profil

Dwór szlachecki - ostoja polskości czy przyczyna klęski narodowej i rozkładu społecznego? Zaprezentuj swoje stanowisko, odwołując się do wybranych przykładów z literatury polskiej.

poleca 85% 488 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Eliza Orzeszkowa Adam Mickiewicz Ignacy Krasicki

TEMAT: Dwór szlachecki - ostoja polskosci czy przyczyna kleski narodowej i rozkladu spolecznego. Zaprezentuj swoje stanowisko, odwolujac sie do wybranych przykladów z literatury polskiej.

Dwór to w dawnej Polsce szlacheckiej dom mieszkalny przewaznie na wsi, niewielka rezydencja ziemianska wraz z zabudowaniami gospodarczymi. W XVI wieku byl to zazwyczaj budynek drewniany, poczatkowo o charakterze obronnym. Wokól domu byl okop skladajacy sie z fosy i walu. Byl otoczony ostrokolem (wysokim ogrodzeniem z debowych pali). Brama glówna miala pieterka, w których stróze czuwali nad bezpieczenstwem mieszkanców. Z czasem dwory stawaly sie mniej obronne i bardziej wygodne. Rozpowszechnil sie typ z lamanymi dachami i naroznikami nasladujacymi wiezyczki. Budynki mieszkalne obrastaly dobudówkami. Przy zamozniejszych dworach bywaly zwierzynce, ptaszarnie z golebiami i sokolami do polowania. Otaczajace je ogrody mialy charakter spacerowy (park), owocowy (sad) i kwiatowy (wirydarz). Urzadzenie wewnetrzne dworu takze zmienialo sie z biegiem czasu. Podlogi byly drewniane, sufity ozdobione belka rzezbiona, sciany bielono wapnem lub pokrywano je malowanymi plótnami. Ze sufitu zwisaly ozdobne swieczniki zwane pajakami. Na scianach wisialy obrazy religijne, portrety rodzinne i bron. Pokoje ogrzewano piecami i kominkami. Wnetrza pokoi zdobiono tez makatami lub kobiercami, które czesto zabierano w podróz, zeby zaslonic nimi na przyklad brud karczmy, w której zatrzymywano sie na nocleg. W zamkach i palacach wieszano tak zwane szpalery, to jest wielkie, scienne obicia, przedstawiajace sceny mitologiczne lub biblijne. Takimi szpalerami sa slynne arrasy wawelskie. O obliczu i atmosferze dworu stanowili jego mieszkancy i panujace miedzy nimi stosunki rodzinne. Szlachta byla bardzo goscinna, stosowala wyszukana etykiete towarzyska; tytulowano sie uroczyscie. Popularnymi zabawami towarzyskimi byly: gra w karty, polowanie, lowienie ryb, taniec (polonez, cenar, goniony). Takie dwory i ich mieszkanców najczesciej ukazuje literatura polska. Są one czesciej prezentowane jako ostoja polskosci, ale takze jako przyczyna kleski narodowej i rozkladu spolecznego. Renesansowy dwór w Czarnolesie ukazal Jan Kochanowski miedzy innymi we fraszce Na dom w Czarnolesie. Ukochany dworek otoczony lipami nazywa gniazdem ojczystym. W nim czuje sie bezpiecznie, tutaj odpoczywa zmeczony zgielkiem Krakowa i wrzawa dworu królewskiego (byl sekretarzem króla Zygmunta Augusta). Tutaj w cieniu lip pisze swoje najcenniejsze utwory: Piesni, Psalterz Dawidowy, Odprawe poslów greckich. Czuje, ze cieszy sie blogoslawienstwem Boga, prosi tylko o zdrowie i nieprzykra starosc. Dworek staje sie arkadyjskim, szczesliwym zaciszem dla poety, jego rodziny i gosci. Sa w nim kultywowane stare, ludowe zwyczaje, jak palenie sobótek w noc swietojanska z 23 na 24 czerwca. Domownicy i goscie zbieraja sie przy ognisku, spiewaja, tancza przy dzwiekach muzyki ludowych instrumentów. Poeta kreslac ideal szlacheckiego zycia podkresla takie zalety, jak pracowitosc, poboznosc, uczciwosc, samowystarczalnosc, zgodne zycie rodzinne. Nalezy jednak pamietac, ze Treny przedstawiaja dwa kontrastowe obrazy domu. Za zycia Urszulki dwór byl radosny, tetnil smiechem i szczesciem, a po jej smierci stal sie smutny, pusty, cichy, gluchy. Panuje w nim rozpacz i zaloba, a ubrania dziecka, jego sprzety przypominaja o nieszczesciu; W okresie oswiecenia czesc szlachty ulegala cudzoziemszczyznie,bezmyslnie nasladowala angielszczyzne i francuszczyzne. Wzrost przywilejów, bogactwo, holdowanie zagranicznym modom doprowadzilo do upadku moralno - politycznego szlachty i utraty niepodleglosci przez Polske. Uwazam, ze literackim obrazem tego stanu rzeczy jest satyra Żona modna Ignacego Krasickiego. Bohaterka utworu -kobieta wywodzaca sie z miasta, oczytana we francuskich romansach, nie tolerowala niczego, co wiazalo sie z odchodzaca w przeszlosc kultura saska. Przebudowala dwór meza na mode francuska. W ogrodach kazala wybudowac rózne swiatynie Diany, na wzgórzach belwederki, baseny wodne wylozyc holenderskimi kafelkami. Usunela sluzbe, która od pokolen wiernie pracowala u rodziny meza. Zapraszala gosci, urzadzala wystawne przyj ecia, lekcewazyla meza. Rozrzutny i lekkomyslny tryb zycia doprowadzil do ruiny majatku, pozaru dworu, ale modna zona nie czula sie winna, nie zalowala straty dworku. Postanowila powrócic do miasta i trwonic resztki fortuny. Byc moze moje wnioski sa zbyt radykalne, ale sadze, ze Krasicki chcial skrytykowac prywate, egoizm, kosmopolityzm tej szlachty, która podobnie jak bohaterka satyry bezwzglednie doprowadzala do ruiny i upadku kraju. Dworek pana Piotra to ojczyzna lekkomyslnie rozgrabiona przez sarmacka szlachte. Najmocniej utrwalony w narodowej świadomosci wizerunek dworu stworzył Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu. Na Litwie nad Niemnem, posród pagórków porośnietych lasami, miedzy polami, nad brzegiem Ruczaju stal dwór szlachecki. Był bogaty, bo podmurowany i świeżo wybielony na biało, otoczony topolami i brzozami, ze stodołą, licznymi stogami zboża, które dowodziły o zamożności gospodarza. Szeroko otwarta brama byla symbolem starego słowiańskiego obyczaju i gościnności właścicieli. Do tego dworu po kilku latach nieobecności powrócił po ukonczeniu nauki w mieście mlody Tadeusz. Wchodzi do środka i ze wzruszeniem patrzy na stare, dobrze mu znane i bardzo bliskie sercu sprzety, wsród których przezyl szczesliwe dziecinstwo pod opieka wuja Sedziego. Na scianach dostrzega portrety Tadeusza Kosciuszki, Rejtana, Jasinskiego, Korsaka, dostrzega stary zegar z kurantem, który wygrywa melodie Mazurka Dabrowskiego. Portrety wybitnych Polaków walczacych przeciw zaborcom, zegar sa przykladami na to, ze dwór w Soplicowie stal sie placówka polskosci, patriotyzmu. Goscie i domownicy dworu kultywuja narodowe tradycje, obyczaje, tutaj odbywaja sie zareczyny Tadeusza i Zosi uświetnione wspaniala gra Jankiela, który w niezwykly sposób przypomina zgromadzonym wspaniale i bolesne wydarzenia z historii kraju, jak: Konstytucje 3 Maja, Targowice, rzez Pragi, Powstanie Legionów Dabrowskiego i konczy koncert mazurkiem Jeszcze Polska nie zginela. W tym dworze panowalo szczescie, spokojne zycie toczylo sie zgodnie z rytmem przyrody, utrzymaniu ładu sprzyjała dworska etykieta, kazdy mial tu swoje wyznaczone miejsce. Życie we dworze, relacje miedzy jego mieszkancami łacza silne wiezi rodzinne, emocjonalne, prace gospodarskie, rozrywki zwiazane z porami roku, np. grzybobranie, polowanie. Wokól tego dworu narasta mit wyidealizowanego kraju dziecinstwa poety, kraju czystego i swietego niczym pierwsza miłość. Do motywu dworu w Soplicowie beda nawiazywac twórcy nastepnych epok, miedzy innymi Eliza Orzeszkowa w powiesci Nad Niemnem, która czesto nazywa sie druga polska epopeja narodowa. Dwory ziemianskie są tu w znacznej mierze izolowane od wsi, zycia ludu, ale kojarzone z praca, gospodarowaniem, jak Korczyn, Olszynka, Osowce. Autorka opisuje dwór Benedykta Korczynskiego bardzo plastycznie. Najpierw wylicza drzewa otaczajace domostwo, podkresla róznorodnosc krzewów ozdobnych, ich bogactwo i bujnosc, a sam dwór wyglada tak - "Dwór od strony frontowej byl drewniany, nie pobielany, z wielkim gankiem i dlugim rzedem okien. Sciany domu ozdabial zarówno swojski powój, jak i hodowane w wielkich wazonach oleandry, stojace na ganku wsród ogrodowych mebli. Z ganku, a takze z róznych miejsc dziedzinca, widac bylo brzeg Niemna, a nawet sama rzeke. Nie byl to dwór wielkopanski, ale jeden z tych starych, szlacheckich dworów, w których niegdys miescily sie znaczne dostatki i wrzalo zycie ludne, szerokie, wesole." Do opisu wprowadzono wiadomosci o staraniach gospodarza, aby nie dopuscic do ruiny. Wszystko jest tu naprawiane; kiedys bylo lepsze, bogatsze, nowe, teraz dba sie o czystosc, calosc, ratuje, bo na nic nowego nie stac Benedykta. Po klesce styczniowej (1863 rok) zostal ukarany przez Moskali grzywnami, musi walczyc o zachowanie majatku, dlatego zachowuje twarda postawe wobec Bohatyrowiczów i chlopów, nie godzi sie na uszczuplanie swych dochodów i zachwianie pozycji dworu. Pragnie utrzymac go w polskich rekach, dlatego wytrwale pracuje, stara sie terminowo spłacać zadłużenia. Dwór jest rodzinnym gniazdem Witolda - syna Benedykta, który chetnie powraca tu ze szkoly na wakacje i pomaga ojcu w pracach polowych. On równiez uswiadamia Benedyktowi, ze sklócenie z Bohatyrowiczami jest zaprzeczeniem idei solidaryzmu spolecznego, która wyznawal w mlodosci wspólnie z bratem Andrzejem. Benedykt przezwycieża ideologiczna dwoistość, godzi sie z Bohatyrowiczami, a małżenstwo Justyny Orzelskiej z Jankiem Bohatyrowiczem bedzie przypieczetowaniem zgody. Witold, w przyszlości na pewno godny nastepca ojca, czlowiek wykształcony, kochajacy prace na ziemi, zwolennik szerzenia oswiaty wsród chlopów, - dobrosasiedzkich, partnerskich stosunków miedzy dworem a wsia, być może nada dworowi nowy, postepowy ksztalt. Samo małżenstwo Benedykta nie jest szcześliwe, bo jego zona Emilia zupelnie nie interesuje sie gospodarka, zyje w swiecie sentymentalnych romansów, urojonych chorób i ploteczek, które przynosza jej Kirlo i Rózyc. W pokojach Emilii panuje bezruch, prózniactwo, marazm. W tej przestrzeni korczynskiego dworu, bedacego rodzajem azylu, miejscem ucieczki od swiata, wszystko zamiera, popada w chorobe i rozpad. Dworek w Olszynce, znacznie skromniejszy od Korczyna był miejscem cichym, skromnym, prawie odludnym, ale bardzo cieplym, przytulnym, wypelnionym uczciwa ciezka praca pani Kirlowej. Dzieki jej zapobiegliwosci nie popada w ruine, dzieci sa dobrze wychowywane i moga czuc sie bezpiecznie. Glowa rodziny - pan Kirlo jest tylko gosciem w swoim dworku; jezdzi po okolicy zabawiajac plotkami i nowinkami szlachcianki podobne do pani Emilii Korczynskiej. Dwór w Osowcach byl zbudowany z pretensjonalna wspanialoscia. Narrator informuje, ze bywa nazywany palacem lub dwupietrowa kamienica. Otacza go park angielski, wykwintnie urzadzony i starannie utrzymany. Widac tu wieksze bogactwo wlascicieli, a takze odsuniecie sie ich od zajec gospodarskich, codziennych i prozaicznych. Jego wlascicielka jest zona Andrzeja Korczynskiego, który zginal w walce powstanczej nad Niemnem. Andrzejowa byla dumna z patriotyzmu meza, pragnela ocalic pamiec o jego bohaterskiej smierci, demokratycznych i wolnosciowych idealach, ale zle pokierowala wychowaniem swego syna Zygmunta, który brutalnie wysmiewa dokonania ojca, jest znudzony pobytem w majatku; proponuje zgorszonej matce sprzedaz Osowiec i wyjazd za granice. Zygmunt nie stal sie kopia poleglego ojca, wyrósł na egoiste i kosmopolite. Literatura miedzywojenna wskazywala na archaicznosc dworu rozumianego jako element organizujacy wiejska spolecznosc. Cezary Baryka, bohater powiesci Przedwiośnie Stefana Żeromskiego zostal zaproszony przez Hipolita Wielosławskiego do majatku rodziców w Nawloci. Po trudach wojaczki poczatkowo wydawalo mu sie, ze trafil do sielankowej krainy spokoju, szczescia, gdzie ludzie żyja wedlug odwiecznego porzadku zycia, w dostatku i radosci. Mieszkancy dworu widza sens zycia w urokach smacznego jedzenia, polowan, przejazdzek konnych, w grze w karty, balach. Cezary spacerując po parku, dostrzega równiez druga strone zycia. Jest obserwatorem ciezkiej pracy ludzi folwarcznych, widzi służalczość sluzby; kucharza Maciejunia, stajennego, a po pobycie na Chlodku przeraza go nedza i ciemnota chlopów pracujacych dla Wieloslawskich. Dostrzega, ze swiat nawlocki to tylko niby Arkadia otoczona morzem nedzy. Buntuje sie przeciwko takiemu porzadkowi spolecznemu; uwaza, ze mieszkancy Nawloci urzadzili sobie kult z wystawnego, prózniaczego zycia, a chlopi nie moga nawet przestapic progu ich dworu. Powinni zmiesc z powierzchni ziemi jasnie pana dziedzica. Dwór stal sie takze przedmiotem uwagi Witolda Gombrowicza w powiesci Ferdydurke. Bohater Józio przypadkowo znajduje sie w anachronicznym dworze ziemianskim swoich krewnych, panstwa Hurleckich. We dworze panuje atmosfera bezmyslnego zadowolenia gospodarzy z wladzy nad służba. Świadczy o tym nastepujacy cytat - "I krzyczeli: - co pan kaze, sluga musi! - i wyrzucali rozkazy, nie bylo kresu rozkazom, a parobek spelnial i spelnial! - Caluj mnie w noge! - calowal - Uklon sie! Padaj do nóg! - upadal." W domu utrzymuje sie pozory zamoznosci; senior Konstanty i jego syn Zygmunt sa postaciami odrazajacymi, pasozytami spolecznymi, ale maja bardzo wykonczone maniery stwierdza ironicznie autor, a wiec zachowuja pozory ludzi wyksztalconych, kulturalnych, majacych wladze. Przez wieki ustalony porzadek tego karykaturalnie przedstawionego dworu rujnuje Mietus, kolega Józia, bratajac sie z parobkiem Walkiem. Burzy skostniale, prawie niewolnicze stosunki pansko - chlopskie, poniewaz chce po ludzku traktowac sluzacego. Walek zostaje posadzony o kradziez i pobity. W tym utworze obraz dworu kompromituje tradycyjna kulture, obyczajowosc reprezentowana przez ziemianstwo. Z zaprezentowanych utworów wynika, ze dwór szlachecki jest czesciej ukazywany w literaturze jako ostoja polskosci i patriotyzmu, centrum zycia narodowego w trudnych latach niewoli zaborczej. Byl miejscem przechowywania pamieci o przeszlosci historycznej kraju, tradycji i obyczajów. Wiejska siedziba stawala sie Arkadia, w przeciwienstwie do skazonego zlem miasta. Dwór szlachecki bywal równiez ostoja skostnialych stosunków pansko - chlopskich, egoizmu, prywaty, konserwatyzmu, kosmopolityzmu szlacheckiego, które doprowadzily do upadku kraju i rozkladu spolecznego.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut