Przepis na zły dzień

Obudź się rano, a najlepiej zaśpij ok. godzinę i wstań z łóżka lewą nogą. Zrób kwaśną minę do swojego odbicia w lustrze. Zdenerwuj się na każdego, kto będzie blisko ciebie. Podczas śniadania pomyśl jak bardzo cię wszyscy denerwują. Po skończeniu posiłku i wypiciu np. kawy, rzuć szklanką o ścianę. Kiedy będziesz wychodzić z domu, trzaśnij jak najmocniej drzwiami. W szkole non stop graj nauczycielom na nerwach. Doprowadź ich do tego stopnia, aby wrzeszczeli tak, żeby aż szyby w oknach popękały. Postaraj się uzyskać na każdej lekcji po kilka uwag, nagan i jedynek. Tylko jednego belfra obraź tak, aby zaprowadził cię na dywanik do dyrektora. Zdenerwuj go, a na pewno zadzwoni do twoich rodziców i obniży ci zachowanie. Byłoby lepiej, żeby od razu wyrzucił cię ze szkoły. Po powrocie do domu możesz się spodziewać pół rocznej kary. Nie będziesz mógł: oglądać TV, dotykać komputera, słuchać muzyki, chodzić ze znajomymi do kina (lub na inne wypady), oddajesz rodzicom swój telefon komórkowy, nie jedziesz nigdzie na wakacje… itd. We własnej obronie popyskuj do starych, a możesz się spodziewać, że w następną sobotę będziesz pucować dom, aż do błysku. Pobij się z rodzeństwem, a wtedy będziesz już mieć przechlapane. Na dobranoc wyzwij każdego po kolei. Zobaczysz, że to wszystko się opłacało.