profil

Wpływ mass mediów na wychowanie dziecka

poleca 86% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Mass media (środki masowego przekazu, publikatory) są to środki społecznego komunikowania o szerokim zasięgu, czyli prasa, radio, telewizja, Internet, a w szerszym znaczeniu także książka, film, plakat. Środki masowego przekazu to element kultury masowej.
W literaturze pedagogicznej natomiast tego pojęcia używa się w celu odniesieniu do wszelkich pomocy naukowych i środków dydaktycznych stosowanych w nauczaniu i uczeniu się. W terminologii stosowanej na świecie, a także i w języku polskim używa się terminu media, jako pojęcia obejmującego swym zasięgiem zarówno pomoce naukowe, środki dydaktyczne, jak i również środki masowego przekazu. Biorąc pod uwagę różne definicje tych pojęć przyjmuje się, że media to: przedmioty, urządzenia oraz materiały przekazujące odbiorcom określone informacje poprzez słowo, obrazy.

Współczesny człowiek od początku swojego życia jest poddawany oddziaływaniu multimedialnemu. W przeszłości osobowość dzieci formowały nie programy reality show, a tzw. surowy ojciec. Dzięki rodzicom to właśnie świadomość ich pociech kształtowana była po przez takie bezpośrednie czynniki jak: dobra książka czy - w przypadku tych zamożniejszych - wizyty w teatrze lub też w operze. Bardzo ważną rolę odgrywały autorytety moralne, specjaliści w swoich dziedzinach, ludzie opiniotwórczy. Obcując z tym wszystkim, człowiek mógł sobie wyrobić własne zdanie na każdy temat. Dziś jednak większość rodziców pochłoniętych jest pracą zawodową, chęcią zapewnienia dziecku dobrobytu od strony materialnej, oraz swoimi problemami ma coraz mniej czasu dla własnych dzieci, na codzienne rozmowy z nimi. Żyjemy w czasach, w których świadomość społeczna jest nieomal w całości zdominowana przez środki masowej komunikacji.

Tradycyjne formy wychowania oraz oddziaływania są zastępowane przez obraz i dźwięk docierający ze srebrnego ekranu, przez kolorowe czasopisma. Telewizja, kasety wideo, gry komputerowe wyparły czytanie bajek, książek dla dzieci oraz tradycyjne gry i zabawy. Media i środki techniczne coraz częściej zastępują drugiego człowieka jako partnera dialogu, komunikowania się i wzajemnej interakcji.

Środki masowego przykazu wpływają na przeżycia dzieci, a tym samym na ich rozwój emocjonalny. Dzieci bardzo żywo reagują na treści prezentowane w filmach. Smucą je przeżycia jednych bohaterów, śmieszą innych, a przerażają to jeszcze innych. Oglądając sceny budzące emocje negatywne, przede wszystkim lękowe, dzieci są skłonne do reakcji lękowych w innych sytuacjach. Działają tu, bowiem utrwalone wspomnienie oraz wyobraźnia. Często dochodzi do tego, że dzieci boją się zostać same w domu lub wyjść na klatkę schodową czy wejść do ciemnego pokoju. Nie u wszystkich jednak dzieci pod wpływem drastycznych scen rośnie lękliwość. Czasem w wyniku oglądania programów tego rodzaju następuje oswojenie z agresją i grozą. Telewizja wywiera także wpływ na kształtowanie się postaw, dostarcza wzorów, modeli postępowania. Podczas oglądania filmów dzieci identyfikują się z bohaterem, nawet z przestępcą.

Ekrany telewizyjne bardzo często wypełniają filmy, w których dominują przemoc i agresja. Dzieci naśladują takie zachowania. Oddziaływanie scen przemocy i destrukcji jest tym silniejsze, im bardziej programy są nimi nasycone. Dzieci, obserwując agresję w filmie, często odtwarzają ją w reakcjach z kolegami.
Agresywne dźwięki, migotający ekran powodują rozstrój systemu nerwowego i silnie zaburzają prawidłowy rozwój młodych widzów. Drastyczne treści programów telewizyjnych wzmagają napięcie nerwowe zaburzające poczucie bezpieczeństwa. Bierna obserwacja potęguje ten stan, nieprawidłowo dojrzewają uczucia społeczne. Oglądanie przez dzieci agresji na ekranie telewizji jest jakby jej aprobowaniem. Zachęca je do wyładowania agresji, którą tłumią. Gdy dzieci bardzo silnie się identyfikują z jakąś postacią, która jest agresywna, to ich agresja się nasila. Dziecko dowiaduje się, w jaki sposób można kogoś zabić, jaki cios jest najbardziej skuteczny. Bohaterowie filmów dla młodych widzów są często uosobieniem różnych sił w walce dobra ze złem. Środkiem do osiągnięcia zwycięstwa jest często przemoc fizyczna, szybkość i sprawność reakcji.

Seriale animowane, które oglądają dzieci, często nie tylko zachęcają do przemocy, ale wzbudzają też grozę. Można w nich zobaczyć stwory żonglujące własnymi oczami grzebiące w ludzkim mózgu albo wyciągające z własnych odrażających pysków węże i robaki. Bardzo niekorzystnie wpływają na dzieci obrazy walk za pomocą noży, siekier, szabli, a także zabójstw. Na początku wywołują one bardzo silne uczucie lęku, jednak z czasem na skutek ich częstego oglądania u widza kształtuje się postawa obojętności. Można ją zauważyć w przejawiającym się braku reakcji na przedstawione obrazy i zobojętnieniu na krzywdę i przemoc występujące w rzeczywistości.

Telewizja oprócz zagrożeń stwarza również szanse. Dzięki niej dzieci często zaskakują nauczycieli i rodziców swoją wiedzą, zasobem słów, znajomością faktów. To ona pozwala na wyrównanie poziomu wiedzy i wyobraźni dzieci z różnych środowisk. Rodzice i nauczyciele, chcąc, aby wpływ telewizji na rozwój dzieci był pozytywny, powinni pamiętać, żeby dziecko poświęcało na telewizję tyle czasu, na ile pozwala jego wiek i stopień rozwoju. Czterolatki powinny się zadowolić 30 minutami dziennie; jeśli troszkę więcej, to nie w jednym kawałku, ale z przerwą na odpoczynek od emocji. Dziesięciolatki mogą bez szkody dla zdrowia poświęcić na oglądanie telewizji 60 minut, a jeśli troszkę więcej, to także z przerwą.
Dziecko powinno oglądać przede wszystkim programy dla niego przeznaczone, zaczynając od dobranocek, przez programy łatwe, filmowe seriale dla dzieci, a w miarę rozwoju - inne programy (przyrodnicze, historyczne, geograficzne). Wiek określa przydatność programów, ale także z wieku mogą wynikać zagrożenia dla młodziutkiego telewidza.
Rodzic powinien wiedzieć, co dziecko ogląda. Musi być zorientowany, czy ogląda rzecz mu dostępną, bo jeśli telewizja ma być sojusznikiem w wychowaniu, to trzeba się nauczyć korzystać z niej jako z wzoru, argumentu, tematu do rozmowy. Rodzice powinni być przygotowani na zadawanie przez dzieci pytań, związanych z oglądaniem przez nie telewizji. Niekiedy nawet sami mogą prowokować takie pytania. Żadne pytanie nie powinno być pozostawione bez komentarza. Zadaniem rodziców jest również umiejętne pokazywanie, jak to się mówi, palcem tego, na co chcą zwrócić uwagę dziecka podczas oglądania programu telewizyjnego.

W mediach szczególnie wykorzystuje się niebezpieczny dla wychowania system S.M.S, oparty na trzech obszarach aktywności ludzkiej: sensacji, muzyce i seksie, wprowadzający zamęt w sferze wartości, idei i pojęć. Przygotowuje się w ten sposób pole dla wprowadzenia nowego stylu, nowej moralności opartej na relatywizmie oraz kultury opartej na stylach zachodnich (A. Lepa 1998, s. 169). Typowym przykładem propagowania systemu S.M.S jest współczesna prasa młodzieżowa: "Dziewczyna", "Bravo", "Popcorn", "Bravo-Girl". "Są to pisma łatwe w odbiorze (pomijanie intelektu), propagujące hedonistyczne wzory zachowań i kulturę masową. Redakcje nie prowokują do pracy nad sobą, nie starają się nakłonić i przekonać czytelnika do wysiłku w imię pewnych wartości, ale raczej schlebiają czytelnikowi, utwierdzają go w przekonaniu, że ma prawo robić to, co chce" (E. Bobrowska 1999, s. 67-73).

Telewizja prezentuje różne gatunki sztuki: teatr, film, recitale, relacjonuje sport. W żadnym jednak wypadku ich nie zastępuje. Jeśli to tylko możliwe, dziecko powinno chodzić do kina i do teatru. Przecież czymś innym jest oglądanie w domowym fotelu, a czymś innym kontakt z aktorem w teatrze czy film na dużym ekranie.
Z telewizji można wiele przenieść do świata zabaw i własnych działań dziecka, czerpiącego z ekranu inspiracje, wzory i przykłady. Zrobiony z jarzyn teatrzyk da dziecku twórczą satysfakcję, jakiej się rodzice nie spodziewają. Rysowanie, malowanie, lepienie bohaterów ulubionych programów czy bajek to rozwijanie zdolności manualnych, kształcenie twórczej wyobraźni, a także utrwalanie wpływu telewizyjnych postaci. Dzięki telewizji cały świat staje przed oczami dzieci, dzięki niej więcej wiedzą i więcej rozumieją
Media te mogą pełnić różne funkcje w zależności od zadań dydaktycznych. W ujęciu syntaktycznym można stwierdzić, że media wpływają na rozwój dziecka poprzez trzy funkcje, jakie pełnią w edukacji:
o funkcja poznawczo-kształcąca polega na tym, że media rozszerzają pole poznawcze uczących się przez udostępnienie im całej, rozległej rzeczywistości, rozwijając jednocześnie ich procesy percepcyjne, intelektualne i wykonawcze. Dziecko za pomocą mediów może oglądać np. autentyczne organizmy afrykańskie w ich naturalnym środowisku czy fragmenty rzeczywistości, które są niedostępne bezpośredniej obserwacji, gdyż w swej naturalnej postaci są zbyt małe lub zbyt duże;

o funkcja emocjonalno-motywacyjna jest silnie związana z funkcją poznawczo-kształcącą, Media dydaktyczne nie tylko wywołują silne przeżycia intelektualne, ale również wzruszenia, przeżycia emocjonalno-ekspresyjne, przez co rozbudzają zaangażowanie, zaciekawienie i zainteresowanie materiałem nauczania. Między emocjami a motywacją istnieje ścisły związek. Dlatego media, oddziałując na sferę emocjonalną człowieka, tym samym uruchamiają u niego określone procesy motywacyjne. Uczenie się bez należytych emocji i motywacji jest nieefektywne;

o funkcja inter -komunikacyjna polega na tym, iż niektóre media, np. oparte na technice komputerowej, rozwijane na bazie komputera, nie tylko przekazują komunikaty, ale również umożliwiają wzajemne komunikowanie się, prowadzenie dialogu, co dotychczas było atrybutem jedynie ludzi.
Telewizja dostarcza wielu pożytecznych informacji, przynosi wiele korzyści. Nie można, więc całkowicie pozbawiać dziecka przyjemności korzystania z jej dobrodziejstw. Jednak to, ile czasu spędza przed tym urządzeniem, jakie ogląda programy i o jakiej porze, zależy tylko od rodziców. Ich zadaniem jest dopilnować, aby dziecko oglądało takie programy, audycje, czy filmy, które się przyczynią do jego pozytywnego rozwoju intelektualnego, emocjonalnego i społecznego.
Negatywne oddziaływanie telewizji dotyczy przede wszystkim czterech spraw.
Pierwsza to obrazy przemocy, które można spotkać już w kreskówkach. Brzydkie, szkaradne ludziki wyzywające się od „głupków” i „durniów” w bajkach – teoretycznie adresowanych dla maluchów – nie uczą dzieci piękna i dobra. Długotrwały i intensywny kontakt z przesyconymi przemocą filmami prowadzi do stopniowego odwrażliwiania odbiorcy, zanika odraza i przerażenie na widok scen ociekających krwią, maleje współczucie dla ofiary, rodzi się przyzwolenie na obecność agresji. Jeśli weźmiemy pod uwagę, jak niestabilny emocjonalnie potrafi być organizm w okresie dzieciństwa i dojrzewania, można liczyć się z tym, że częste i systematyczne oglądanie brutalnych scen zwiększa ryzyko naśladowania zachowań agresywnych w życiu codziennym. Popierającym to stwierdzenie jest fakt, że w dzisiejszych czasach jest ogromna „znieczulica” na losy innych. Ludzie widząc, że komuś dzieje się krzywda ignorują to.
Moim zdaniem spowodowane jest to przyzwyczajeniem ludzi do przemocy i strachu.
Drugi aspekt problemu to obrazy erotyczne lub prawie pornograficzne, które przez to, że jest ich bardzo dużo, już u maluchów powodują ekscytację seksualną. Teraz ma miejsce przedwczesne zainteresowanie seksem, które wypiera inne zainteresowania. Moim zdaniem jest to ogromnie niebezpieczne. Chodzi o to, że jeśli dzieci interesują się seksem, to nie interesują się tym, co jest normalne w tym wieku, potrzebne i konieczne dla rozwoju.
Trzecia sfera negatywnych oddziaływań telewizji dotyczy bardzo dziś popularnych programów z gatunku reality show. Są to bardzo niebezpieczne programy, ponieważ łamią wszelkie tabu. W młodych osobach mogą one rozwijać przekonanie, że w życiu nie trzeba przestrzegać żadnych norm moralnych i obyczajowych, wszystko można robić bez zahamowań, o wszystkim można mówić wprost, bez ogródek. Bez wątpienia programy te uczą chamstwa, bezczelności, tupetu i arogancji. O stosowaniu wulgaryzmów już lepiej nie mówić.
Mówiąc o oddziaływaniach telewizji warto też wspomnieć o reklamach, które mają na celu doprowadzenie do zmiany nastawienia odbiorcy wobec konkretnego przedmiotu czy usługi, czyli takiej zmiany jego postaw, która uczyniłaby dany produkt przedmiotem pożądania. Działa tu też tzw. instynkt stada, czyli technika sprawiająca, że czujemy, iż powinniśmy używać danej rzeczy, ponieważ wszyscy jej używają. Przekazywane treści reklam szczególnie sugestywnie oddziałują na psychikę dzieci.
Oglądanie programów telewizyjnych nie wymaga żadnego wysiłku, nawet wychodzenia z domu. Jest bardzo łatwym, lecz biernym sposobem spędzania czasu wolnego, co może prowadzić do niedostatecznej aktywności fizycznej. U młodego pokolenia objawia się to m.in. wadami postawy. Poza tym może powodować problemy psychiczne wynikające z uzależnienia. Wszystko to sprzyja lenistwu umysłowemu oraz obniżeniu sprawności myślenia abstrakcyjnego.

Ważny jest również czas spędzany przed ekranem telewizora oraz sposób selekcji oglądanych programów, który jest w dużym stopniu zdeterminowany zachowaniem najbliższego otoczenia. Na opiekunach dzieci spoczywa obowiązek kontroli tego, co one oglądają. Jeżeli rodzice nie ustalają swym pociechom reguł korzystania z telewizji, nie oglądają jej razem z nimi ani nie rozmawiają o oglądanych programach, prawdopodobieństwo ulegania dzieci wzorcom prezentowanym w telewizji jest bardzo duże. A ma to ogromny wpływ na ich obecne zachowanie i na to, jakimi ludźmi będą w przyszłości.
Całkowity brak kontaktu z telewizją też nie jest korzystny – może wyobcować dziecko z grona rówieśników. Częstym tematem ich rozmów są, bowiem programy telewizyjne. Sporadyczne zasiadanie w domu przed ekranem może mieć pozytywny wpływ. Możliwość korzystania z telewizji dowartościowuje dzieci i młodzież, daje poczucie uczestniczenia w tym, co dzieje się w kraju i na świecie. Stwierdzono na podstawie badań, że oglądanie programów pro społecznych prowadzić może do wzrostu takich zachowań, jak: pomaganie innym, współdziałanie, opiekowanie się. Wiele filmów rodzi pozytywne uczucia, sprawia, że lepiej rozumie się problemy niepełnosprawnych, chorych, upośledzonych, samotnych. Programy dostosowane do wieku i poziomu dziecka mogą wpływać na sposoby wartościowania zjawisk, postawy, zainteresowania, styl życia, wzorce zachowania. Mogą też poszerzać zakres wiedzy. Istnieje przecież wiele cennych programów edukacyjnych.
Obok telewizji coraz powszechniejsze stają się również inne multimedialne środki przekazu: komputery, sieć Internet.
Również praca z komputerem może być bardzo ciekawa i kształcąca, jednak należy korzystać z niego w sposób rozsądny i świadomy. Jest wiele multimedialnych programów komputerowych – edukacyjnych i rozrywkowych – odpowiednich dla dzieci i młodzieży. Puzzle i układanki ćwiczą spostrzegawczość, programy graficzne pobudzają twórcze myślenie. Godne polecenia są programy wspomagające naukę języków obcych, przyrody, historii, ortografii, matematyki, a także tradycyjne gry w wersji komputerowej: tenis, piłka nożna czy szachy.
Internet to oplatająca świat sieć komputerów i systemów poczty elektronicznej. Te kontakty, niejednokrotnie kompensują współczesnemu człowiekowi rzeczywiste problemy, niepowodzenia. Powstają nawet specjalne grupy Internetu, których celem jest działalność psychoterapeutyczna, np.: dla chorych na AIDS, raka, dla rozwodników, ofiar gwałtu itp. Internet może być, zatem traktowany również jak uniwersalne lekarstwo dla okaleczonych dusz. Jeszcze bardziej niebezpieczne wychowawczo bywa zwykle uzależnienie od komputera i od Internetu. Podobnie jak w przypadku uzależnienia od telewizji, dziecko czy nastolatek sądzi, że za chwilę wyłączy komputer i zajmie się innymi sprawami. W rzeczywistości ta "chwila" trwa jednak całe godziny. W tym miejscu mogę zaznaczyć, iż osobiście znam
rodzinę, która nie potrafi poradzić sobie z kilkunastoletnim synem, który odciął się już zupełnie od świata zewnętrznego, nie chce chodzić do szkoły i jedyne, co robi, to spędzanie kilkunastu godzin dziennie przed monitorem komputera, a następnie kilka godzin śpi.
W tym miejscu chciałabym wspomnieć również, iż w USA zapadły pierwsze wyroki w sprawach rozwodowych, spowodowanych uzależnieniem jednego ze współmałżonków od Internetu. Spędzanie wielu godzin przed komputerem najczęściej oznacza poświęcanie czasu na - nieraz bardzo szkodliwe psychicznie i moralnie - gry komputerowe albo na "surfowanie" po Internecie, często w poszukiwaniu treści pornograficznych czy innych treści destrukcyjnie wpływających na rozwój osobowości. Coraz częściej Internet oraz e-mail staje się dla nastolatków miejscem kontaktów z sektami, z dealerami narkotyków czy z pedofilami.

W obliczu bardzo negatywnych konsekwencji uzależnienia od telewizji, komputera oraz Internetu, odpowiedzialni rodzice powinni przede wszystkim zapobiegać takim sytuacjom. Gdy chodzi o minimalizowanie groźby uzależnienia od telewizji, to optymalna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy w danym domu w ogóle nie ma aparatu telewizyjnego, albo, gdy obowiązują mądre i ściśle respektowane reguły w odniesieniu do korzystania z telewizji. Do takich reguł należy zasada, że dzieci nie patrzą na telewizję dłużej niż 1,5 godziny dziennie, że nigdy nie ogląda się telewizji w czasie wspólnego posiłku, oraz że nie ogląda się telewizji w porze, w której dzieci czy młodzież powinni już spać.

Gdy chodzi z kolei o groźbę uzależnienia od komputera, to podstawowa zasada ze strony rodziców powinna brzmieć: nie kupujemy i nie tolerujemy żadnych gier komputerowych. Komputer nie jest po to, by siedzieć godzinami przed promieniującym ekranem i poruszać dwoma palcami po klawiaturze, lecz po to, by uczyć się czytać i pisać, rysować i poznawać świat. Oczywiście nie dłużej niż 1,5 godziny dziennie. Gdy chodzi o Internet to - w moim przekonaniu - dzieci i młodzież powinny mieć jedynie dostęp do swojej poczty elektronicznej. Korzystanie ze stron internetowych powinno być symboliczne (także ze względów finansowych!) i mieć miejsce wyłącznie w obecności rodziców.

Niektórzy dorośli wprowadzają zakazy. Jednak często wywołuje to odwrotny efekt. Jak wiadomo wszystkim, zakazany owoc smakuje jeszcze bardziej. Dziecko skosztuje zapewne tego owocu u kolegi lub koleżanki. Młodzi ludzie nie zdają sobie do końca sprawy, że świat, w którym żyją, różni się od przedstawionego im w grach świata fantazji. Zdziwieni są efektami swoich działań, bo przecież w grze było inaczej. Uderzona osoba wstawała i szła dalej, nie miała żadnych obrażeń. Niejednokrotnie rzeczywistość okazuje się inna, czasem dramatyczna.
Zakończenie

1. Bezkrytyczne i pozbawione kontroli korzystanie ze środków masowego komunikowania się może się okazać wysoce szkodliwe, zwłaszcza dla młodego odbiorcy. Niebezpieczeństwa, to przede wszystkim zakłócenie harmonijnego współdziałania intelektu i woli, spłycanie wrażliwości intelektualnej, moralnej, religijnej, estetycznej itd. Powodem takiej sytuacji jest bezrefleksyjne, zbyt częste odbieranie programu, niezależnie od wieku odbiorców, ich dojrzałości czy zainteresowań.

2. Środki masowego przekazu są coraz bardziej powszechne, wręcz wpisane w codzienne życie współczesnego człowieka. Ich ekspansji nie da się w żaden sposób powstrzymać ani zahamować. Jest to fakt, z którym trzeba się nauczyć współistnieć.

3. Korzystanie z mass mediów nie ma konotacji jednoznacznie negatywnych. Jednak nieodzownym warunkiem jest krytyczne i selektywne dobieranie proponowanych przez nie treści. Odpowiedzialność ta spoczywa, w naszym przekonaniu, na rodzicach, opiekunach, pedagogach. Mają oni największy wpływ na kształtowanie zainteresowań poznawczych i estetycznych młodego odbiorcy. To oni powinni nauczyć wybiórczej i krytycznej postawy wobec proponowanych treści
Kiedy rodzice zorientują się, że ich syn czy córka są uzależnieni od telewizji czy komputera, wtedy jest już za późno na dyskusje, groźby czy pogadanki wychowawcze. Wtedy mamy już do czynienia z mechanizmami uzależnień, które w dużym stopniu są analogiczne do mechanizmów występujących w alkoholizmie czy narkomanii. Uzależnieni okazują się mistrzami w manipulowaniu rodzicami. W tej sytuacji jedynym skutecznym działaniem okazuje się zwykle usunięcie z domu - przynajmniej na jakiś czas - aparatu telewizyjnego czy komputera. Nawet wtedy, gdy dzieci czy młodzież szantażują rodziców, że przestaną chodzić do szkoły, że przestaną jeść, albo, że wyrządzą sobie krzywdę.

Jestem zdania, że środki masowego przekazu wbrew pozorom czynią więcej zła niż pożytku. Brutalne bajki dla dzieci, drastyczne filmy, które przecież są dostępne wszystkim, czynią w psychice nieodwracalne zmiany. Oglądanie sfilmowanych aktów agresji (zwłaszcza, jeśli przedstawione są realistycznie) może być bardzo podniecające dla dzieci. Stają się one pobudzone emocjonalnie i zwykle zapamiętują więcej treści agresywnych niż nieagresywnych. Jednakże po wielokrotnym obejrzeniu scen przemocy wydaje się, że dzieci się do niej przyzwyczajają i doznają mniejszego pobudzenia emocjonalnego niż na początku. Nietrudno zauważyć, że stajemy się w pewnym sensie uodpornieni na przemoc i agresję. Małe dziecko dochodzi, więc do wniosku, że skoro jego ulubiony, bajkowy bohater tak postępuje, to on też tak będzie robił.



Bibliografia:

A. Lepa, „Pedagogika mass mediów”
M. Muniak, „Mass media w wychowaniu”
L. Strumska-Białko, N. Pęcherzewska-Kaczmarek, „Media a wychowanie”
L. Kirwil, „Wpływ telewizji na dzieci i młodzież”
A.W. Świderski: Rola mediów w wychowaniu
Artykuły internetowe

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 18 minut

Typ pracy