profil

Kopiec

poleca 86% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Dr Herbert Kopiec „Rozumiejący wgląd w wychowanie”

Składniki dobra wspólnego w społeczeństwie:
1. bezpieczeństwo zewnętrzne państwa
2. bezpieczeństwo wewnętrzne państwa
3. wolność słowa
4. rozwój kultury, oświaty
5. sprawiedliwe sądownictwo
6. wolność zrzeszania się
7. sprawiedliwy podział dochodu narodowego


- Nie ostrzega się, że cywilizacja i kultura mogą być chore, że tolerancja może nieść złe
skutki
- Znawca wychowania socjalistycznego – Antoni Heliodor Muszyński


Wychowanie- to jest fenomen, który się dzieje między ludźmi, dzieje się w relacjach między
ludźmi; to jak się do siebie odnoszą: przygotowanie dzieci i młodzieży do
życia politycznego.

Człowiek może czynić coś przeciw swojej naturze (=nieludzki)

Pedagogika jest zawsze zdominowana przez aktualną władzę.

Mieli rację starożytni, że w życiu są fundamentalne wartości: prawda, dobro, piękno. W różnych okresach zostają one zdradzone.

Nie jest tak, że wszystko ma charakter zmienny. W sensownym myśleniu o wychowaniu są elementy stałe, niezmienne, np. naturalne ukonstytuowanie człowieka; wychowanie dotyczy człowieka. Najpierw trzeba przyjrzeć się, jaki człowiek jest. Trzeba najpierw przyjąć jakąś koncepcję, jaki człowiek jest, a następnie sprawdzić, czy przyjęta koncepcja ma sens.


Punkty stałe, które muszą być bezwzględnie brane pod uwagę myśląc o wychowaniu:
1. jaki człowiek jest w swoim naturalnym ukonstytuowaniu; zajmuje się tym filozofia
( sporo o człowieku wiemy, ale nadal pozostaje tajemniczy, np. moment narodzin,
śmierci )
2. kim jest człowiek? (socjaliści w ogóle się tym nie zajmowali )


W 1970r Heliodor Muszyński ( marksistowski pedagog ) ocenił, że udało się zbudować pedagogikę naukową. Jakie warunki stworzyć, aby ukształtować pożądany wzorzec, osobę. W jakie formy aktywności zaangażować uczniów.

Postmodernizm- nie ma prawdy obiektywnej. Kiedy ma swoją prawdę.


Pedagogika socjalistyczna tak pojmowała człowieka (filozofia traktowana była za pogardę), człowiek traktowany był jako osoba z zewnątrz sterowana ( oparcie na psychologii behawiorystycznej ). Człowiek to istota, która dąży do nagród, a unika kar( skuteczny sposób kierowania ludźmi; wyznaczniki zachowań ludzi, karanie zachowań oportunistycznych ) .
Wychowanie polega na uwewnętrznieniu istotnych wartości( jeśli człowiek ma wysokie poczucie wartości, to nie będzie oczekiwał za każde pozytywne zachowanie nagrody ).


Nie najważniejsze jest to, co daje się zmierzyć, policzyć, ale ważne jest ciepło, klimat, miłość, rozmowy itp. w domu rodzinny.
Scjentyzm= zmierzyć, poznać, zrozumieć, zbadać.
Jeśli coś ma charakter naukowy to musi „ chwytać „ prawdę, a ona jest niezmienna, jest stała.
Ńiezmienna jest również rzeczywistość, byt. Nie są to wartości mierzalne naukowo, nie mają takiego charakteru.

Jaki człowiek jest w swoim naturalnym ukonstytuowaniu? Zdaniem starożytnych, człowiek to jest istota rozumna, zdolna odróżnić dobro od zła, prawdę od fałszu, sprawiedliwość od niesprawiedliwości, dopóki nie da się ogłupić.

„ ja jestem”- stwierdzenie czystego, autentycznego samoistnienia; wewnętrzne doświadczenie „ja”

Kolektyw, zespół uważany był za mocniejszy od pojedynczego człowieka, a przecież grupa może się rozpaść, a człowiek nie, bo sam bytuje w sobie. Dawniej ludzie mieli się identyfikować z grupą, kolektywem.

Teoria człowieka – prof. Adolfa Szołtyska
„ Teoria trój-jedni- Ja człowieka „
Teoria musi mieć takie cechy: musi być prawdziwa i oczywista, obowiązywać zawsze, wszędzie, powinna mówić jakie coś jest, a nie jakie powinno być.
Filozof docieka natury bytu człowieka.
„ W każdym człowieku jest osoba ludzka, która należy do samego siebie; jest osoba społeczna, która należy do jakieś społeczności; jest obywatel, który należy do jakiegoś państwa. Każda z warstw kieruje się swoistym, własnym systemem wartości, które są inne i prowadzi to nieuchronnie do konfliktu między osobą ludzką, społeczną a obywatelem.

I. osoba ludzka………………….>wolność, suwerenność
II. osoba społeczna………………>przynależność ( gdzieś mieszka, z kimś przebywa )
III. obywatel ……………………..>musi się stosować do prawa, konstytucji itd.

Stanowi to siedlisko konfliktów, sprzeczności potrzeb i zachowań. Jest to naturalne. Im człowiek bardziej utożsamia się z byciem obywatelem, tym mniej jest osobą ludzką.

Skrajny postmodernizm dopuszcza swobodne bredzenie ( nie ma jednej obiektywnej prawdy; prawdy się równają )

Uwzględnianie prawa naturalnego-prawo do życia i jego przekazywania, prawo do moralnego, intelektualnego itp. rozwoju osobowego ; z tym się rodzimy.

Prawo naturalne jest wyznaczone przez to kim jest człowiek, musi się pojawić każdemu człowiekowi; jest uniwersalne, istnienie prawa naturalnego nie jest następstwem decyzji władzy politycznych. To prawo jest zadane człowiekowi, tak jak zadane jest mu życie. Nie podlega państwu.

Prawo ustalone oparte jest na pomyśle ludzi, do jakiego celu dążą.

Sumienie człowiekowi podpowiada co jest dobre, a co złe. Problem sumienia został całkowicie pominięty w pedagogice socjalistycznej, jak również w pedagogice liberalnej (która panuje), która jest ateistyczna, bez Boga. Człowiek intuicyjnie wyczuwa, że sumienie jest. Sumienie nie jest nadane z zewnątrz, ale można nim manipulować.

Prawo naturalne oparte jest na Ewangelii; ona nadaje mu prawomocność.

Zachodzi absurd w tym, kiedy większość ludzi coś ustanowi, większość mówi, że coś jest: prawdą, to powszechnie uznaje się, że jest to prawda faktyczna; przegłosowanie; następuje konwencjonalizacja praw na zasadzie umowy społecznej.

Nauczyciel jest cząstką wychowania.
Nauczyciel z prawem naturalnym, z prawdą o człowieku (Szołtysek) ma dochodzić do uczniów; przykładem swojego życia ma zaznaczyć możliwość dojścia do współbieżnośći, współgrania wszystkich trzech warstw ( Szołtysek ).

Im więcej będziemy mieć w społeczeństwie ludzi rozumnych, wrażliwych tym lepiej dla wszystkich. Najważniejsza jest istota ludzka w człowieku. Człowiek sam, jako istota rozumna dojdzie do tego, że obywatel jest wartością, że ma się starać o dobro państwa.

Def. Pedagogika pracy – rozwijana jest w Polsce od 1980r przez T. Nowackiego i następnie przez Z. Wiatrowskiego. Przedmiotem badań jest praca ludzka, jej różnorodno uwarunkowania, jej wpływ wychowawczy na jednostkę, a więc wpływ automatyzacji produkcji na człowieka, znaczenie pracy wytwórczej w kształceniu ogólnym, dostosowanie stanowiska pracy do człowieka (ergonamia), przystosowanie pracownika do warunków jego pracy.

Wychowanie personalistyczne daje pierwszeństwo prawu naturalnemu i osobie ludzkiej, a nie społecznej w człowieku (człowiek sam dojdzie, że jest obywatelem). Zakłada prymat wartości moralnej, a nie kulturalnej. Zakłada prymat społeczeństwa prorodzinnego, a nie obywatelskiego. Prymat spontanicznego wychowania w domu rodzinnym.
Przeciwieństwem tego wychowania jest wychowanie pozytywistyczne= to co państwo powie, standardy, szerzy ateizm, scjentyzm, woluntaryzm (= zależny od woli).


70% robotników nie chce, aby ich dzieci pracowały w tym samym zawodzie. Wiąże się to np. z negatywnymi doświadczeniami. W domach nie rozmawia się o pracy; przypadek, kiedy kobieta lekarka ma z tytułami ma córkę, która w ogóle nie orientuje się co robi jej matka i jaka pozycję zajmuje, nie wie również czym zajmują się rodzice innych dzieci.
~Kryzys pracy konserwowany jest w rodzinach.
~Grupy rówieśnicze zastępują oświatę w kształceniu młodych ludzi np. w internet młodzi wprowadzani są przez młodych.
~Zjawisko zaniku rodzinnej tradycji zawodowej.
~Praca po polsku= wynaturzenia, nie branie pod uwagę godności człowieka jako osoby ludzkiej: zepchnięcie w niepamięć prawdy, że człowiek dobrze wykonujący swoją pracę, to człowiek zadowolony, szczęśliwy. Nie ma większego nieszczęścia, niż utrata radości z pracy.

Henry Ford : „ Ilekroć potrzebuję rąk dopracy, przychodzi mi cały człowiek i mam z tym problem” .

Socjalizm zabił pojęcie kultury zawodowej. Priorytetem było „wykonanie planu” zgodnego z celami politycznymi.

Polscy uczeni zignorowali chorą sytuację pracy w Polsce.
Jak się okazało człowiek może działać wbrew swojej naturze( przeciwnie do zwierząt ); stąd określenie „nieludzki”.
Zanik pozytywnej więzi człowieka z pracą.

Elita zawodowa – to wspólnota wartości w stosunku do spraw podstawowych, respektowania pewnego porządku związanego z czy to ideałami moralnymi, czy z jakością pracy. Od szewców poczynając, a na naukowcach i poszukiwaczach prawdy kończąc. W przeszłości elity wyrastały ze stowarzyszeń zwanych cechami, w ramach których doskonalono warsztat pracy, gromadzono wiedzę w zakresie danego zawodu i w zorganizowanym systemie kształcenia przekazywano je następnym pokoleniom. Co istotne cechy stanowiły rodzaj samorządu zawodowego, skupionego na jakości pracy. Dziś organizacje, które można by podejrzewać o kształtowanie elit zawodowych, to jest: związki zawodowe, zawężają swoją aktywność do walki o wydzieranie pieniędzy pracodawcom.
Niewątpliwie doszło do likwidacji pojęcia etosu zawodowego. Ci górnicy, rzemieślnicy, nauczyciele, żołnierze, którzy jeszcze czują jakiś związek z tym pojęciem są już tylko dziwacznymi przeżytkami dawnej przeszłości. W swojej masie przedstawicieli tych zawodów nie pretendują już do kształtowania zawodowej elity w znaczeniu tradycyjnym.


Zanik rodzinnej tradycji zawodowej rozluźnia społeczno kulturowy związek rodziny z zawodem (nie mają o czym rozmawiać członkowie rodziny). Ta aktywność zostaje przeniesiona na obszar pozazawodowy. Dom rodzinny przestaje być miejscem, w którym dzieci poznają odpowiednią skalę ocen; nie potrafią odróżnić dobra od zła (Jan Paweł II).


Praca jest dobrem nie tylko użytecznym ale i godziwym; w pracy człowiek jest twórcą, gdyż realizuje zamysł Boga. W pracy człowiek potwierdza siebie jako istotę bogu podobną; zdolną do poznania prawdy i tworzenia piękna. Pracując człowiek wchodzi w perspektywę współtworzenia z Bogiem, co stanowi najgłębszy sens i godność pracy. Zgodnie z tym pojęciem praca czerpie najgłębszą swoją godność z bożego mandatu, jaki człowiek otrzymał „Czyńcie sobie ziemię poddaną”.
Pozbawiona tej bożej perspektywy współtworzenia praca łatwo gubi wymiar podmiotowy, wówczas przestaje być ważny człowiek, który ja wykonuje, a liczy się jedynie jej wartość materialna.


Niestety człowiek nie jest już traktowany jako sprawca i twórca, ale jako narzędzie produkcji. Wydaje się, że w okresie koniecznych przemian, można dostrzec symptomy takiego zagrożenia. Pojawiło się ono wszędzie tam, gdzie w imię praw rynku, zapomina się o prawach człowieka. Jest tak np. gdy rachunek ekonomiczny usprawiedliwia pozbawienie pracy kogoś, kto wraz z pracą traci perspektywy utrzymania siebie i rodziny.


Bez perspektywy filozoficznej (= godność ludzka) nie można sensownie myśleć o pracy.


Nauczanie- polega na przekazywaniu innym prawdy, uprzednio poddanej rozważaniu i studiowaniu przez samego nauczyciela. Całość tego zadania wymaga, by nauczyciel jako człowiek oddający się kontemplacji, rozważał zagadnienia w celu odkrycia prawdy, a jako nauczający przedstawiał słuchaczom wyniki swoich dociekań.

W tym założeniu działalności, pierwiastek wyższy panuje nad niższym, tzn. kontemplacja nad działaniem.( Św. Tomasz z Akwinu ).
Nauczanie to zatem uzewnętrznianie owoców swej wewnętrznej kontemplacji.
Nie może być zatem tak, że nauczyciel mówi coś, a żyje inaczej.


„Umysł zamknięty” Blum ( Amerykanin ) – przestrzega przed narzucaniem studentom jakiś prawd, co jest przejawem autorytaryzmu; ostrzega Amerykanów przed rzeczami, które są upowszechniane np. że nie ma prawdy; tak rodzi się relatywizm moralny.


Wolność na tle liberalizmu staje się wolnością konsumpcji.

Jaki ustrój przyjąć?
Z pedagogicznego punktu widzenia – wartość systemów ekonomicznych trzeba oceniać wedle ich skutków na stan psychiczny społeczeństwa. Inaczej mówiąc, jaki mają wpływ na ludzkie charaktery. Wszelkie próby bezkrytycznego przenoszenia na polski grunt modeli zachodnich muszą rodzić niebezpieczne dla ładu społecznego wynaturzenia.
Jest oczywiste, że hedonistyczne i nihilistyczne tendencje liberalnego społeczeństwa ściśle wiąże się z kapitalizmem.

Liberalizm i kapitalizm tak długo są wartościami, dopóki są trzymane w ryzach.

Kapitalizm to miażdżenie słabych przez mocnych (Nieduszyński).
Chcąc żyć zamożnie trzeba często działać niezgodnie z własnym sumieniem .
Szukamy jednocześnie usprawiedliwienia dla tych poczynań.

Masy, lud żądają rozrywki np. w TV, ale masy nie myślą, myśli pojedynczy człowiek.

Nowoczesny nihilizm, sceptycyzm, postmodernizm są na usługach systemu ekonomicznego, kapitalizmu, który aby się rozwijać potrzebuje nie ludzi kierujących się sumieniem, ale poturbuje producentów i konsumentów. Koncerny jako pierwsze pojęły, że same muszą tworzyć zapotrzebowanie na swoje produkty i dlatego zmieniają kulturę dnia codziennego. Przemieniają świat w globalne centra handlowe, degradując człowieka do roli konsumenta.

Demokracja musi mieć obywateli zainteresowanych tym co się dzieje w kraju. Moda na marki kultowe; dzieci wychowują się do konsumpcji, a nie do wytwarzania i tworzenia.

Konwencjonalizm czyli umowność twierdzeń moralnych i prawnych zrodziła przewrót umysłowy Xviii. (oświecenie). Z konwencjonalizmu wynika, że każde założenie jest prawdziwe, jeśli je za takie uznamy. Przeniesienie konwencjonalizmu na grunt etyki oznacza, że każdy czyn jest dobry jeśli go za taki uznamy.
Najwyższą wartością dla sensownego pedagoga jest godność osoby ludzkiej.

Są trwałe punkty odniesienia w myśleniu o wychowaniu np. teoria trój- jedni Ja- człowieka, prawo naturalne do życia, rozwoju itp.
To jacy ludzie są decyduje to jak żyją i jak pracują, a to zależy od państwa w jakim żyją. Ludzie muszą interesować się, wpływać, dbać by państwo było silne. Państwo musi mieć aparat przemocy przeciwko ludziom, którzy nie wypełniają, zagrażają dobru wspólnemu.


Obecnie podsuwa się ludziom pseudowartości typu: każdy ma własną prawdę.
Pedagog musi się interesować polityką, tym co się dzieje w państwie.


Jan Paweł II „nie ma mniejszego zła, zło jest zawsze złem”.

Bycie obywatelem jest dobrem, bo państwo jest dobrem.

Wychowanie- to fenomen, który się dzieje między ludźmi.
Nie wystarczy opis faktów, co się dzieje, potrzeba wyjaśnienia dlaczego jest tak a nie inaczej, dlaczego ten system wychowawczy jest dobry.

Nie każdy typ kulturowy zasługuje na szacunek i uznanie.
Obecnie uważa się , że pojęcie postępu jest bezapelacyjnie dobre, fetysz postępu.
Krytyka postępu sięga oświecenia (wielka Rewolucja Francuska); postępem nazywano przejście z form niższych do wyższych; doskonalenie.
Postęp bywa niebezpieczny, zwłaszcza jeśli ludzie uwierzą, że to oni są twórcami świata.


K. Wyka pisał o dumie antropocentrycznej (człowiek jest miara wszech rzeczy, człowiek jest twórcą świata).Głównymi przyczynami nieszczęść jest nowoczesny antropocentryzm, wiara w postęp.
Doktryny (faszyzm, komunizm) pisał w grudniu 1940 i 1941r , które w latach chaosu podjęły się zbawienia świata posiadały pozornie bardzo odmienne cele, ale ich ukryty i wspólny punkt wyjścia jest ten sam. Jest nim duma antropocentryczna. K Wyka prekursorsko dostrzegał zbieżność światopoglądowych fundamentów, racjonalistycznego liberalizmu i współczesnych mu totalitaryzmów ( faszyzmu i komunizmu ).
Rzeczywistościami zakorzenionymi w prawdzie i mogącymi odbudować ludzkość po epoce światowych wojen i ustrojów totalitarnych zdaniem Wyki była kultura i religia. Tylko te dwie siły panujące nad człowiekiem przytłumiają zło. Pierwszy wymazał te dwie siły (pracę religii i kultury) liberalizm i racjonalizm oświecenia. Bez tych dwóch sił człowiek staje się wymarzony dla władzy totalitarnej.

Mamy do czynienia z symbiozą dwóch ideologii (uznawanych za gwarantujący postęp) jednak to dziedzictwo zakłamanego socjalizmu i wychowania socjalistycznego, druga to liberalna, relatywistyczna, postmodernistyczna prawda, według której nie istnieje prawda obiektywna, a skoro jej nie ma to nie warto jej poszukiwać.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 13 minuty

Typ pracy