profil

Rozwój internetu

poleca 85% 1657 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Internet był pocz±tkowo wykorzystywany przede wszystkim w badaniach naukowych. W miarę rozwoju narzędzi ułatwiaj±cych posługiwanie się Internetem i wzrostu liczby użytkowników zacz±ł on odgrywać bardzo ważn± rolę we wszystkich dziedzinach życia. Najistotniejsze usługi Internetu to: poczta elektroniczna umożliwiaj±ca szybkie przesyłanie w skali globalnej informacji tekstowych i wizualnych, po cenie wielokrotnie niższej niż w innych technologiach, i do praktycznie nieograniczonej liczby adresatów, co pozwala zarówno na indywidualn± korespondencję, jak i na tworzenie zespołów dyskusyjnych i czasopism elektronicznych (pierwszy polski dziennik elektroniczny Donosy zacz±ł się ukazywać w sierpniu 1989 r., jeszcze przed przył±czeniem Polski do Internetu; był on wówczas przekazywany przez linię telefoniczn± za granicę do komputera poł±czonego z Internetem); wykorzystywanie i udostępnianie informacji za pomoc± narzędzi sieciowych, z których najbardziej rozwin±ł się system WWW (World Wide Web ¶wiatowa pajęczyna); umożliwia on proste udostępnianie baz danych i tworzenie wirtualnych czasopism, działalno¶ć komercyjn±, np. prowadzenie wirtualnych sklepów; transmisja głosu i obrazu, w tym wideokonferencje, co pozwala rozwin±ć np. telemedycynę (zdalne porady lekarskie) i organizować telepracę, czyli system zatrudnienia, w którym pracownik pracuje w domu, w stałej ł±czno¶ci z pracodawc±; zdalna praca na komputerach w dowolnym miejscu; umożliwia to np. korzystanie z własnego komputera stacjonarnego nawet w czasie podróży.

Z Internetem w ¶wiat, red. J. Janyszek, Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, Warszawa 1997. Tomasz Hofmokl

Internet stworzył now± sytuację w globalnym systemie komunikowania, głównie dzięki poł±czeniu technologii informatycznych z telekomunikacyjnymi. Zrewolucjonizował funkcjonowanie komputerów oraz innych ¶rodków masowego przekazu, w tym telewizji. Istot± tej rewolucji jest nie tylko zmaksymalizowanie szybko¶ci przekazywanej informacji (informację odbiera się natychmiast po jej przesłaniu), ale przede wszystkim zniesienie tradycyjnego podziału na nadawców i odbiorców w procesie komunikowania. Każdy użytkownik Internetu może być jednocze¶nie nadawc± i odbiorc±. Każdy może być uczestnikiem dowolnej listy dyskusyjnej obecnej w sieci i każdy może otworzyć własn± stronę w Internecie. Tworz± się zatem różne, mniej lub bardziej wyspecjalizowane grupy użytkowników sieci, istniej± też różne sposoby jej użytkowania. Internet służy zatem jako ¶rodek przekazu, no¶nik reklamy, ródło informacji oraz rozrywki. Bywa narzędziem wzbogacania specjalistycznej wiedzy (kontakt między naukowcami z wybranych dziedzin), integruje grupy hobbystów, ł±czy ludzi o podobnych zapatrywaniach politycznych i ¶wiatopogl±dowych.

Amerykański pisarz, W. Gibson, w powie¶ci fantastycznonaukowej Neuromancer (1984) stworzył termin cyberprzestrzeń na oznaczenie wirtualnego ¶wiata komputerów i społeczeństwa przez ten ¶wiat wykreowanego. Termin Gibsona szybko przyj±ł się jako nazwa przestrzeni komunikacyjnej Internetu. Tak pojmowana sytuacja komunikacyjna daleko wykracza poza czysto informacyjne funkcje komputera. Sygnalizuje, iż liczy się nie tylko możliwo¶ć zdobycia konkretnej informacji, ale sama obecno¶ć w sieci, częstotliwo¶ć odwiedzania poszczególnych stron, udział w internetowych grupach dyskusyjnych. Pojawił się zwyczaj żeglowania po Internecie (ang. surfing), polegaj±cy na swobodnym przerzucaniu różnych stron sieci bardziej dla rozrywki niż dla informacji. W¶ród użytkowników, dopisuj±cych się do poszczególnych grup dyskusyjnych, ukształtował się specyficzny język operuj±cy skrótami, ikonami, dynamizuj±cy kontakt poprzez dowcip na podobnej zasadzie, jak dzieje się to w bezpo¶redniej rozmowie. Rozwój Internetu przyniósł też za sob± pojawienie się specyficznych subkultur komputerowych hackerów (włamywaczy do zamkniętych systemów komputerowych), niebezpieczny zwyczaj wprowadzania wirusów komputerowych czy wreszcie fenomen tzw. cyberpunku skrajnie anarchistycznego traktowania sieci, co przejawia się m.in. we wprowadzaniu informacji będ±cych obyczajow±, niekiedy artystyczn± prowokacj±. Jako ¶rodek przekazu Internet skutecznie konkuruje z radiem i telewizj±. Żaden inny ¶rodek przekazu nie jest w stanie przedstawić tak obszernego dokumentu, w tak krótkim czasie, tak wielkiej publiczno¶ci. W połowie wrze¶nia 1998 r. na internetowych stronach CNN pojawił się raport niezależnego prokuratora K. Starra w sprawie miłosnej afery prezydenta USA B. Clintona z M. Levinsky. Użytkownicy sieci stanęli przed bezprecedensow± okazj± zapoznania się z pełnym tekstem raportu na równi z amerykańskimi kongresmenami. Raport poznało kilkadziesi±t mln użytkowników Internetu. Nie było to zaskoczeniem dla stacji telewizyjnych czy redakcji gazet, spo¶ród których wiele otwiera własne strony w Internecie, zamieszczaj±c tam nie tylko materiały autoprezentacyjne, lecz wprowadzaj±c także obszern± ofertę informacyjn±, która nie mie¶ci się w ramówkach programów czy na szpaltach druku.

Internet jest uznawany za najbardziej demokratyczny ¶rodek przekazu, zarówno ze względu na zniesienie podziału na odbiorców i nadawców, jak też ze względu na brak cenzury. Niesie to za sob± niebezpieczeństwo nieograniczonego dostępu do pornografii czy tre¶ci o charakterze rasistowskim (strony opatrzone hasłem sex należ± do najczę¶ciej odwiedzanych przez użytkowników Internetu). W obawie przed niepoż±danymi skutkami użytkowania sieci 1 II 1995 r. dwaj amerykańscy senatorowie, demokrata J.J. Exon i republikanin S. Gorton, zgłosili w Kongresie projekt zw. Ustaw± o moralno¶ci komunikacji, który przewidywał, iż każdy, kto ¶wiadomie prowadzi, tworzy, zabiega o przeprowadzenie oraz inicjuje przekaz jakichkolwiek komentarzy, ż±dań, sugestii, propozycji, obrazu [...], który w swoim charakterze jest nieprzyzwoity, lubieżny, rozwi±zły, spro¶ny lub niemoralny [...], będzie podlegać karze grzywny do 100 tys. dolarów lub karze więzienia do dwóch lat, b±d jednocze¶nie obu tym karom. Ustawa została przyjęta przez obie izby Kongresu i w 1996 r. podpisana przez prezydenta. Jej przeciwnicy skupieni w Amerykańskiej Unii Swobód Obywatelskich złożyli jednak do s±du pozew, po czym S±d Najwyższy USA w orzeczeniu z 26 VI 1997 r. uznał tę ustawę za sprzeczn± z konstytucyjn± zasad± wolno¶ci słowa i unieważnił j±. Amerykański s±d uznał Internet za rodzaj prasy, nie za¶ za ¶rodek przekazu równoważny z radiem i telewizj±, które w USA s± objęte większymi rygorami odno¶nie do rozpowszechniania tre¶ci nieobyczajnych.

Dyskusja nad bezpiecznym korzystaniem z Internetu nie została na tym zamknięta i nie ograniczyła się wył±cznie do USA. Na całym ¶wiecie debatuje się, czy należy wprowadzać skuteczne zabezpieczenia (głównie z my¶l± o młodych użytkownikach) i na ile swoboda w dostępie do informacji stoi w sprzeczno¶ci z systemami legislacyjnymi poszczególnych państw. Demokratyczny charakter Internetu ma jednak wielu zwolenników, którzy uważaj±, że nadaje on now±, mimo wszystko poż±dan±, jako¶ć demokracji i pozwala obywatelom pełniej korzystać z ich praw, polityków za¶ zmusza do liczenia się z opini± publiczn±. Specjali¶ci w dziedzinie komunikowania sygnalizuj±, że oprócz zalet Internet ma też wady. Podkre¶la się przede wszystkim niebezpieczeństwo braku selekcji w odbiorze informacji. Dla nieprofesjonalisty, który chciałby się czego¶ dowiedzieć z nowego dla siebie obszaru wiedzy, istotn± trudno¶ć sprawia odpowied na pytanie, jakie tre¶ci s± ważne. Zarzuca się Internetowi, że w stopniu o wiele większym niż bardziej tradycyjne ¶rodki przekazu potęguje efekt szumu informacyjnego, że na jego stronach znajduje się więcej ¶mieci niż tre¶ci naprawdę przydatnych. Zauważa się też, że Internet wprowadza nowe podziały w ¶wiecie ze względu na dostęp do informacji i możliwo¶ć ich opracowywania i umieszczania w sieci. Według tych opinii wraz z rozwojem Internetu coraz większy wpływ na kształtowanie postaw politycznych i ¶wiatopogl±dowych będ± mieli ci, którzy programuj± informacje, ci którzy maj± nieograniczony dostęp do sieci, bez żadnego wpływu za¶ pozostan± ci, którzy z Internetu nie korzystaj±. Ma to wymiar zarówno polityczny, jak i kulturowy.

W 1997 r. liczba polskich użytkowników Internetu przekroczyła 1mln i w ilo¶ci tzw. hostów (komputerów podł±czonych do Internetu ł±czem stałym) Polska zajmuje pierwsze miejsce w¶ród wszystkich krajów Europy Wschodniej. Polacy najczę¶ciej korzystaj± z poczty elektronicznej oraz internetowych stron WWW. W¶ród użytkowników przeważaj± ludzie młodzi, do 24 roku życia, co pokrywa się z tendencj± ¶wiatow±. Coraz większe znaczenie ma też korzystanie z innych usług i zastosowań sieci. Zarówno na ¶wiecie, jak i w Polsce pocz±tkowo z Internetu korzystały głównie ¶rodowiska naukowe w miejscach pracy, lecz po kilku latach Internet stał się ¶rodkiem coraz powszechniej wykorzystywanym prywatnie, w domu. W 1997 r. z ł±cz Internetu w domu korzysta już 22% wszystkich użytkowników. Wedle różnych szacunków i przewidywań Internet stanie się w Polsce ¶rodkiem powszechnie dostępnym w 2005 r.

G. Browning Elektroniczna demokracja. Wybory w Internecie, Warszawa 1997; P. Negroponte Cyfrowe życie, Warszawa 1998; J. Barta, A. Markiewicz Internet a prawo, Kraków 1998. Mirosław Pęczak

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut