profil

Czy Antygona, bohaterka tragedii Sofoklesa, poniosła zasłużona karę?

Ostatnia aktualizacja: 2021-02-15
poleca 85% 670 głosów

Sofokles

Antygona - główna bohaterka tragedii Sofoklesa to kobieta odważna, nieugięta, ale również bardzo wrażliwa i uczuciowa. W sporze między nią a Kreonem zdecydowanie przyznaję rację Antygonie, ponieważ podobało mi się jej zachowanie.

Musiała ona dokonać wyboru między dwoma racjami, z których obie są równie ważne, ale sprzeczne ze sobą. Jako kochająca siostra, wierna prawu boskiemu, czuje się zobowiązana do pochowania i uczczenia zwłok swojego brata Polinejkesa. Jeśli tego nie uczyni, nie tylko ciało zmarłego zostanie zhańbione, lecz według wierzeń religijnych Greków, dusza Polinejkesa nie zazna spokoju. Z kolei z drugiej strony wejdzie w konflikt z prawem państwowym, gdyż Kreon zabronił pod karą śmierci pochować ciało Polinejkesa, uznając go za zdrajcę. Wybierając pomiędzy posłuszeństwem prawu boskiemu a rozkazem królewskim, Antygona wybrała zgodnie ze swoim sumieniem, prawo boskie. Wypełniła więc obowiązek siostry, kochającej zmarłego brata, mimo iż poniosła za to śmierć.

Wyobraźmy sobie jednak, że ktoś zabroniłby nam pogrzebać bliskiego nam człowieka, jak zareagujemy? Myślę, że większość postąpiłaby podobnie, dlatego zgadzam się z postawą bohaterki.

Antygona wydaje się czasami nie myśląca o skutkach swojego zachowania i jest przeciwieństwem tchórzliwej siostry Ismeny. Ta właśnie próbuje odwieść ją od zamiaru pogrzebania brata, ma pełną świadomość, że:
"Zginiemy marnie, jeżeli wbrew prawu
Złamiemy wolę i rozkaz tyrana."

Antygony jednak to nie przekonuje, bo w swoim postępowaniu kieruje się miłością, co bardzo mi u niej imponuje.

Rodzina była dla Greków wartością najwyższą, uświęconą przez bogów. I to był dla bohaterki wystarczający powód do podjęcia takiej właśnie decyzji.
Obserwując zachowanie Antygony podziwiam jej ogromną siłę woli, miłość i przywiązanie do brata. Decydując się bowiem na taki czyn, musiała zdawać sobie sprawę o swojej bliskiej śmierci. Przez tą właśnie śmierć zostawiła kochanego przez siebie narzeczonego Hajmana, siostrę Ismenę oraz bardzo wiele rzeczy, których nigdy nie doświadczyła i nigdy już nie do świadczy. Myślę, że widać tutaj, jak bardzo musiała kochać brata, by wyrzec się dla niego życia.

Bohaterka tragedii Sofoklesa, która deklaruje miłość: "Współkochać przyszłam, nie współnienawidzieć", jest jednocześnie pełna nienawiści. Jej nieustępliwa postawa, pogardzanie osobą Kreona, prowokuje władcę do wydania wyroku śmierci. Do końca swych chwil przekonana jest jednak o swojej niewinności. Zaznacza się, to gdy staje przed Kreonem i uparcie nie przyznaje się do winy, natomiast głosu swoje racje i zarzuca Kreonowi, że stał się tyranem. W tych scenach jest prawdziwą bohaterką.

Na przykładzie Antygony wyraźnie uwidacznia się poruszony przez Sofoklesa problem winy i kary, tak bardzo niewspółmiernej do popełnionego wykroczenia. Widać też konflikt między jednostką a prawem. Państwo, ingerując w wierzenia, uczucia ludzi, przestaje im służyć i staje się tyranią. Antygona nie chciała być niewolnicą społeczeństwa, tylko obywatelką. Dlatego nie sprzeciwiała się śmierci, chociaż w swoim przekonaniu była niewinna. Wybierając jednak życie w państwie, bojącym się władcy, a ją traktującym jak największego wroga, wolała śmierć. Prawdę mówiąc, ja nie wiedziałabym jak mam postąpić. Czy tak jak Antygona, nie bać się śmierci?

Myślę, że Antygona postąpiła słusznie, sprzeciwiając się woli Kreona. Kierowała się sercem, nie rozumem. W końcu nikt nie miał prawa zabronić jej pochowania najbliższego człowieka. Takie właśnie postępowanie podoba mi się, choć niewiele ludzi postępuje zgodnie z własnym sumieniem i uczuciami. Dlatego uważam Antygonę za bohaterkę godną uwagi, a jej zachowanie wydaje mi się za przykładne i przyznaję jej rację. Gdybym ja również żyła w V wieku p.n.e., wystąpiłabym na pewno w jej obronie, przeciwko Kreonowi

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
Komentarze (1) Brak komentarzy

a on sie przypadkiem nie nazywał Polinik, a nie Polinejkes?

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 3 minuty