MOJA PRACA DLA HERAKLESA
Następna praca Heraklesa polegała na skomponowaniu krótkiej pieśni chwalącej Muzy-opiekunki różnych dziedzin sztuki.
Nimf było dziewięć. Opiekunką poezji miłosnej była Erato. Rozpoznać ją było można po małej lirze. Kaliope-jej atrybutem była tabliczka i rylec-to protektorka poezji epickiej, filozofii i retoryki. Atrybutem Euterpe-patronki pieśni lirycznych i gry na flecie-była piszczałka(mały flet). Protektorką historii była Klio. Rulon i papirus to przedmioty po których można byłą ją rozpoznać. Melpomena-atrybutem jej była tragiczna maska-to patronka tragedii. Opiekunką poezji sakralnej była Polihymnia, przedstawiana zwykle jako zamyślona. Talia (lub Taleja) była protektorką komedii i poezji pasterskiej. Rozpoznać ja było można po komicznej masce, pasterskim kiju i wieńcu z bluszczu. Atrybutem Terpsychory-patronka tańca, przedstawianej w postawie tanecznej -była duża lira. Opiekunką astronomii i geometrii była Urania. Jej atrybuty to koło i cyrkiel.
Muzy zawsze znajdowały się w pobliżu Apolla, dlatego to jemu musiała spodobać się pieśń.
Apollo był bogiem wyroczni i wróżb i patronem wieszczów, śpiewaków i poetów, których nazywano „dziatwą Apollona”. Sam grał mistrzowsko na cytrze, bóg był jednak bardzo wybredny co do pieśni.
Herakles miał na wykonanie tej pracy 37 dni.
Myślał i myślał, aż po 17 dniach wymyślił:
„Muzy, Muzy, co z Was za panie,
że wciąż chodzicie za przystojnym Apollonem.”
Zadowolony Herakles udał się do Apolla z tekstem. Spotkał go grającego na cytrze, w otoczeniu Nimf. Bóg przeczytał i powiedział:
- Bardzo dobrze, Heraklesie. Jednak jedna zwrotka to nie wszystko. Muszą być przynajmniej dwie, a pomiędzy nimi refren. Aha, nie zapomnij o melodii!
Zasmucony Herakles powrócił do pracy. Po jakimś czasie wymyślił drugą zwrotkę i refren. Cały tekst tak wyglądał:
„Muzy, Muzy, co z Was za panie,
że wciąż chodzicie za przystojnym Apollonem.
Muzy, Muzy piękne damy,
do szlachetnych serc dziś Wam śpiewamy.
Każda opiekunką różnych dziedzin sztuki
I przy sobie zawsze macie atrybut malutki.
Muzy, Muzy piękne damy,
do szlachetnych serc dziś Wam śpiewamy.”
Mijał 25 dzień, gdy Herakles pisał te słowa. A co z melodia?
Do kompozytora wybrała się Euterpe-opiekunka pieśni lirycznych.
- Heraklesie, podobają mi się Twoje słowa pieśni, dlatego postanowiłam Ci pomóc. Napisałam melodie do Twojej pieśni, oto ono. Proszę.-powiedziała Muza.
- Chodź! Zaniesiemy pieśń do Apolla-zaproponował uśmiechnięty Herakles.
Apollo zamruczał melodię i zaśpiewał gotową, pełną pieśń.
- Brawo! -powiedział bóg-świetnie poradziłeś sobie z tą pracą. I ukończyłeś ją przed czasem. Nie jest to najwybitniejsza pieśń, ale... A co najważniejsze, melodię, którą zwykle ciężko wymyślić, skomponowałeś sam. naprawdę, gratuluję.
Herakles uśmiechnął się do Euterpe. Był to znak, że praca została przyjęta.