profil

Absurd istnienia – kafkowska wizja człowieka "Proces".

poleca 85% 114 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Absurd jest to wyrażenie, myśl, pojęcie zawierające wewnętrzną sprzeczność, pozbawioną logiki, niezgodną z doświadczeniem i prawdopodobieństwem. [Encyklopedia PWN] W „Procesie” Kafka wciąż posługuje się absurdem. Sytuacja w jakiej znajduje się główny bohater jest absurdalna, wręcz niewytłumaczalna.
Ta powieść paraboliczna przedstawia treść dydaktyczną, zwraca uwagę na same zdarzenia, wskazuje na uniwersalizm. Nie koncentruje się na konkretnych osobach czy sytuacjach. Dowodem na to jest główny bohater, który nie wyróżnia się z tłumu, jest zwykłym, szarym człowiekiem, nie ma nazwiska oraz prowadzi monotonne i schematyczne życie.
Absurdalne są już okoliczności w jakich poznajemy Józefa K. Pan K. jest wysokim urzędnikiem bankowym, wynajmuje mieszkanie, gdy nagle, w dzień jego 30. urodzin, zjawiają się u niego urzędnicy sądowi oznajmiając mu, że jest aresztowany. Bankowiec przyjmuje to z wzbudzającym zachwyt stoickim spokojem. Jednak nie to jest najbardziej zaskakujące. Otóż okazuje się, że przybysze wcale nie chcą wyjawić powodu aresztowania. „Nie wolno panu odejść, pan jest przecież aresztowany [...] Ale za co? [...] Tego panu nie możemy powiedzieć.” Mówią tylko, że ów areszt nie przeszkodzi na pewno oskarżonemu w wypełnianiu codziennych obowiązków. Odnosi się wrażenie, że właściwie nie ma oskarżenia oraz nie ma nawet procesu. Józef K. jest tylko zobowiązany przyjść na przesłuchanie. Mimo wszystko Józef jest pozbawiony możliwości obrony. Zobrazowana zostaje niepewność współczesnego everymena zagrożonego presją mechanizmów świata zewnętrznego. Józef K. z początku nie przywiązuje wagi do procesu jaki się toczy, później zaczyna walkę z dziwacznym wymiarem sprawiedliwości, wszystko po to, by na końcu przegrać
Tytułowy proces jest procesem bez postępowania dowodowego, aktu oskarżenia, rozprawy. Jest tylko oskarżony i wszechmocny, niedostępny sąd. Według Ericha Fromma był to proces "wytoczony przez istotę ludzką jej własnemu sumieniu". Tymczasem Camus odnajdował w tej powieści doskonały wyraz filozofii egzystencjalizmu. Pisał: "Dzieło Kafki jest uniwersalne w tej mierze, w jakiej ukazuje wzruszającą twarz człowieka uciekającego od ludzkości, czerpiącego ze sprzeczności racje wiary, racje nadziei z rozpaczy, nazywającego wreszcie życiem swoje straszliwe uczenie się śmierci". Najpowszechniej przyjmowana interpretacja egzystencjalistyczna głosi, że "Proces" to rzecz o każdym z nas, ludzi skazanych bezpodstawnie na śmierć.
Umieszczenie instytucji sądu na poddaszu kamienicy jest również absurdalne, podobnie jak zachowanie przebywających w sądzie ludzi. „Właśnie tu obok mnie pan sędzia śledczy daje komuś z was tajemny znak. Więc są między wami ludzie, którymi się stąd dyryguje.” powiedział Józef. Można również porównać sąd do systemu totalitarnego, w którym nie liczą się prawa człowieka, a sam człowiek jest ściśle związany z ustrojem i nie może w żaden sposób się z tej sytuacji uwolnić.
Józef K. z pozycji dobrego urzędnika powoli stacza się do roli przerażonego niezrozumiałością i nieuchronnością toczących się dookoła niego spraw podsądnego. Przeważa przestrzeń zamknięta, która obrazuje stany psychiczne bohatera. W tej zgodzie na śmierć bohatera Kafki jest już zapowiedź "Mitu Syzyfa" Alberta Camusa, którego bohater w uświadomieniu sobie kresu odnajduje wieczysty spokój: "Stąd płynie milcząca radość Syzyfa. Los jest jego własnością, kamień jego kamieniem. Podobnie człowiek absurdalny: gdy zgłębi swoją udrękę, zamilkną bogowie. Cisza zostaje nagle przywrócona światu i słychać tysiące głosów ziemi".
Ten absurdalny świat jest groźny i niezrozumiały dla logicznie myślącego człowieka. W owym świecie pełnym odrażających, brudnych konkretów rządzą siepacze, niesłychanie sprośni oraz anonimowi. Człowiek jest bezsilny w walce z życiem i jedyne, co mu pozostaje, to zaakceptować stan obecny i porzucić jakiekolwiek zamiary zmiany. Jest to niezwykle przykra i pesymistyczna wizja świata, z którą trudno się zgodzić. Kafkowski bohater, który samotnie próbuje coś zmienić, coraz bardziej zapada się i traci swój pierwotny entuzjazm, wręcz się ubezwłasnowolnia.
W tej historii nic nie jest takie, jakim być powinno. Oskarżenie, o którym nic nie wiadomo, sąd, który nie jest sądem, sam proces, którego nie ma, a który odbywa się według niepojętych reguł. Absurd wydostaje się z sal sądowych, które nie są nimi, a strychami ze schnącą bielizną. Ludzie, zmuszeni są do przedziwnych zachowań. Mamy dziwny świat, gdzie człowiek może zostać aresztowany, nie wiedząc nawet za co. Józef K. nie wie, co się stało, czy popełnił jakieś wielkie przestępstwo, a może zaszła jakaś pomyłka. Jego walka z systemem jest od samego początku skazana na klęskę. Niestety, takie walki są trudne, ale walczyć trzeba, choćby po to, by móc spojrzeć sobie w twarz.
Czytając tę powieść Kafki, ma się wrażenie zapadania w bagno. Czytelnika ogarnia przekonanie, że jeśli nie zamknie tej książki to przerażająca rzeczywistość Józefa K. stanie się jego. Jednakże czyta dalej w nadziei na jakieś logiczne wyjaśnienie tego obłędu. Jest w tym przekonanie, że absurd może być wszechogarniający.
Absurd istnienia jest jednym z głównych wątków twórczości Franza Kafki. Ukazuje niewytłumaczalną sytuacje bohatera i przybliża do niej czytelników.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury