Rzeka Iłżanka obmywa skałe , nad brzegiem rzeki stoi zamczysko.
Woda wciąż drąży skałę wytrwale w gęstwinie lasu ukryte wszystko.
W wieży zamkowej kiedyś zamknięto, młodą księżniczkę cudnej urody,
Która w rozpaczy gorzko płakała, i z łez jej dużo powstało wody.
Ta woda ujście sobie znalazła z wieży do rzeki powstała nora,
Dziewcze się w kaczkę wtedy zmieniło i wypłynęło wprost do jeziora.
Od tamtej pory wieki minęły, niewiele murów z zamku zostało.
Choć okolica ciągle jest piekna i wciąż atrakcji jest w niej niemało.
Rzeka wciąż płynie , wije się pięknie i tworzy sobie tam rozlewisko.
W morzu zieleni , polysku skały , słońca promieniach skąpane wszystko.
Jej łza tak zwano miasto latami i ludziom dobrze w grodzie się żyło,
Tylko na Iłża swą nazwę z czasem miejsce to piekne sobie zmieniło.