W czym tkwi siła człowieka? moje refleksje w oparciu o postać Santiago (Stary człowiek i morze)

Człowiek. Kim jest właściwie człowiek? Zapewne każdy z nas wie, że człowiek jest zwierzęciem. Jednak od dzikich zwierząt odróżnia nas to, że posiadamy zdolność do własnego myślenia, kierowania swoim życiem. Człowiek ma również własną wolę, jest niezależny. Zastanawiam się również w czym tak naprawdę tkwi siła człowieka.
W książce pt. „Stary człowiek i morze” znalazłam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Bohaterem opowiadania był stary rybak – Santiago. To właśnie w jego postaci znalazłam coś interesującego. Mimo iż przez 84 dni nic nie złowił – to i tak się nie poddawał. Jego determinacja była wielka. Wierzył, że 85 dzień przyniesie mu szczęście. Był starym i doświadczonym przez życie człowiekiem. Być może to życie nauczyło go bycia silnym i wytrwałym. Kiedy złapał dużą rybę, płynął za nią parę dni, Nie pozwolił jej uciec. Wytrwale czekał momentu, kiedy ryba wyskoczy z wody i będzie mógł ją upolować. Jeszcze chyba nigdy w życiu nie spotkałam kogoś tak upartego, wytrwałego i konsekwentnego w dążeniu do celu. Moim zdaniem człowieka posiadającego takie cechy możemy nazwać silnym. Jednakże zastanawiam się znowu, czy w ogóle w dzisiejszych czasach istnieją tacy ludzie? Obecnie prawie każdy „idzie po najmniejszej linii oporu”, byle załatwić coś szybko i jak najłatwiej. Nikt nie wymaga nic od nas – to i my nie wysilamy się zbytnio, aby dać coś od siebie samych. Niestety takie podejście uważam za złe. Życie jest od tego, aby się czegoś nauczyć, żeby zdobyć to co jest do zdobycia. Jednak żeby cos osiągnąć oraz pokonać życiowe przeszkody trzeba być silnym, mieć chęci i dobrą wolę, a wtedy na pewno nam się uda.
Chciałabym być taka jak ten stary rybak – wytrwała i silna. Myślę, że aby to osiągnąć musze pracować nad sobą. A jak wiem praca nad sobą samym nie jest łatwa, wymaga wiele wysiłku. Chęci mam, ale potrzebny będzie ta wytrwałość i opór, aby osiągnąć zamierzony cel.