Mowa obrończa Antygony

Zebraliśmy się na tej sali aby osądzić czy Antygona której postawiono zarzut sprzeciwienia się woli króla postąpiła słusznie grzebiąc swego brata Polinejkesa. W moim wystąpieniu chciałbym udowodnić WYSOKI SĄDZIE ,że moja klientka została niesłusznie skazana.

Antygona w swoim życiu kierowała się zasadami religii które kazały uznawać wyższość praw boskich nad prawami ziemskimi. Przykazania boga nakazywały jej aby nie zwracała uwagi na konsekwencje i pochowała brata oraz z godnością uczciła jego śmierć . Czyniąc to wiedziała ,ze nie sprzeciwia się woli króla ,ponieważ za jedynego władcę uważała boga.

Zapewne każdy doświadczył odejścia kogoś bliskiego i wie co w takiej sytuacji przezywa człowiek . Zastanówmy się więc co musiała przeżywać Antygona postawiona w ciężkiej sytuacji w której każda decyzja jest zła.

WYSOKI SĄDZIE moja klientka nie była fanatyczka bezwzględnie postępująca według własnych zasad. Nie była pozbawiona uczuć wyższych. prowadzona na stracenie płakała ale nie nad sobą , lecz nad losem swoich bliskich czym udowodniła , że rodzina była dla niej ważniejsza niż władza i ryzyko własnej śmierci.

Jako obrońca Antygony wnoszę o uniewinnienie mojej klientki. Proszę o sprawiedliwy wyrok ponieważ tylko taki wyrok może zapaść na tej sali.