profil

Czy pieniądze dają szczęście? Posłuż się dwoma wybranymi przykładami z literatury

Ostatnia aktualizacja: 2022-08-21
poleca 85% 571 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czy pieniądze dają szczęście? Z pewnością niejeden z nas zastanawiał się nad tym, czy tak naprawdę "pogoń" za pieniądzem i ciągła chęć gromadzenia waluty przynosi nam satysfakcję. Czy dobra materialne stanowią nieodłączny element naszego życia? Otóż moim zdaniem, pieniądze nie przynoszą szczęścia. Więcej radości dostarcza nam posiadanie rodziny i pomoc niesiona potrzebującym. Postawioną przeze mnie tezę postaram się poprzeć odpowiednimi argumentami.

Pierwszym argumentem, który przytoczę jest postać Ebenezera Scrooge'a ze znanej wszystkim lektury "Opowieść wigilijna". Opowiada ona o człowieku, którego całe życie kręciło się wokół zysków i strat... pieniądza oczywiście!

Scrooge był postacią tak zachłanną i tak chciwą, że cały świat obracał na walutę. Jego samolubność uprzykrzała ludziom życie. Ebenezer nigdy nie posiadał rodziny, a nawet przyjaciół.Nie czerpał podstawowych korzyści z życia. To wszystko było dla niego monotonne i prymitywne. Ale czy spory majątek i gruby portfel przysparzały mu szczęścia?NIE!!

Każdego dnia patrząc przez okno i widząc rozradowana twarze ludzi, zmagających się z codziennymi problemami, wydawały się Scrooge'owi beznadziejne. Był samotny. Owa samotność przytłaczała go do tego stopnia, że w każde święta Bożego Narodzenia nie wyściubiał nosa z domu. Nikomu nie życzył wesołych świąt. Mieszkańców miasta to nie dziwiło, bo w końcu kto lubiłby takiego człowieka!

Kolejnym argumentem, który przytoczę jest postać z książki "Skąpiec" autorstwa Moliera. Harpagon- człowiek cechujący się chorobliwym skąpstwem, który za nic miał sobie rodzinę oraz otaczających go ludzi. Jego mania posiadania i gromadzenia pieniądza wszystkim wychodziła bokiem. Niewątpliwie to właśni mamona rządziła jego życiem. Przesadna oszczędność, która przeradzała się w skąpstwo oraz ta ciągła podejrzliwość spowodowały, że każdy miał o nim jednakowe zdanie. Dla Harpagona największym absurdem, jaki ktoś kiedykolwiek wymyślił, było wydawanie pieniędzy dla utrzymania odpowiedniego standardu życia. Nigdy nie troszczył się o swoje dzieci, co więcej -chciał na nich zarobić.

W mieście miał opinię przebrzydłego sknery opanowanego przez żądze posiadania. Nikt go nie odwiedzał. Nie kochały o nawet własne dzieci. Skarbiec wypełniony złotem nie mógł zastąpić ciepła bliskiej osoby. Harpagon wolał jednak przytulić żeliwną szkatułkę, niż poślubić piękną Mariannę. Także w tym przypadku pieniądze nie sprawdziły się jako depozyt szczęścia.

Mam nadzieję, że trafnie argumentowałam postawioną przeze mnie tezę. Uważam, że zamiast tracić głowę dla mamony i dóbr materialnych, lepiej stosować się do słusznego powiedzenia, bo przecież: "Pieniądze szczęścia nie dają" i spojrzeć na Scrooge'a oraz Harpagona jako na ludzi, których nigdy pod żadnym względem nie powinniśmy przypominać i naśladować!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (2) Brak komentarzy

hej to dalej ja jeśli chcesz przeczytać moją rozprawke napisana w oparciu o twoją wejdż na moje konto....... zapraszam

suuper rozprawka.!!! o to mi właśnie chodziło. Bardzo przyda mi się ten tekst do pisania mojej rozprawki... oczywiści nie będzie to polegać na przepisaniu tylko pomocy.......

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty