profil

Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

Ostatnia aktualizacja: 2022-09-19
poleca 84% 2791 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”. Te słowa Hemingwaya pochodzące z utworu „Stary człowiek i morze” oznaczają, że żadna siła nie jest w stanie pokonać człowieka, że ludzie, gdy tego chcą, zawsze – prędzej czy później zwyciężą.

Przykładem człowieka, który się nie poddał losowi jest Lance Armstrong. Jego walka z przeciwnościami jest aspiracją dla innych. Lance urodził się w 1971 roku 18 września, jest rekordzistą pod względem zwycięstw w największym i najtrudniejszym wieloetapowym wyścigu kolarskim świata - Tour de France (TdF) (siedem wygranych). Jednak zwycięstwa nie przyszły mu z lekkością.

Lance swoją przygodę ze sportem rozpoczął od uprawiania trianthlonu, jednak zbiegiem czasu zrozumiał, że jego powołaniem jest tylko kolarstwo. Na początku w samym kolarstwie nie szło mu najlepiej, zajmował miejsca w drugiej a czasem i nawet w dalszej dziesiątce. Mimo to grupa Motorola podpisała z nim pierwszy zawodowy kontrakt. Nie zawiódł właścicieli grupy odpłacając im licznymi wygranymi. Kiedy zaczął odnosić, coraz większe sukcesy, spadła na niego bardzo smutna wiadomość, która spowodowała wielkie załamanie i rozgoryczenie. Gdy szykował się do największej imprezy kolarskiej TdF wykryto w jego organizmie chorobę nowotworową (rak jądra). Kuracja wykluczyła go ze sportu na cały sezon 1997, jednakże nie poddał się chorobie. Przeszedł dwie operacje chirurgiczne i cztery cykle chemioterapii, które pozwoliły mu powrócić do życia i sportu. Postanowił powrócić na sam szczyt.

Jego koledzy doradzili mu wyjedź. Tak też zrobił pojechał w górzyste tereny Alp, dokładniej do miasteczka Boone. Zrobił badania i nagle założył się z kolegą, że nie wróci do formy sprzed choroby. Zaczął pod jeżdżąc pod najwyższe szczyty tych pięknych gór. Ćwiczył jak nikt, wspinał się na najwyższe szczyty we Francji, pokonywał ustanowione przez innych rekordy wspinaczek na te góry. Gdy wrócił na badania rozpędził rower stacjonarny do takiej prędkości, że nikt nie zdołał tego odczytać. Pedałował tak zapamiętale, że zabrakło skali na spirometrze. Wyjazd do tego miasteczka był przełomem w jego karierze. Od tego momentu wygrywał i przegrywał, ale nie pozwolił na to, aby niepowodzenia wzięły górę nad nim. Pomimo, iż dalej ćwiczył nie miał kontraktu z grupa kolarską. Motorola, gdy dowiedziała się o jego chorobie rozwiązała umowę. Starał się o wstąpienie w szeregi francuskich kolarzy z grupy Cofidis. Jednak oni bali się brać człowieka, który przeszedł przez chemioterapie i którego forma nie jest znana. Znalazł grupę US Postal, z którą się związał na całą późniejszą kolarską karierę.
Ukoronowaniem tych zmagań było 4 miejsce w wyścigu Vuelta a Espana 1 października 1998 roku. Tym sukcesem zasygnalizował swoje potencjalne możliwości odnoszenia sukcesów w wieloetapowych wyścigach.

W grupie pocztowców był do 2005 roku, potem zawodnicy zmienili sponsora i nazwę na Discovery Chanel.

W 1999 roku osiągnął swój wielki cel, bezapelacyjne wygrywając w Tour de France.

Wygrał go z przytłaczającą przewagą. Od tego czasu zaczął swoją serię. Wygrywając wielki Tour nieprzerwanie przez siedem lat. W 2005 roku Armstrong po kolejnej wygranej ogłosił, że kończy swoją kolarską karierę.

Po zakończeniu kariery dziennikarze z francuskich gazet zaczęli go oskarżać o branie dopingu. Informacje o rzekomym dopingu wydolnościowym Armstronga, zaczęły pojawiać się od 2001 r. Armstrong miał swojego osobistego wroga w postaci dziennikarza Davida Walsha, który prowadził przeciw niemu nieustające śledztwo. Przed rozpoczęciem Tour de France 2005, w L'Equipe ukazał się długi artykuł Walcha i Pierre'a Ballestera, w którym opisano, że w próbkach moczu pobranego od Lance'a Armstronga przed 2001 r. wykryto sześciokrotnie pochodne EPO. Badania te jednak, jako wykonane po długim czasie nie były zbyt wiarygodne. Ponadto, Lance Armstrong dostawał zupełnie oficjalnie duże dawki leku o podobnej strukturze do EPO epogenu w trakcie leczenia jego choroby nowotworowej. Próbki jego płynów ustrojowych pobierane od 2001 r. i poddane oficjalnym testom na zwartość EPO wykazywały zawsze negatywny wynik.
Mimo, iż był on wielokrotnie oskarżany to te oskarżenia nie przyćmią pokonania choroby wielkich, a także sukcesów kolarza.

Moim zdaniem Lance Armstrong to człowiek niezwykły, przeżył chyba najgorsze momenty, jakie komukolwiek mogą się przydarzyć. Potrafił jednak przezwyciężyć to i wrócić do sportu i wygrywać. Oglądałem każdy wyścig, w jakim brał udział Lance Armstrong od 2001 roku. Brał on jednak później udział tylko w wyścigu dookoła Francji.

Śledziłem jego karierę i przeczytałem jego książkę „mój powrót do życia. Nie tylko o kolarstwie.”

Chciałbym przytoczyć kilka cytatów, które wywarły na mnie największe wrażenie:
O życiu: „Powrót do normalności jest długotrwałym procesem. Gdy uciszysz krzyk, gdy miną rozpacz i przygnębienie, gdy pogodzisz się z tym, że jesteś chory, gdy już skończysz świętować z okazji odzyskania zdrowia- przyjdzie czas, aby powrócić do zwykłych codziennych czynności: porannego golenia, wychodzenia do pracy, kochania żony i wychowywania dzieci”.
„Wytyczyłem sobie nowy cel, który nie miał nic wspólnego z kolarstwem (...) Doszedłem do wniosku, że moim prawdziwym powołaniem nie jest ściganie się na rowerze, lecz raczej przekonywanie ludzi, że raka można pokonać.”
O wyborach: „gdybym ktoś kazał mi wybrać między wygraniem Tour de France a wygraniem walki z rakiem, wybrałbym raka. Może brzmi to dziwnie, ale wole, aby mnie nazywano tym, który pokonał nowotwór, niż tym, który wygrał TdF.”

Lanceowi Armstrongowi udało się wygrać z chorobą, przez co pokazał, że „Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”.

W pracy korzystałem z książki Lance Armstronga i Sally Jenkins „mój powrót do życia”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 5 minut