Podczas ogladania operetki Czerniakow kicha na generała Brizżałowa, który siedzi rząd wcześniej. Egzekutor przeprasza go dwukrotnie w teatrze, jednak generał podchodzi do nich obojętnie. Urzędnik myśląc, że Brizżałow nie przyjał przeprosin udaje się do niego, do urzędu i ponownie usiłuje przprosić. Tamten jednak nie chce słuchać przeprosin Czernakowa i wyrzuc a go z gabinetu. Egzekutor wraca zrezygnowany do odmu i umiera na sofie.