profil

„Zenon Ziembiewicz jako przykład bohatera wielowątkowego” - Zenon w oczach swoich oraz otoczenia.

poleca 85% 115 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W „Granicy” Z. Nałkowskiej wyraźnie poruszony jest problem tożsamości człowieka. Autorka, poprzez stawianie kontrowersyjnych tez, jak np. „Jest się takim, jak myślą ludzie, nie takim, jak myślimy o sobie my”, czy też „Jest się takim, jak miejsce, w którym się przebywa” zmusza czytelnika do zastanowienia się, w jakim stopniu sami możemy kształtować nasze wnętrze, nasz charakter i czy w ogóle jest to możliwe. Zenon boi się wyłamać ze społeczeństwa, więc porzuca swoje młodzieńcze ideały, staje się konformistą i dorobkiewiczem. Nie zauważa momentu, gdy przekracza granicę i przestaje być sobą – realnym człowiekiem. Staje się kukłą, uzależnioną od opinii środowiska. On sam znajduje usprawiedliwienie dla wszystkich swoich błędów i przewinień. By ulżyć swojemu sumieniu zrzuca winę na wszystkich dookoła, a w szczególności Elżbietę, jednocześnie żądając od niej ciągłego wsparcia i pomocy. Uważa też, że samo przyznanie się do popełnionego błędu i okazanie skruchy w zupełności wystarczy (bierze tutaj przykład ze swego ojca, czego tak bardzo starał się uniknąć). W późniejszym okresie widzi jednak swoją nieudaczność: „Takie już mam szczęście – powiedział – nie wiem, czy to ja przez sam swój udział tak rozpętuję te rzeczy, że przybierają obrót dramatyczny(…). Ale zawsze wygląda to ostatecznie tak, jakbym popełnił jakąś winę, jakbym wyrządził krzywdę”.
Opinia środowiska na temat Ziembiewicza, początkowo bardzo pozytywna (młody, kreatywny człowiek na funkcji prezydenta miasta), ostatecznie uległa degradacji na skutek nieudanych inwestycji i krwawego stłumienia zamieszek ulicznych: „Pisma pełne były w tym czasie szczegółów z podjętej przez Ziembiewicza działalności i pochwał dla nowego zarządu miasta. W ostatnich jednak miesiącach nastrój się zmienił.”
W oczach rodziców Zenon był uosobieniem sukcesu. Nie widzieli jego wewnętrznego zagubienia, oceniali go jedynie powierzchownie. Matka wyraża się o nim następująco: „(…) Zenon wziął sobie za żonę dobrą kobietę, zyskał ogólny szacunek między ludźmi, zdobył stanowisko i znaczenie.”
Justyna, początkowo całkowicie zafascynowana osobą Zenona, nie dbająca o brak perspektyw dla ich związku, w końcu przekonała się jaki naprawdę jest jej kochanek – tchórzliwy, nieodpowiedzialny (nie potrafi dobrze zachować się w trudnej sytuacji, jaką jest dla niego ciąża Justyny). Choć długo dawała się wykorzystywać, po tragedii jaka ją spotkała całkowicie zmieniła podejście do Zenona. Najpierw stała się obojętna („(…)jego odwiedziny nie pocieszały jej wcale. Mało ją obchodziło, czy przyszedł, czy nie. Był to jakby ktoś inny, wcale do niego niepodobny, obcy”, „Nie. Już cię dawno nie kocham, a i to co było, to mi się wydaje jakby nieprawda”), a później wroga („Odkąd ja myślę, że już na moją mękę nie ma innego sposobu, tylko żeby ciebie nie było”), co doprowadziło do kolejnych nieszczęść.
Elżbieta w dzieciństwie odczuwała w stosunku do Zenona pewną niechęć, wręcz pogardę, połączoną z fascynacją: „Dla człowieka w spodniach o tyle za wąskich i za krótkich trudno było mieć istotny szacunek – choćby był pierwszym uczniem w klasie. Elżbieta musiała mu dokuczać”. Później przyszła miłość i ślub. Po początkowej sielance małżeńskiej Elżbieta zaczęła zauważać zmiany, jakie zaszły w jej mężu. Coraz bardziej raziło ją jego sztuczne zachowanie przy innych ludziach, pozoranctwo: „Ty jesteś inny ze mną i inny między ludźmi”, widziała że „chce sprawić, by ludzie myśleli o nim co innego, niż myślą, że chce na nich coś wymóc, albo czymś ich przejednać”. Wielokrotnie próbowała dotrzeć do niego, dowiedzieć się, jaki ma problem, co się z nim dzieje, lecz on zbywał ją, nie chciał o tym rozmawiać. Jak zwykle omijał problem, zamiast go rozwiązać.
Zenon Ziembiewicz w powieści jest przykładem bohatera wielowątkowego, złożonego z opinii innych ludzi na swój temat. Nie posiada własnych granic moralnych, niemalże bezkrytycznie dostosowuje się do otoczenia w jakim się znajduje.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury