profil

Analiza pierwszego fragmentu powieści pod tytułem: „Dżuma” Alberta Camus, ze zwróceniem uwagi na stosunek narratora do opisywanej rzeczywistości

poleca 85% 232 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Dżuma” jest to powieść Alberta Camus, której akcja rozgrywa się w Oranie w 194. roku. Jest to wymowna data, która wskazuje na lata czterdzieste. Książka jest opisem choroby rozwijającej się i pochłaniającej coraz więcej ofiar. Miasto zostaje zamknięte, ludzie nie mogą oderwać się od okrutnej zarazy. Pisarz śledzi postawy i czyny tych, którzy przeżyli. Powieść jest wnioskowaniem, które ma rozwikłać problem człowieka postawionego wobec spraw i wydarzeń ostatecznych, wobec zagrożenia. Analiza moja będzie opierała się na pierwszym fragmencie tej powieści, trwającym do 16 kwietnia oraz stosunku narratora do opisywanej rzeczywistości.

Narrator w powieści jest pośredni i występuje jako osoba opisująca miasto Oran. Utwór skierowany jest do ludzi, o czym świadczy fakt, iż on nie zwraca się bezpośrednio do kogoś, tylko opisuje wszystko w 3 osobie. Nastrój jest monotonny i przygnębiający. Świadczą o tym wypowiedzi, w których nie raz używa epitetów, że to miasto jest brzydkie i nijakie. Mówi, że nawet pory roku można tylko odróżnić patrząc w niebo lub na zachowanie ludzi. Dalej opisuje on życie społeczeństwa, czym oni się zajmują. Mieszkańcy interesują się handlem i robieniem interesów, chodzą do kina i uwielbiają kąpiele morskie, spotykają się w kawiarniach lub w domach. Mówca porównuje ich do współczesnych ludzi.

Informuje, że jest to miasto takie jak każde inne, gdzie nie ma nic szczególnego, nic różniącego się od pozostałych. Ludzie żyją w pośpiechu nie zwracając uwagi na detale. Kolejną rzeczą, jaką dowiadujemy się z wyżej wymienionego fragmentu jest to, że narrator okazuje się być mieszkańcem tego miasta. Świadczy o tym to, że wyraża się on w liczbie mnogiej: „naszym mieście”. Wspomina on dalej, że w Oranie trudno żyć samotnie, w chorobie, gdyż to miasto wymaga dobrego zdrowia. Klimat, pośpiech, beznadziejna dekoracja, rozrywki, a także szybki zmierzch wpływają niekorzystnie na chorego. Dalej próbuje on dostrzec zalet życia w tym mieście. Podkreśla on jednak banalny wygląd miasta i życia, mimo którym dobrze się żyje, gdy się już do tego przyzwyczaimy. Zwraca też uwagę, że nie ma tam nieporządku, a również, że ludzie są zadowoleni, mili, a nawet budzą w turystach respekt. Potem możemy przeczytać o tym jak miasto wygląda. Po raz kolejny opisuje nijakość tego miejsca, brak roślinności i malowniczości. Dowiadujemy się, że umiejscowione jest pośrodku płaskowzgórza otoczonym dolinami nad piękną zatoką. Następnie kończy on swoją wypowiedź podsumowaniem. Zapowiada on także przebieg wydarzeń, które mają miejsce w dalszej części utworu. W ostatnim akapicie sprawozdawca uznaje się za historyka, kronikarza. Zgromadził on dokumenty, a także doświadczenie swoje i innych, które pomogło mu w napisaniu tego opowiadania. Autor kończąc, przerywa swoją wypowiedź i zamierza drobiazgowo opowiedzieć jak wyglądały pierwsze dni zagłady.

Podsumowując, narrator opisał w tym fragmencie życie ludzi oraz wygląd miasta Oran w latach czterdziestych. Wiele razy podkreślał on bezpłciowość tego miejsca oraz nudność w żywocie Orańczyków. Krytykował także mieszkańców, którzy nie zważali na swoje beznadziejne życie. Ludzie nic dla siebie nie znaczyli – byli samotni, zatem gdy dotknęła ich choroba było im ciężko. Odsłonił on przed czytelnikiem negatywny sposób życia, a także ostrzegł, że nie tak ono powinno wyglądać. Jednakże na szczęście brnąc w głąb książki wszystko zaczyna nabierać sensu i ulega znacznej poprawie.

(pewnie jest sporo bledow)
nat

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty