profil

"Nie-Boska komedia" Z. Krasińskiego - końcowa scena jako konkluzja całego dramatu.

poleca 89% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Objaśnij wizję w końcowej scenie „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego jako konkluzję dyskusji toczonej w całym dramacie.

„Nie-Boska komedia” jest dramatem romantycznym napisanym przez Zygmunta Krasińskiego, wydanym w 1835 roku. Przyczyną powstania utworu były manifestacje warszawskie w trakcie pogrzebu senatora Bielińskiego, w którym poeta jednak nie brał udziału.
Dramat opowiada o dwóch obozach - rewolucjonistów i arystokratów, walczących ze sobą. Ci pierwsi chcą wolności, ci drudzy starego porządku. Walczą za swoje idee, ale nikt nie jest zdolny do poświęceń. Przedstawione są sylwetki hrabiego Henryka, przywódcy arystokratów i Pankracego – lidera drugiego obozu. Oni jedyni wiedzą, co chcą uzyskać poprzez bitwę. Rewolucjoniści rządają jedynie krwi panów, nie zastanawiają się nad przyszłością i nad tym, co chcą w ten sposób uzyskać. Jedyną osobą, która może zbudować „nowy świat” jest właśnie ich przywódca. W scenie końcowej Pankracy umiera, zabity przez Boga. Można to potraktować jako karę za grzechy – zbrodnie, których dokonał i kazał dokonać. Jest targany wątpliwościami, widzi przelaną krew, czuje obecność kogoś trzeciego. Musi zginąć jako grzesznik i przywódca nowego ładu. Problematyka utworu dotyka społeczeństwa, rewolucji i przemian historycznych. Brak porozumienia między ludźmi powoduje krwawą wojnę, której jedynym celem jest zabijanie. Arystokracja odchodzi w zapomnienie i musi ustąpić miejsca nowym warstwom społecznym. Chłopi, rzemieślnicy, robotnicy fabryczni i lokaje składali się na obóz rewolucjonistów. Rządali chleba; chcieli zaspokoić głód. Jedynym wyjściem dla nich było zabić swoich panów. Arystokraci mieli ustąpić miejsca nowej grupie rządzącej. Jednak nie miano pojęcia jak ma wyglądać sytuacja w nowym państwie. Nikt się nad tym nie zastanawiał, nie był w stanie. Byli ściśle związani z drugim obozem. Tak jak mówił hrabia Henryk, to on i jego przodkowie ochraniali chłopów, walczyli o kraj i religię. Arystokraci są jednak przedstawieni jako tchórze, którzy nie chcą walczyć o swoje idee. Hrabiowie, baronowie, książęta i bankierzy stali się zepsuci z upływem czasu i przestali dbać o dobro swoich poddanych i dlatego muszą zapłacić. Poddają się jeszcze zanim zaczęła się bitwa. Nikt z nich nie chce umierać za swe racje.
Cały dramat można nazwać dyskusją o „nie-boskim” świecie bez miłości, gdzie rządzi nienawiść. Sens świata może przywrócić jedynie Bóg, dlatego Pankracy jako świętokradzca ginie zabity przez Chrystusa. Stojąc na gruzach starego porządku, po samobójstwie hrabiego ma wizję nowej rzeczywistości. Chce odbudować świat według własnych idei. Przeciwstawia się Bogu, który jako jedyny może zadecydować o losach ludzi. Nienawiść jaką się kierował Pankracy jeszcze bardziej pogłębia go w swej winie. Kazano nam się miłować, nie zabijać, do czego nawoływał bohater. Został stwórcą „nie-boskiego” dzieła i musiał za to ponieść karę. Jedynie siły wyższe mogą wprowadzić nowy ład, żaden człowiek nie będzie w stanie. Dlatego w sumie Bóg eliminuje kogoś, kto chce działać po swojemu i ma własną wizję. Człowiek przynosi jedynie destrukcję, dlatego należy wierzyć mądrości Opatrzności. Z całego dramatu można wysnuć konkluzję, że sprzeciwianie się Bogu nie ma sensu, bo bez niego nie zrobimy nic. To on jest najwyższym Panem, a rewolucjoniści chcąc zabić wszystkich wyższych pochodzeniem od siebie, musieliby również wyrzec się i jego. Pankracy jako nieustraszony, trzeźwo myślący przywódca zastępował Stwórcę. Musiał umrzeć, by chłopi mogli zobaczyć, że tak na prawdę był nikim.
Można dojść do wniosku, że Krasiński był zwolennikiem teizmu. Wierzył w Boga, który ingeruje w świat i czuwa nad biegiem wydarzeń. Nie pozostawił ludzi samych sobie. Kiedy cokolwiek działo się nie po jego myśli, wkraczał i naprawiał ludzkie błędy. Może i był okrutny w pewnym sensie, ale bez niego, niewiadomo, jak wyglądałby świat z dramatu Krasińskiego. Czasami trzeba przypominać o swoim istnieniu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury