko rosnących roślin. Przetrwanie takiego społeczeństwa zależało w całości od warunków środowiska. Do dziś przetrwały tylko nie liczne grupy ludności utrzymujące się z łowiectwa i zbieractwa. Należą do nich między innymi Australijscy Aborygeni , Buszmeni z południowej Afryki, Pigmeje z centralnej Afryki oraz Indianie zamieszkujący tereny wilgotnych lasów tropikalnych w Ameryce Południowej. Łowiectwo i zbieractwo powoli ustępowało bardziej wyrafinowanym sposobom zdobywania pożywienia. Wtedy właśnie pierwszy człowiek stał się rolnikiem a zajęcie to stało się niezwykle popoularne. Na obszarach wilgotnych zaczęto uprawiać ziemię. Tam gdzie brakowało wody hodowano zwierzęta. Rozwineło się więc koczownictwo pasterskie. Pasterze przemieszczali się w poszukiwaniu pastwisk wraz ze stadami udomowionych zwierząt. Do najsłynniejszych ludów pasterskich należą Afrykańscy Beduini, Fulanie i Samalijczycy oraz Azjatyccy Mongołowie, Kirgizi i Kazachowie. Rozwój pasterstwa umożliwił człowiekowi przetrwanie
w niekorzystnych warunkach środowiska np.Tuaregowie,
lud zamieszkujący tereny północnej Afryki zakładał swe obozowiska w porze słuchej niedaleko źródeł wody, zaś
w porze deszczowej opuszczał te tereny, aby zniszczona przyroda mogła się na nowo odrodzić. Do dzisiejszych czasów przetrwało wiele plemion żyjących w ten sposób. Dopiero współczesna polityka wielu rządów która, zmierzała do osiedlania koczowników w znacznym stopniu ograniczyła ich ilość. Władze Chin, Mongoli, byłego ZSRR uciekały się do siły by zmusić pasterzy do życia w miastach gdzie można było ich łatwiej kontrolować, Koronnym argumentem dla takich działań była troska o łatwiejszy dostęp potomków koczowników do edukacji, opieki zdrowotnej czy innych dobrodziejstw współczesnej cywilizacji. Poważnym zagrożeniem dla pasterzy są zmiany w środowisku naturalnym np. susze, które nawiedziły region Sahelu w Afryce zamnieniły żyzne pastwiska w pozbawioną życia pustynie. Zamiszkujący te tereny Tuaregowie stracili miliony sztuk bydła, które padło z głodu
i braku wody. Wiele rodzin pozbawionych swego jedynego źródła utrzymania, przeniosło się do slumsów na obrzeżach miast gdzie wegetują licząc na pomoc rządu. Zamiast korzystać z dobrodziejstw cywilizacji ich dzieci zmuszone są żebrać.
Następnym etapem w rozwoju cywilizacji był rozwój gospodarki żarowej. Polegał on na tym, że człowiek wypalał olbrzymie połacie ziemi pod uprawe roślin. Wypaloną ziemię uprawiano przez kilka lat a następnie po obniżeniu się plonów porzucano ją. Szacuje się, że ok. dwieście milionów ludzi na trzech miliardach hektarów ziemi stosuje gospodarkę żarową. Taka forma gospodarki doprowadziła do zniszczenia wielu tysięcy hektarów ziemi i przy dużym przyroście naturalnym nie pozwoliła wyżywić całego społeczeństwa. Wraz z wynalezieniem pierwszych prymitywnych narzędzi rolniczych,
a w tym pługu rozwineło się rolnictwo osiadłe. Ludzie zmuszeni byli bezustannie dbać o stan swojej ziemi przez odchwaszcznie, nawożenie oraz stosowanie płodozmianu. Pozwoliło to na lepsze wykorzystanie ziemi oraz uzyskiwanie coraz większych plonów.
W niektórych starożytnych cywilizacjach tworzono systemy irygacyjne, które pozwalały nawadniać coraz większe obszary rolnicze i przez to uzyskiwać jeszcze większe plony. Przykładem może być system nawadniający zbudowany pięć tysięcy lat temu w starożytnym Egipcie. Wyprodukowanie nadwyżki żywności pozwoliło na zajęcie się innych grup ludności działalnością nie związaną z rolnictwem. Rozwijały się więc miasta w których człowiek przetwarzał naturalne surowce takie jak drewno, glinę, wełne itp.
W dzisiejszych czasach coraz bardziej stajemy się społeczeństwem przemysłowym. Większośc ludzi będzie mieszkać w miastach.
O powstaniu miast decyduje wiele czynników między innymi usytuowanie na szlakach handlowych. Miasta stały się synonimem cywilizacji. Dla niektórych oznaczały one dostatek
i lepsze warunki do życia. Bogactwo miast znajdowało odzwierciedlenie w monumentalnych budowlach. Nawet obecnie miasta mamią ludzi wizją zamożniejszego
i łatwiejszego życia. Ale jak wiemy nie jest to do końca prawdą. W mieście można znaleźć prace, można więcej zarobić, łatwiej o dostęp do edukacji. Są to niewątpliwie dobre strony miasta ale istnieje również drugie oblicze. Przeludnienie, hałas, zakorkowane ulice, skażenie środowiska, większa przestępczość to mankamenty życia w mieście.
Miasta z zeszłego wieku znacznie różnią się, jednak od współczesnych miast. Aktualnie coraz bardziej zwraca się uwagę na wygodę i dobro człowieka. Buduje się
drogi - obwodnice, które cały ruch transportowy przenoszą poza obrzeża miasta. Zwraca się uwagę na wygodne i szybkie przemieszczanie się w mieście. Dba się również o ilość zielonych terenów. Zakłada się parki i sadzi drzewa. Cywilizacja nie musi oznaczać dla człowieka życia bez kontaktu z naturą, życia w betonowych blokach na kamiennej pustyni. Wszystko zależy od nas samych. Jeżeli mądzrze rozdysponujemy nadwyżki żywności, będziemy umieli dobrze wykorzystać nowe wynalazki techniczne to życie stanie się w przyszłości łatwiejsze i wygodniejsze. Na świecie nie musi być ani biedy ani głodu.We współczesnym świecie nie tak jak w prymitywnym społeczeństwie klęska żywiołowa taka jak susza nie musi oznaczać śmierci głodowej tysięcy ludzi. Cywilizacja idąca we właściwym kierunku bez wojen i atomowych katastrof może być dobrodziejstwem dla współczesnego człowieka.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut