profil

"Przedwiośnie" - sen emigracji o Polsce.

poleca 85% 169 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W latach, w których tworzył Żeromski, Polska zniknęła z mapy, takie państwo nie miało w ogóle racjibytu. Zostało ono podzielone pomiędzy swoich sąsiadów. Tylko dzięki patriotom , którzy wierzyli w jej ponowne odrodzenie, w jej niepodległość, przetrwała. Jednakże nieznaczna część osób uciekła z Polski rządzonej przez zaborców i udała się na emigrację. Różne były tego przyczyny, lecz zawsze pozostawał w ich głowie sen o odrodzonej Polsce, o państwie sprawiedliwości, ładu i porządku. Utopijna wizja szczęścia podtrzymywała ich przy życiu. Przyjrzyjmy się dzieją bohaterów „Przedwiośnia”, by móc w pełni zdefiniować ten magiczny sen.
Państwo Baryka pomimo, iż stanowili jedną, polską rodzinę, to zupełnie inaczej odnosili się do spraw polskości i patriotyzmu. Seweryn Baryka, ojciec Cezarego, został wychowany w patriotycznej rodzinie. Jego dziadek, Kalikst Grzegorz Baryka, dziedzic Sołowoijówki z przyległościami, brał udział w powstaniach samego Józefa Dwernickiego na Beresteczko i Radziłłów. Za udział w powstaniu został pozbawiany środków do życia i „stał się z pana ubogim człowiekiem, trudem rąk na kawałek chleba zarabiającym na obczyźnie”. „Sołowijówka stała się mitem rodzinnym, klechdą, podawaną w coraz to innej postaci, o czymś dalekim, sławnym, dostojnym, przeogromnym”. Dzieje tego bohatera zostały spisane w pamiętniku z wojny 1831 roku przekazywanym z pokolenia na pokolenie, który zajmował w domu Seweryna zawsze godne i należyte miejsce. Niczym klejnot najdroższy tomik ten został oprawiony w skórę złoconą, wyciskaną i pokrytą tytułami.
Seweryn nie należał on to do ludzi wykształconych, jednak powodziło mu się w życiu. A nawet znalazł sobie wybrankę swojego życia- Jadwigę z domu Dąbrowską. Wraz z nią wyjechał i na dobre osiadł w oazie naftowej pustyni, Baku. Na świat przyszedł ich syn Cezary. Wspaniałe życie, luksusy, różnorodne dogody zdawały się jednak w pełnie nie zadowalać młodej żony. Ciągle żyła Polską, uciekała w stanach półświadomości do swojego domu rodzinnego, do Siedlc. Nie sposób było nie usłyszeć, jak chwali ojczystą przyrodę. „Na Sekulu był także bardzo piękny staw, w Rakowcu były nadto łąki – gdzie piękniejsze niż jakiekolwiek na świecie, a kiedy księżyc świecił nad Muchawką i odbijał się w stawie około młyna ...”. Nawet zakurzone łąki pełne wybojów miały w sobie mnóstwo uroku.
Prawdziwym jednakże powodem powrotu w rodzinne strony był Szymon Gajowiec, posępna miłość. „On był jej nauczycielem, przewodnikiem, cichym mistrzem, ach, i wybranym ze wszystkich ludzi na ziemi”. To on skradł jej serce. Pamiętała dokładnie każde z nim spotkanie, każde słowo, które jej powiedział. Cały czas będąc na obczyźnie tęskniła za swoją prawdziwą miłością. Tęskniła za powrotem do pachnącego rodziną kraju i czekającym na nią Szymonie.
Jej drugą ogromną miłością był jej czternastoletni syn, Czaruś. Jego dzieciństwo upływało z dala od Polski w Baku, ale przesiąknięte było patriotyzmem. W domu mówiono po polsku, aczkolwiek on sam wolał język rosyjski, który stwarzał mu mniej problemów. I nawet obecność polskich służących nie pomagała przemóc jego niechęci. W szkole uczył się polskich wierszyków, a w domu mógł podziwiać wspaniałą bibliotekę „białych kruków”, drogocennych, polskich dzieł.
Był zbyt mały i rozpieszczony, żeby zrozumieć, co to znaczy być Polakiem. Jednak szybko musiał dorosnąć, gdy ojca wzięto do wojska, by walczył w I wojnie światowej. Cezary lekkomyślnie nawet wstąpił do komunistów, podobała mu się idea rewolucji. Na jednym z zebrań, gdy wieszano kukłę Piłsudskiego, niewiedząc nawet, kto to, klaskał najgłośniej. Dał się otumanić, wyzbyć swego pochodzenia, a nawet przyczynić się w pewnym stopniu do śmierci swojej matki, marzycielki o Polsce.
Wtedy wszystko pojął i postanowił nieco się wycofać. Przypadkiem znalazł ojca, który wytrwale walczył za wolność, wolność Polski. Przekradł się potajemnie do rodziny, by móc ją ponownie zobaczyć. Seweryn wiedział już wtedy czego pragnie, chciał pokazać synowi Polskę i samemu stanąć na tej ziemi.
Chłopak nie za bardzo by rad z tego, że jedzie do Polski, dlatego też ojciec przedstawił mu wspaniałą koncepcję szklanych domów. Miała to być nowoczesna Arkadia. Kuzyn o imieniu Baryka miał rzekomo zbudować hutę szkła niezwykle wytrzymałego, twardego i odpornego na wszelkie zjawiska. Domy z tego szkła miały dać ludziom szczęście, higienę i luksusowe życie. W zimie ogrzewać go miałaby spływająca po ścianach gorąca woda, zaś latem schładzać zimna.
Ten fantastyczny mit miał dać poczucie, że istnieje gdzieś ład i porządek. Była to nierealna wizja świata sprawiedliwości i szczęśliwości społecznej. Każda jednostka byłaby równa i prawa godności ludzkiej byłyby zachowane. Opowieść Baryki odwołuje się do dwuznacznej symboliki szkła. Z jednej strony jest to nieskazitelność, czystość, doskonałość, z drugiej zaś kruchość i nietrwałość.
Mit szklanych domów to przeciwstawienie się rewolucji i jej krwawym starciom. Państwo powinno budować ład poprzez powolne reformy, a nie poprzez rozlew krwi i krzywdę. Ta wyidealizowana wizja Polski, sprawiała, że Seweryn miał nadzieje na odbudowanie Polski. Wierzył w to, a swoją wiarę chciał przekazać innemu Polakowi- Cezaremu.
Trudno jest określić sen o Polsce, gdyż każda z tych trzech osób zupełnie inaczej patrzyła na nasz kraj. Jadwiga była rozkochana w polskiej naturze i wsi, a także w Szymonie Gajowcu. Tęskniła za zapachem łąk, powiewem wiatru o świcie. Czuła się osamotnia w Baku, nie mogła znaleźć bratniej duszy. Zaś jej mąż na początku nie wydawał się jakoby Polska była dla niego czymś, aż tak bardzo świętym. Dopiero po wojnie zrozumiał, czym jest dla niego tak naprawdę. Miał przed oczyma obraz Polski utopijnej, pełnej szczęścia i porządku. Na tym tle najsłabiej wypada ich syn, który dopiero poznaje znaczenie słowa Polska.
Emigranci zawsze uważają swoją ojczyznę za coś boskiego. Nie ważne jaka ona jest naprawdę, idealizują ją. Przypominają sobie na emigracji najmniejsze szczegóły, na które my nawet nie zwracamy uwagi, gdyż jesteśmy do nich za bardzo przyzwyczajeni. Tęsknią za wszystkim, co niegdyś było im pospolite. Niejednokrotnie oczekują, że w czasie ich nieobecności w ich własnym kraju przeszły pewne zmiany. Tworzą te zmiany w swojej wyobraźni. Taki właśnie obraz zaprezentował nam Żeromski.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut