profil

Jaką rolę odegrała książka F. Dostojewskiego w obozowym życiu bohaterów "Innego świata"? Rozważ problem, wykorzystując analizę i interpretację podanego fragmentu utworu G. Herlinga-Grudzińskiego.

poleca 85% 597 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gustaw Herling Grudziński Inny Świat

Gustaw Herling-Grudziński (1919-2000) był znanym pisarzem, eseistą i dziennikarzem. W roku 1940 został aresztowany przez NKWD i wywieziony do łagru w Jercewie, gdzie spędził blisko dwa lata. Okres ten opisał później szczegółowo w kilku ze swoich książek, w tym najsłynniejszej - "Innym świecie", wydanym sześć lat po wojnie.

Podczas pobytu na katordze, Herling-Grudziński otrzymał od Natalii Lwowny niezwykły prezent. Była to dziewiętnastowieczna książka napisana przez jednego z byłych więźniów łagrowych - Fiodora Dostojewskiego. Tego samego Dostojewskiego, który ukończył później "Zbrodnię i Karę" oraz "Braci Karamazow" i stał się gorącym zwolennikiem idei panslawizmu pod przewodnictwem Rosji; Dostojewskiego napiętnowanego tym samym doświadczeniem, co Herling-Grudziński, mimo że cierpienie obu pisarzy dzieliło ponad sto lat.

Co może dziać się w umyśle katorżnika, który przeczyta takie wspomnienia?

*

Fragment "Innego świata" opisujący wrażenia narratora z lektury książki jest bardzo silnie nacechowany emocjonalnie. "Zapiski z martwego domu" to z jednej strony nadzieja, z drugiej - obdarcie ze złudzeń. To także zarazem skarb i klątwa, bo nieodparta chęć czytania zapisków prowadzi do szaleństwa, do myśli samobójczych, wyczerpania fizycznego i - co gorsza - do wybudzenia się z łagrowego snu. Herling-Grudziński nagle staje się świadomy całej grozy sytuacji, w jakiej się znalazł...

W ciągu całego wieku przez łagry przetoczyły się miliony jednostek. Zapomniani, zhańbieni, na dodatek bezwartościowi, bo system eksterminacji sprawnie wymieni zmarłych na świeżych robotników. Wciąż wygląda to tak samo - między katorgą Fiodora a Gustawa zdaje się nie istnieć "najmniejsza przerwa". W ten sposób więzienie staje się przeznaczeniem, a każdy dzień - wiecznością.

Wszystkie koszmary Herlinga-Grudzińskiego tkwią w jednej książce, ale nie ma on w sobie wystarczająco dużo odwagi, by pozbyć się swojego narzędzia tortur.

*

Narracja (pierwszoosobowa) w analizowanym fragmencie jest bardzo specyficzna. Choć zdania bywają bardzo długie, liczne przecinki powodują, że czytamy coś w rodzaju mrocznej wyliczanki. Wrażenie to potęgują odpowiednio dobrane epitety ("martwy", "ciemny", "czarny"), porównania ("wzywali pomocy głosem, który wybuchał jak kamienny krzyk"), metafory ("znoszącego po drodze wszystko i wszystkich ku martwemu morzu przeznaczenia"), antytezy ("nienawidziłem jej i kochałem zarazem"), powtórzenia ("nas, nas, nas..."), polisyndetony ("Domyślałem się, że na klęczkach czepiali się (...), że upadali (...), że wzywali pomocy (...)") i peryfrazy ("martwy dom" - łagry).

Wszystko to wywołuje niepowtarzalny klimat - czytelnik czuje się "przygnieciony" tekstem tak samo jak Herling-Grudziński książką Dostojewskiego. Ponadto, wiele wyrazów zostało nacechowanych negatywnie, przez co wrażenie mroku i beznadziei dodatkowo się pogłębia.

*

"Zapiski z martwego domu" musiały odegrać bardzo dużą rolę w życiu bohaterów "Innego świata". Świadczy o tym choćby przejęcie Natalii Lwownej, z jakim ofiarowała mu dzieło rosyjskiego pisarza. Nic dziwnego. Herling-Grudziński wybudza się z koszmaru, by odkryć, że wcale nie śnił. Świadomość niewyobrażalnej przemocy, którą stosowano na kilku pokoleniach ludzi, nie przynosi oczyszczenia. Przeraża. Jeszcze bardziej.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Gramatyka i formy wypowiedzi